The Taste of Whisky

Pełna wersja: Jakie piwa polecacie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Browar Birbant mnie nie zawodzi.
Citra (111 IBU) - potężne nachmielenie nie zabija smaku, a aromat jest wprost niesamowity
Robust Porter Double - uwielbiam portery, a to jest świetna wariacja na ten temat, pełna szlachetnej goryczki
Marek napisał(a):Browar Birbant mnie nie zawodzi.
Citra (111 IBU) - potężne nachmielenie nie zabija smaku, a aromat jest wprost niesamowity
Robust Porter Double - uwielbiam portery, a to jest świetna wariacja na ten temat, pełna szlachetnej goryczki

Imperial Citra to jest Wink zwykła citra z Birbanta ma ok 60 IBU
Fakt, bardzo dobre żródło IBU Big Grin
Polecam piwo Miłosław.
Raczej piwa z browaru regionalnego w Miłosławiu.. chyba że myślałeś o jakimś konkretnym, bo mają ich kilka Wink
Raduga - Potiomkin (Russian Imperial Stout)
Może nie jest to piwo na bieżącą pogodę, ale tak czy inaczej, świetna rzecz. I pomyśleć że cały pokal tej przyjemności kosztuje mniej, niż mały kieliszek przyzwoitej whisky :|
nie wiem, dla mnie to najgorszy RIS jakiego piłem :-( dużo lepszy i w podobnej cenie jest Birbantowy RIS
IMO ;-)
tomaj676869 napisał(a):nie wiem, dla mnie to najgorszy RIS jakiego piłem :-( dużo lepszy i w podobnej cenie jest Birbantowy RIS
IMO ;-)
Na pewno spróbuję. Ja mam dość specyficzny gust jeśli chodzi o piwa i lubię takie trochę niepoprawne, może stąd mi tak smakował. BTW bardzo tęsknię za Niedobitym Sad
Jak Wy możecie pijać RISy w taką pogodę?!? :mrgreen:

Ze swojej strony, polecam witbiera z Kormorana. W taki upał idealne.
Neptune napisał(a):Jak Wy możecie pijać RISy w taką pogodę?!? :mrgreen:

Ze swojej strony, polecam witbiera z Kormorana. W taki upał idealne.
Uwielbiam Portery i Stouty, niezależnie od pogody, tak samo mam z resztą z torfiakami, które ludzie rzekomo pijają chętniej zimą. Ale na najcięższe upały faktycznie znajdą się bardziej odpowiednie piwa, np. pszenica. Nawiasem mówiąc, nie znoszę Witbierów i Kormoran nie jest tu żadnym wyjątkiem.
Każdy ma swoje gusta. Ja na ten przykład średnio lubię koźlaki, albo portery właśnie, jeśli są one karmelowo-słodkie. Wolę te bardziej palone.