Tomek M. jest również tego samego zdania i w sumie to bardzo prawdopodobne , bo Kininvie to typowy obiekt doświadczalny , w 'Fiddichu czy Balvenie raczej nie ma miejsca i czasu na takie eksperymenty.
To dwóch Tomków M. jest tego samego zdania. Czy to przypadek?
Ja to bym dla pewności powołał jakąś komisję śledzczą
hock:
morgan82 napisał(a):Ja to bym dla pewności powołał jakąś komisję śledzczą hock:
Antonio już nie takie zagadki rozwiązywał :roll: Proponuję wysłać mu sampla do degustacji
dziś rano na spacerze z psem postanowiłem odwiedzić dyskont B aby z ciekawości zobaczyć czy będzie owy Grangestone
http://www.grangestonewhisky.com/home.html
nie było ogólnie na półkach jak za komuny widać upojny piątek(w wódkach jak i innych alkoholach) była 1-balatyna 12 letnia, jakieś czerwone JW, 1 Gramt's i standardowo "złota locha"
ładna pogoda pies lubi spacery idę do następnej i sytuacja podobna
po południu odwiedziłem rodziców i w drodze powrotnej zakupy w w/w dyskoncie bo jak zawsze czegoś brak, jakie było moje zdziwienie różnica jakieś 3-4 km a oferta zdecydowanie większa min.
Bushmills 10 - ok 100zł
Glenfiddich 12 - 120zł
i taka ciekawostka "złote lochy idą jak im jak świeże bułeczki - hurtem
Bardzo Proszę jako osoby doświadczone
dwa trunki które wymieniłem
Bushmills 10
Glenfiddich 12
czy cena jest okazyjna/dobra(patrząc na to co znalazłem w necie to tak)
i który z nich bardziej polecacie
będę wdzięczny
Na ceny Bushmilsa nigdy się nie przyglądałem w sklepach. Natomiast Glenfiddicha w cenie 120-130 można kupić już w większości marketów, więc cenę określiłbym jako normalną.
Jeśli chcesz kupić sobie cała butelkę to zdecydowanie z tej dwójki kup Glenffidicha
Z destylarnia oczywiście. Z tym konkretnym wypustem nie. Ale piłbym