09-03-2018, 09:40 PM
Witam,
Moja ciotka z Leżajska nie robi ogórków kiszonych, bo w wodzie czy gdzieś tam jest coś/lub czegoś nie ma że ogórki się nie kwaszą a robią się miękkie i rozlazłe. Chodzi o mikroflorę. Stąd moje pytanie o jakość kiszonych ogórków w RPA?
Ja całe przedsięwzięcie traktuję jako eksperyment, który ma większe szanse na dowiedzenie, że nie warto robić pewnych rzeczy niż, że robić je warto. Można się tego dowiedzieć z historii albo doświadczalnie...
Moja ciotka z Leżajska nie robi ogórków kiszonych, bo w wodzie czy gdzieś tam jest coś/lub czegoś nie ma że ogórki się nie kwaszą a robią się miękkie i rozlazłe. Chodzi o mikroflorę. Stąd moje pytanie o jakość kiszonych ogórków w RPA?
Ja całe przedsięwzięcie traktuję jako eksperyment, który ma większe szanse na dowiedzenie, że nie warto robić pewnych rzeczy niż, że robić je warto. Można się tego dowiedzieć z historii albo doświadczalnie...