Krzysiek, tu chodzi jeszcze o coś innego. Niektórzy z tutaj obecnych, jak i nieobecnych podchodzą do tematu whisky dosyć poważnie. Tzn. jest to moja/nasza pasja i traktujemy ją jak należy i nie robimy z siebie, a przede wszystkim z innych debili. Mam bloga i może to brzmi śmiesznie i jakby było mocno naciągane, ale opisanie każdej pozycji, zagłębienie się w temat i przedstawienie tego w jak najbardziej przystępny i logiczny sposób wymaga pewnego wkładu czasu i zaangażowania i taki Pan PK najnormalniej w świecie mnie irytuje swoim zachowaniem. Nie oram się tym, jestem z boku, ale widząc jego kolejne wymysły o coraz to droższych wypustach ciężko się powstrzymać żeby tego jakoś nie powstrzymać. Jest dyletantem i oszustem i ciężko mi znaleźć coś na jego usprawiedliwienie.
Oczywiście no offense Krzysiek, każdy może mieć swoje zdanie
Krzysiek napisał(a):Po pierwsze to on może być po prostu chory i raczej należy mu współczuć a nie sekować.
A po drugie, to jest nieszkodliwy w zasadzie. Bo co...ktoś sobie kupi 50 letnią butelkę za kilkadziesiąt tysięcy i będzie żałował, bez przesady. Jemu życzyć zdrowia, a wam panowie więcej dystansu.
A z drugiej strony, whisky przeciętne/tańsze "ocenia" tak jak każdy, raz tak, raz siak, i co z tego. Wystarczy spojrzeć na WB i częstą skrajność ocen.
A użyteczność tej strony jest taka sama jak każdej innej podobnej. Ludzie chcą wiedzieć co kupować, dobrego i taniego i pan Kopańczyk im większej krzywdy niż np Jim Murray czy inny Ralfy nie zrobi.
A to twój jakiś krewny jest ?
To wszystko prawda z prawnego punktu widzenia, ale w tym przypadku to bardziej do lekarza(?) niż do sądu.
Jeśli to współczesny Nikodem Dyzma, to i skończy jak swój literacki pierwowzór. W tych czasach innej opcji nie ma.
A może Wy jesteście ostatnimi rycerzami którzy go biorą na poważnie...?
P.S. Ja bym napisał np do Jarosława Urbana o którym pan P.K. wyraża się per Jarek, dodatkowo wykorzystując jego wizerunek i autorytet(?).
Zapytajcie go co o tym sądzi, myślę, że powinien mieć sporą wiedzę.
Mnie strasznie zdziwił fakt, że taka osoba jak pan Jarosław Urban zadaje się z takim pomyleńcem
Dokładnie , sam się zdziwiłem jak rozpoczął z nim współpracę od czasu festiwalu w JG :?
Krzysiek napisał(a):Ja bym napisał np do Jarosława Urbana o którym pan P.K. wyraża się per Jarek, dodatkowo wykorzystując jego wizerunek i autorytet(?).
Zapytajcie go co o tym sądzi, myślę, że powinien mieć sporą wiedzę.
SingleMaltMinisMan napisał(a):Dokładnie , sam się zdziwiłem jak rozpoczął z nim współpracę od czasu festiwalu w JG :?
surykatka napisał(a):Mnie strasznie zdziwił fakt, że taka osoba jak pan Jarosław Urban zadaje się z takim pomyleńcem
Ja myślę, że Jarosław Urban nic nie wie o tej współpracy
Bartoszku jak tam Mortlachy?
Panocki czy ktoś nie ma ma zbyciu Kilcho Port Caska? Znajomy szuka sampla lub nawet ciut więcej.
Tak te Mortlachy wyglądają niezle a ten pierwszy
hock: szkoda że taka cena