Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Notki] Z pamiętnika (nie)anonimowego whisky'holika
#9
Miltonduff 2005 Duncan Taylor-The Octave 8yo (55,6%)

Whisky, która w lato 2014 zrobiła na naszym forum niemałe zamieszanie. Po "samplingu młodzieniaszków" kolejne butelki z BestWhiskyMarket znikały w tempie mocno przyspieszonym, a jedna z nich trafiła także do mnie Wink


Kolor: kasztan

Zapach: po nalaniu do kieliszka bardzo lotny, świeży i owocowy jednak ze sporą nuta alkoholu (z uwagi na wiek). Po odstaniu w kieliszku staje się cięższa, bardziej sherrowa, dużo ciemnej czekolady, delikatne akcenty miodu gryczanego, tofii, ciężki waniliowy aromat do ciasta oraz jabłka

Smak: na języku ciężka, trochę gorzkawa i lekko pieprzna, ta sama co w zapachu ciemna gorzka czekolada z dużą ilością kakao, likier wiśniowy, mokre rodzynki, marcepan, chili

Finisz: średnio długi, najpierw goryczka drewna, potem słodki keks i dużo kuchennych przypraw

Whisky co najmniej dziwna :roll: Żeby pokazać swoje prawdziwe "ja" musi dłuuuuugo postać w kieliszku, żeby załapać oddech. Jeśli nie postoi i nie złapie powietrza jest mocno alkoholowa i płaska jak świeżo heblowana deska w stolarni. Może gdyby poleżała jeszcze kilka lat w beczce to... :roll:

Przy pierwszych podejściach (sampelek) dałem jej ocenę 7, jednak chyba uległem zbiorowemu zachwytowi nad nią i trochę przesadziłem Wink Rzeczywiście trochę brakuje jej finiszu, ja nadal jednak twierdzę, że to bardzo dobra whisky, posiadająca swój unikalny charakter. Jeśli odpowiednio potraktować ją przed degustacją to potrafi dać dużo frajdy podczas picia - ostateczna ocena to 6/10


Whisky Base
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości