Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ardbego-Glenmorangie z beczek po ogórach
#21
PrzemysławKopańczyk napisał(a):Posiadamy także destylaty po takich produktach jak:
- oranżada (destylaty rozcieńczone wodą gazowaną)
- kawa
- papryka konserwowa
- grzyby marynowane
- maślanka
- sok z buraków
- sok z marchwi
- i wiele innych
Pozdrawiam
Czy chodzi o beczki dębowe użyte po tych produktach ? czy o destylaty z wymienionych produktów, można coś bliżej i jaki był zamysł takich działań.
Odpowiedz
#22
Beczki po tych produktach służące do starzenia destylatów.
Odpowiedz
#23
bardzo ciekawy i nowarorski projekt! gratuluje!
kilka wiec jeszcze pytan:
1 - czemu uzywacie mieszanki tak skrajnie roznych destylatow? Czy Ardbeg (szczegolnie w porporcji 50/50) nie zabije aromatu Glenmorangie?
2 - czy w beczki zalewacie rowniez new make, czy wylacznie destylat wczesniej maturowany w klasycznych beczkach w szkocji? zajmujecie sie tylko finiszowaniem?
3 - czemu taka mala zawartosc alkoholu? beczki zalewacie 40%, czy mocniejszym alkoholem i rozcienczacie przed butelkowaniem? a moze ten Ardbeg i Glenmorangie pochodzily z butelek?
4 - wiekszosci wymienionych produktow nie przechowuje sie naturalnie w beczkach debowych. czy dobrze rozumie, ze nowa beczke zalewacie np. oranzada, spedza ona tam pewien czas, nastepnie jest wylewana i dalej w beczce finiszuje sie whisky?
5 - co robicie, aby np. maslanka czy soki nie psuly sie w takiej beczce? trzy miesiace, to dosyc dlugo...
6 - z jaka predkoscia kreca sie beczki? czy kolo mlynskie ma jakies inne walory w porownaniu z silnikiem elektrycznym? czy ruch obrotowy sluzy temu, ze beczka jest napelniana np. maslanka tylko czesciowo i chodzi o rownomierne moczenie klepek w srodku, czy moze o wytworzenie sily odsrodkowej dla lepszej penetracji i wtloczenia maslanki w dab?
7 - do RPA byly sprowadzane przez stulecia sadzonki wielu gatunkow debu (europejski, amerykanski, azjatycki). jakiego uzywacie do produkcji beczek?
8 - czy po sprowadzeniu potem beczek do GB bedzie sie moglo nazywac to nadal whisky? o ile pamietam prawnie zabroniona jest maturacja i finiszowanie w nieklasycznych beczkach np. po Tequili, wiec po ogorkach pewnie tymbardziej.
9 - co oznacza cyt: "oranżada (destylaty rozcieńczone wodą gazowaną)" destylat z oranzady?
10 - czemu szkocka finiszujecie w RPA? czy chodzi o walory klimatyczne? w jakich warunkach (wilgotnosc, temperatura, przewiew) oraz przy jakich wachaniach dobowych/rocznych tych parametrow odbywa sie proces?
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#24
Na wszystkie pytania postaram się odpowiedzieć w weekend. Mam teraz trochę kocioł z portalem społecznościowym, który tworzę.
Odpowiedz
#25
PawelWojcik napisał(a):bardzo ciekawy i nowarorski projekt! gratuluje!
Szczerze ? Nie wiem nic o nowym koledze, ani o firmie którą reprezentuje, nie poczytałem :oops: , w historii trunków było coś jak Al Capone , czy jacyś podobni podczas prohibicji dostali od Szkotów destylaty w beczkach po śledziach, to taka historia bez happy endu, ale to nie był projekt nowatorski, a deficyt beczek w tym regionie. Tak naprawdę jestem ciekaw co pomysłodawce natchnęło na taki pomysł, jest wiele produktów, które można było użyć jak dzika róża, kwiaty bzu, owoce bzu, miody pitne, itd, a w pomyśle coś tak skrajnego jak papryka, ogórki, może ten pomysł, by zwrócić na siebie uwagę, przecież produkuje się lody o smaku grochówki, flaków, ogórkowej, pytanie tylko czy ktoś jak raz spróbuje takie lody wraca do nich ponownie. Z całym szacunkiem dla nowego kolegi, ale zawsze przy takich akcjach zastanawiam się czy osoby z nowatorskimi pomysłami dysponują odpowiednią wiedzą, czy tylko ułańską fantazją, ale trzymam kciuki.
Odpowiedz
#26
trzymajtusię i napisał(a):Z całym szacunkiem dla nowego kolegi, ale zawsze przy takich akcjach zastanawiam się czy osoby z nowatorskimi pomysłami dysponują odpowiednią wiedzą, czy tylko ułańską fantazją, ale trzymam kciuki.

tego sie wlasnie dowiemy, kiedy kolega udzieli odpowiedzi na moje pytania, a utwierdzimy w przekonaniu, kiedy sprobujemy produktu.
co do aromatow, to bardzo czesto A+B = C (a nie AB), wiec w efekcie koncowym moze nie byc tych grzybow, ogorkow, czy kefiru.
tez trzymam kciuki, bo w branzy wieje nuda. znowu ktos wymoczyl beczki w slodkim winie i... wlasnie... i co?
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#27
To te beczki muszą być grubej jakości, bo przy wsadzie 40% , wilgotność trzeba będzie ograniczyć, mogą być przepisy, ja się na nich nie znam, jak np wódka wiśniowa by mogła tę nazwę nosić, winna mieć nie mniej niż np 37,5%, poniżej tej mocy trzeba nazwę zmienić z wódka wiśniowa na samo wiśniowa bez wyrazu wódka, a nie wiem jak z tymi % tami przy tego typu alkoholu. Wracając do ,, A+B = C (a nie AB),'' to absolutnie się z tobą zgadzam, nie zawsze 2+2 = 5 Wink
Odpowiedz
#28
Może dziadzieję na stare lata, ale moja otwartość na eksperymenty pod tytułem "whisky po ogórkach" jest znikoma. Żeby nie było, eksperymenty z destylatami jako takie lubię i to bardzo (pisząc tego posta sączę nawet jeden z nich, od jednego z naszych forumowiczów Wink) ale to musi mieć ręce i nogi. Nie próbowałem Przemku Twojego kupażu Glenmorangie z Ardbegiem i nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak smakuje finisz takiej mikstury w beczkach po ogórach, które leżakują w dość ciepłym klimacie RPA. Pierwsze skojarzenia mam bardzo negatywne i dlatego fajnie gdybyś znalazł chwilę aby odpowiedzieć na pytania Pawła, a przy okazji dowiemy się też jak udało Ci się po tylu latach nie zejść poniżej 40% - o czym wspomniał trzymajtusię. Z racji tego, że jestem raczej tradycjonalistą w kwestiach whisky (choć mocno przekonuję się do syntetycznych jej wersji Big Grin Big Grin ) mogę zapewnić, że na razie wydania "naszych" whisky (mam tu na myśli te sygnowane logo The Taste of Whisky) będą pochodzić raczej ze standardowych beczek, nie planujemy z Rafałem finiszów oranżadowych Smile
Odpowiedz
#29
Nie podoba mi się używana przez Pawła i tu na forum nazwa syntetyczna, może nie jestem w temacie, ale chyba chodzi o przyspieszanie dojrzewania naturalnej słodowicy w prawdziwych beczkach, a syntetyczna kojarzę jako syntetyk jak nazwa wskazuje.
Odpowiedz
#30
Faktycznie, jest ona odrobinę myląca ponieważ sugeruje sztucznie powstały destylat Wink ale mimo wszystko jest to chyba najbardziej trafne określenie takiego "rodzaju" whisky. Chyba, że spotkałeś się już w polskim języku z bardziej trafnym określeniem?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości