The Taste of Whisky

Pełna wersja: Sklepowe okazje
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
niby okazja( cena bardzo sympatyczna) ale dupy nie urywa. ile tego wypuscili? do kolekcji raczej nie, ale na stół jak najbardziej
Kup 18YO za 25£
Ja żadnego blenda w takiej cenie nie widziałem a co dopiero mówić o SM i to jeszcze takim, który miał jakąś styczność z beczką po sherry Smile
no pisać Panie menran czy już poszła w gardło i jakie wrażenia .
Panowie, ta cena na pewno nie jest przypadkowa, skoro tyle jest warta, to znaczy, że tyle jest warta. Cudów nie ma na dzisiejszym rynku whisky, niestety...
Prędzej można trafić w jakimś prowincjonalnym sklepiku coś w zaniżonej cenie, bo właściciel zna tylko Johniego i Ballantinesa, a tu jakiś dziwny Single Malt...
Krzysiek napisał(a):Panowie, ta cena na pewno nie jest przypadkowa, skoro tyle jest warta, to znaczy, że tyle jest warta. Cudów nie ma na dzisiejszym rynku whisky, niestety...
Prędzej można trafić w jakimś prowincjonalnym sklepiku coś w zaniżonej cenie, bo właściciel zna tylko Johniego i Ballantinesa, a tu jakiś dziwny Single Malt...
Masz racje ta cena nie jest przypadkowa , tylko dla tego ze nie napisali z jakiej destylarni pochodzi ta whisky.
Gdyby napisali ze to Dalmore trzeba by było zapłacić 90£ wiec pytanie : która cena jest przypadkowa ta gdzie płacisz za whisky czy ta gdzie płacisz za etykietę .
Takich "dziwnych" wypustów na rynku jest bardzo dużo , ale dzięki temu napije się 18YO za 25£ i to niezłej , bo ci co pili dość dobrze ja oceniaja . Big Grin
menran napisał(a):
Krzysiek napisał(a):Panowie, ta cena na pewno nie jest przypadkowa, skoro tyle jest warta, to znaczy, że tyle jest warta. Cudów nie ma na dzisiejszym rynku whisky, niestety...
Prędzej można trafić w jakimś prowincjonalnym sklepiku coś w zaniżonej cenie, bo właściciel zna tylko Johniego i Ballantinesa, a tu jakiś dziwny Single Malt...
Masz racje ta cena nie jest przypadkowa , tylko dla tego ze nie napisali z jakiej destylarni pochodzi ta whisky.
Gdyby napisali ze to Dalmore trzeba by było zapłacić 90£ wiec pytanie : która cena jest przypadkowa ta gdzie płacisz za whisky czy ta gdzie płacisz za etykietę .
Takich "dziwnych" wypustów na rynku jest bardzo dużo , ale dzięki temu napije się 18YO za 25£ i to niezłej , bo ci co pili dość dobrze ja oceniaja . Big Grin
Na zdrowie. Obyś miał rację, choć w przypadku jej braku, nie wiele stracisz.

A propos etykiet. Kupiłem kiedyś Finlaggana CS za 150 zł, i podobnie jak Ty to sobie racjonalizowałem, że to Lagavulin ale z inną etykietą i płacę za zacną whisky a nie za etykietę. I niestety mocno się pomyliłem. Podła była jak cholera. Także nawet Lagavulin ma takie beczki, że nie chce ich firmować własną etykietą.
Ty jesteś w o tyle lepszej sytuacji, że łatwiej Ci będzie ją w najgorszym wypadku zmieszać z czymś, a ja swojej nie mogę bo jest tak torfowa i dymna, że nie ma z czym mieszać. Pewnie w końcu wyleję.
http://www.youtube.com/watch?v=WumSOj27Bs4
ok 9.30 wyjmuje swoją magiczną karteczkę z oceną. A 15.20 jest fun :-)
A ja mam jeszcze takiego z zeszłego roku Big Grin

[Obrazek: img0370na.jpg]

Tego kupiłem za 29£ Big Grin