Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Toorank Wild Fields
#31
Paczka dotarła początkiem tygodnia, nie ma mnie w domu, bardzo dziękuje, wielkie dziękuje będzie po niedzieli jak wrócę do domu.
Odpowiedz
#32
dzięki za szybką wysyłkę! wczoraj spróbowałem i jak dla mnie to zapach taniej wódki ktoś nazwał tymi zdrowymi warzywkami Wink
Odpowiedz
#33
Przesyłka dotarła, dzięki. Powąchałem i całkiem nieźle się zapowiada Smile
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#34
tomash, takie też było moje pierwsze wrażenie, później było tylko gorzej Wink daj znać jak u Ciebie po finalnym teście
Odpowiedz
#35
Ojej. Teraz już wiem o co chodzi Radkowi i Aleksandrowi kiedy narzekają na polski dąb i warzywny efekt.
Żytnia powinna jednak dojrzewać wyłącznie w dębie amerykańskim.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#36
tomash napisał(a):Żytnia powinna jednak dojrzewać wyłącznie w dębie amerykańskim.
czy ta po sherry rowniez daje dykta i warzywami? (to wlasnie byl dab amerykanski)
szczecinska Starka tez powinna dojrzewac w amerykanskim?

to jest tak, ze polski dab malo sie rozni od np. francuskiego. no... moze ten z Troncais jest mniej taninowy, natomiast Limousin praktycznie identyczny. problem polega na wybraniu odpowiedniego drzewa (rowniez gatunku drewna) i (najwazniejsze) sezonowaniu. te procesy w Polsce podlega pelnej bylejakosci.
sezonowanie drewna na beczki jest rownie wazne jak i pozniejsze sezonowanie w nim destylatu. przez conajmniej trzy lata drewno powinno lezec w sporej wilgotnosci i cieple. nie jest prawda (co prawie wszedzie pisza), ze conajmniej rok. zadna szanujaca sie firma bednarska we Francji nie sezonuje mniej niz trzy lata (jesli to nie beczka dla wina), albo takiej firmy nie spotkalem. w kraju nie spotkalem zadnej, ktora sezonuje chociaz trzy lata, a zwykle to rok, lub miesiac w suszarni. malo tego, w okresie zimowym (dlugi w Polsce) nic sie z debem nie dzieje, jest niejako uspiony.
w czasie sezonowania enzymy produkowane przez grzyby plesniowe zyjace w drewnie rozkladaja gorzkie taniny i (najwazniejsze) ligniny drewna. te ostatnie zostaja niejako "otwarte" na pozniejsze dzialanie destylatu. sezonowanie to nie suszenie, chociaz oczywiscie wilgotnosc drewna w tym procesie spada kilkukrotnie.
dab amerykanski to zupelnie inna bajka. ma mniej tanin, wiec zwykle "sezonuja" go w suszarni, a ligniny rozkladaja glebokim wypaleniem. taka beczka nawet dziewicza bedzie mniej aktywna od debu europejskiego, wszystkie procesy zachodza tam wolniej (wieksza gestosc drewna).
z ciekawostek: wbrew powszechnie panujacej opinii beczki z debu amerykanskiego maja czesto wiecej tanin niz z dobrze sezonowanego debu polskiego/francuskiego, mimo ze przed sezonawaniem w bialym debie jest 4-8 razy mniej tanin. serio.

zytnia z debu europejskiego jest wiec wysmienita, jesli beczek nie robil Janusz, albo w beczkach firmy Januszex lezala ponad 20 lat (nienzymatyczne utlenianie, naturalny rozklad drewna).
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#37
Czyli dąb polski jako określnie nie tyle rośliny co kiepsko przygotowanego drewna. Niech i tak będzie Wink
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#38
PawelWojcik napisał(a):
tomash napisał(a):szczecinska Starka tez powinna dojrzewac w amerykanskim?
Nie wiem jaki dąb, wiem po czym, stara arystokracja która miała możliwość picia drogie alkohole z całego świata twierdzi, że starka w beczkach po węgrzynie to była ta starka którą można było się chwalić na światowych salonach, dlatego nie kumam czemu kozuba nalał starkusa w nowe amerykańskie.
Odpowiedz
#39
trzymajtusię i napisał(a):Nie wiem jaki dąb, wiem po czym, stara arystokracja która miała możliwość picia drogie alkohole z całego świata twierdzi, że starka w beczkach po węgrzynie to była ta starka którą można było się chwalić na światowych salonach, dlatego nie kumam czemu kozuba nalał starkusa w nowe amerykańskie.
albo chcial zrobic lepiej (po naszemu), albo taniej (tez po naszemu) bo beczki po wegrzynie czyli tokaju (dab europejski) sa okolo dwa razy mniejsze i trzy razy drozsze niz amerykanskie. 
wlasnie... zyto + dab amerykanski, a wyszedl z tego Starkusa zupelnie niepijalny trunek, w dodatku ni to starka ni rye whiskey...

jest ogromne podobienstwo w stosowaniu w Polsce beczek po tokaju dla starki ze stosowaniem w Szkocji beczek po sherry (tradycyjnie tez dab europejski) dla whisky. tam lubiono sherry, a u nas wegrzyna. trunki te transportowano w beczkach, a ze beczki zostawaly zalewano je miejscowymi destylatami.
z tego wlasnie powodu jestem tak ciekaw jak smakuje czyste zyto z beczki po sherry (w tym samplingu).
SWA chyba nie dopuszcza maturacji whisky w beczkach po tokaju, a szkoda, bo tez bym chetnie sprobowal. moze ktos wpadnie na ten pomysl i zrobi nieszkocka whisky w beczkach po tokaju, a moze juz taka istnieje (?).

BDW: beczki po tokaju to wcale nie taki miodzik, jak beczki po sherry. daja trunki bardziej orzechowe, ale zawsze z nutka starego drewna, wilgoci, plesni, a czesto pieczarek i trufli - prawie BB z No.1 Vaults Wink. te grzybki sa wyczuwalne szczegolnie jesli w beczce pozostawia sie osad drozdzy (zalecane w wielu przepisach na starke), ale i bez tego beczki doslownie przesiakniete sa grzybami plesniowymi wytwarzajacymi enzymy przyspieszajace utlenianie oraz rozklad komponentow drewna, a takze substancji powstalych z reakcji ich ze skladnikami destylatu, o czym pisalem przy okazji sezonawania drewna. te beczki czesto wygladaja tak:

[Obrazek: 398d1f7bffd65627med.jpg]

oczywiscie nie istnieje scisla definicja starki, kazdy ja robil troche inaczej, w koncu nie wszedzie docieral wegrzyn. w najbardziej klasycznej wersji byl to wlasnie kiepski destylat zytni maturowany w kiepskiej beczce. mialo to szanse byc dobre, wrecz bardzo dobre, ale dopiero po bardzo dlugiej maturacji.
najwiecej o starce znajdziecie w blogu autora tego samplingu - Czajkusa tu: http://blog.czajkus.com/starka/
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#40
Paweł zwróć jeszcze uwagę ta ten niby tokaj o nazwie wywodzącej się z języka polskiego tych beczek było najwięcej, tam jednak z grzybem krucho było https://pl.wikipedia.org/wiki/Szamorodni ale jak znajdę to wyślę ci foty z małej węgierskiej piwnicy, foty robione z 3 lata temu, zobaczysz jak wyglądają tam ściany i beczki jakby odwrotność samorodnego jeśli chodzi o temat który zgłębiasz.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości