The Taste of Whisky

Pełna wersja: Ardbego-Glenmorangie z beczek po ogórach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
[Obrazek: 39921119_2239361952869052_8075211937287241728_o.jpg]

PawelWojcik przyzywam Cię :roll: Big Grin

whiskyandmore master blender poleca..
lubie takie eksperymenty, ale to raczej jakas sciema i absurd, zreszta jak wszystko zwiazane z tym Panem.
co moge powiedziec...
- kilka razy probowalem mieszac ze soba SM z roznych destylarni i zawsze wychodzily z tego bezplciowe paskudstwa. poszczegolne podstawki tracily swoj charakter. pewnie to wlasnie z tego powodu SM powinien byc z jednej destylarni, a jeszcze lepiej z jednej beczki. ale... robilem to dla zabawy, na poziomie mililitrow w kieliszku, cos w tym stylu: http://vatted.net , moze ktos ma inne/lepsze doswiadczenia, prosze o info.
natomiast zenienie tego w wiekszej ilosci i w jakiejs bardzo wyjalowionej beczce przez kilka lat moze dac zupelnie inny/lepszy efekt. fajnie, ze ktos probuje, ale...
- nie wiem jaka byla beczka po ogorkach, natomiast Lindemans lezakuje swoje piwa nie w beczkach (mimo ze tak pisze na butelkach), a w kufach ponad 1000 litrowych. nie sadze, za Pan Kopanczyk napelnil taka beczke mieszanka Glenmorangie i Ardbega, tym bardziej (sadzac po numerach beczek), ze ma ich w swoim skladzie ponad 120 sztuk.
- jesli to beczki jedno litrowe (na naklejce widzimy "0,5l, bottle number 1/2") i nawet dobrze wymoczone w tym piwie, to po 4-ch latach bedzie to bardzo przedebione (im mniejsza beczka tym wieksza powierzchni drewna przypada na okreslona objetosc destylatu). beczka do takiego 4-ro letniego zenienia powinna byc conajmniej 50 litrowa i byc jalowym refillem, bo te whisky dostaly przeciez juz z beczek tyle, ile bylo dla nich optymalnie.

do sprobowania to bedzie chyba w Jastrzebiej Gorze:
https://m.facebook.com/groups/140429456 ... 3758472245
prosimy o oceny/notki Wink
ja mieszałem pozostałości po samplach, po kilka - kilkanaście ml i leżało to sobie kilka miesięcy, taki duży sampel opróżniłem i było to całkiem wyborne. teraz zlewam po 40ml z każdej flaszki którą otwieram i sprawdzę za kilka lat. może będzie smaczniejsze niż niektóre podstawki które tam lądują Wink
Tomek jaja sobie robisz? takie wypasy mieszałeś? dlaczego?
nigdy tyle nie wypilem, zeby mieszac takie przyzwoite rzeczy... ale... moze to jest sposob... szacun!

BDW: niedawno pewien bardzo znany/szanowany kucharz wygadal mi sie (jak wypil), ze do sosu dodaje najlepsze wino (!). ja zawsze dodawalem byle jakie, bo dobrego szkoda mi bylo... no... cos w tym jest...
mooka napisał(a):Tomek jaja sobie robisz? takie wypasy mieszałeś? dlaczego?
Koniec solidnej imprezy (na której były otwierane), dość mocno w czubie, więc z jednym kolegą postanowiliśmy sprawdzić czy dwie whisky na 9, po połączeniu dadzą whisky na 18 Wink. Nie dały ale i tak było bardzo dobre. Ale bez paniki to były ilości po 5-10ml.
wstyd się przyznać ale mi koniec solidnej imprezy całkiem podszedł johny walker z kieliszka degystacyjnego i nie był to zielony Wink
dokladnie. ludzie zwykle najlepsze butelki odkladaja na koniec degustscji, a mnie gdzies okolo 12-tego drama juz wszystko smakuje Smile
Nie wiem o co chodzi Panu K. ale zaczynam się go bać... nie wlałbym w siebie jego produktów.
Stron: 1 2 3 4 5 6