Po niedzielnej przygodzie (której raczej miło wspominać nie będę) z Kilkerran 10yo Bourbon Wood dziś czas na jej koleżankę w tym samym wieku:
Kilkerran Work in Progress 10yo Sherry Wood
Nie ukrywam, że po niedzielnej degustacji dziesięcioletniego Kilkerrana po bourbonie, miałem trochę obaw, ale pomyślałem: raz się żyje...
Kolor: ładnie odbijające światło ciemne złoto
Zapach: dojrzałe banany, czekolada deserowa, ciemne winogrona, spalone słońcem siano, wszystko to okraszone delikatną wonią dymu. Na pewno dzieje się tu o wiele więcej niż u bourbonowej rówieśniczki
Smak: w sumie niewiele ma do zaoferowania, połączenie nut słodkich i gorzkich: trochę oliwek, słodka delikatna sherry, orzechy włoskie, słodka herbata, gorzkie pestki jabłka oraz wyczuwalne już w zapachu dojrzałe banany (takie przejrzałe, ciemne i rozpaćkane)
Finisz: średnio długi, słodki od początku do samego końca (jakbym napił się przegotowanej wody z dużą ilością cukru)
Po próbowanej ostatnio wersji "bourbon wood" spodziewałem się, że będzie gorzej, ale jakoś przeżyłem. Jednak według mnie nie jest to whisky do której warto powrócić. W pamięć zapada tylko ten gęsty, słodki posmak w ustach -
3/10
Whisky Base
Snoopku fajnie, że tak wiele osób różnie postrzega whisky. Ja jestem w gronie tych którym te kilkeranki po sherry i bourbonie przypadły do gustu. Zacytuję pijackie notki
Kilkerran 10-year-old Bourbon Wood 6/10
http://www.whiskybase.com/whisky/55183/ ... urbon-wood
zapach- owoce-jabłka, wędzenie, bardzo fajnie się dzieje, akcenty morskie
smak- dym, torf, owoce, słodycz, zrazu goryczka
finisz-przyjemny łagodnieje stopniowo
uwagi: naprawdę świetna selekcja, gdyby jeszcze była to wersja CS…
Kilkerran 10-year-old Sherry Wood 5,5/10
http://www.whiskybase.com/whisky/55185/ ... herry-wood
zapach-sherry ale takie winne, wędzenie, jabłka zielone, nie jest tak łagodna jak ta bourbonowa
smak- sherry, przyprawy po chwili, dym, torf, tutaj nie odczujemy aż tak braku mocy
finisz-długi, ciepły, przyprawy
uwagi: dla mnie bourbonowa oferuje więcej w zapachu, może nie tak złożona jak ta sherowa w smaku
BenRiach 17yo Solstice - Edition 2 (50,0%)
Kolor: mahoniowy
Zapach: niezwykle lotna i ciężka w zapachu, na początek sporo wędzonego mięsa, po jakimś czasie z kieliszka zaczynają dochodzić nuty słodkie, mus jagodowy, cynamon, wszystko to okraszone zapachem dobrego cygara;
Smak: na języku gęsta i bardzo słodka z lekka z nuta torfowa, pieczone jabłko, syrop malinowy, porzeczki, szczypta soli, zioła, delikatny posmak cierpkiego drewna na czubku języka
Finisz: zanikający bardzo powoli, słodycz porto przeplatana delikatnym dymem z cygara
Według mnie whisky ciekawa i warta spróbowania. Jeśli ktoś lubi połączenie torfowego dymu i słodyczy ciemnych owoców to Solstice jest dla niego.
Ocena: 6/10
Whisky Base
Laphroaig Cairdeas 2014 (51,4%)
Kolor: piękny bursztynowy kolor, od razu mam chęć przejść do sprawdzenia smaku, ale powstrzymuję się, spokojnie, najpierw powąchajmy
Zapach: po wlaniu do kieliszka pierwsze co czuje to marcepan i zapach cytronety z lat 80 (dla młodszych podpowiem, że to taki napój owocowy sprzedawany w opakowaniach foliowych
), spod nich wyłania się mgiełka dymu (nie jest to dym nachalny lecz stonowany, słodki i niegryzący), następnie musztarda miodowa, kwiaty, świeża wanilia. Zapach naprawdę obiecujący, teraz to na co miałem ochotę od samego początku...
Smak: w pierwszej chwili pieprzność i dym (tym razem już piekący w język), następnie ciemna czekolada z kandyzowaną skórką pomarańczową, grejpfrut, miód, papryka, lody stracciatella, kakao. Bardzo fajne połączenie;
Finisz: długi, przypalona skórka od chleba, świeżo rozgryzione ziarno kawy i delikatna słodycz marcepanu
Ocena: mocne 6, przy drugim podejściu może nawet 6,5.
Mam jeszcze 25ml na małego drama...szkoda, ze tylko tyle, bo to naprawdę ciekawy trunek
Whisky Base
Bunnahabhain Darach Ùr vs Bunnahabhain 1991 CWC
Bunnahabhain Darah Ùr 2013 Batch 9 (46,3%) (na zdjęciu po lewej)
Kolor: złoty
Zapach: świeży, owoce, guma balonowa w kulkach, miód akacjowy - jednym słowem nic ciekawego;
Smak: początek pieprzny i gorzkawy, świeże drewno, jabłko papierówka, cierpkie niedojrzale winogrona, na koniec trochę słodyczy wanilii - także i tu niewiele się dzieje
Finisz: krotki, owocowo-cierpki, na końcu, który przychodzi bardzo szybko delikatny posmak metalu w ustach
Biorąc sampla wiele się po nim nie spodziewałem i mówiąc na przekór: nie zawiodłem się (2/10)
Whisky Base
Bunnahabhain 1991 Creative Whisky Company 21yo (45,8%) (na zdjęciu po prawej)
Kolor: trochę jaśniejszy od Darah Ùr
Zapach: owocowy i świeży, jabłka, banany, lakier do paznokci (żona właśnie maluje i pachnie tak samo
), landrynki - jak na 21 lat to straszna bida, może smak nadrobi pierwsze wrażenie
Smak: troszkę dymu, grejpfrut, limonka, marcepan w czekoladzie, banany - smak oferuje tyle co zapach...niewiele
Finisz: równie krotki co w darach ur, owocowo-karmelowy przyprawiony delikatnym dymem
Ogólnie nic ciekawego i nie polecam. Dam 2,5/10 czyli o 0,5 więcej niż Darah Ur (tylko dlatego, że kupiłem cała butelkę i chcę się delikatnie pocieszyć)
Whisky Base
Arran Millenium Casks 13yo (53,5%)
Kolor: złoty
Zapach: słodki, dojrzałe banany, lukier do ciasta, bakalie, ciasto drożdżowe, gdzieś daleko w tle mgiełka alkoholu, trochę pieprzu
Smak: także słodki i owocowy, agrest?, brzoskwinia, rogal maślany, karmel i jakby trochę cynamonu
Finisz: średni, delikatny, waniliowo-owocowy
Ocena: nie mogę powiedzieć, że to zła whisky, bo pijałem gorsze
ale niczym nie zaskakuje -
3/10
Whisky Base
Karuizawa 1999/2000 (46,0%)
Kolor: ciemne złoto
Zapach: początkowo alkoholowy, rozpuszczalnik do farb przyćmiewa inne zapachy, po odstaniu w kieliszku robi się słodkawo: cukierki Werther's Original, czekolada, biszkopty nasączone herbatą, na końcu świeżo mielony pieprz i siarka ze spalonej zapałki :twisted:
Smak: początkowo smak nie dorównuje zapachowi, nudno, dużo czekolady i karmelu (czekoladki toffifee), orzechy włoskie. Jednak z każdym łykiem robi się ciekawiej: suszony majeranek, ponownie akcenty siarki, dużo ziół
Finisz: niestety krótki, ziołowo-orzechowo-czekoladowy...ale chwila, chwila, pół godziny po ostatnim łyku w ustach znów zaczynam czuć ten ciekawy smak siarki w ustach - bardzo fajne uczucie
Gdyby moc była wyższa to myślę, że mogłoby być naprawdę fajnie, ale i tak jest w tej whisky coś intrygującego - 4/10
Whisky Base
Dailuaine 16yo Flora&Fauna (43%)
Kolor: miedziany
Zapach: po nalaniu do kieliszka bardzo świeża i owocowa, średnio lotna, sporo słodyczy, alkohol niewyczuwalny, karmel, wiśniowa nalewka babuni i cytryny
Smak: równie słodki co zapach, słód, migdały, wanilia, jabłka, orzechy, na koniec troszkę drewnianej goryczki
Finisz: chyba najsłabszy element podczas tej degustacji, przyjemny lecz trochę krótki: wiśniowo-karmelowy z delikatnym posmakiem orzechów
Ciekawa whisky co codziennego, wieczornego sączenia - 4/10
Whisky Base
Miltonduff 2005 Duncan Taylor-The Octave 8yo (55,6%)
Whisky, która w lato 2014 zrobiła na naszym forum niemałe zamieszanie. Po "samplingu młodzieniaszków" kolejne butelki z BestWhiskyMarket znikały w tempie mocno przyspieszonym, a jedna z nich trafiła także do mnie
Kolor: kasztan
Zapach: po nalaniu do kieliszka bardzo lotny, świeży i owocowy jednak ze sporą nuta alkoholu (z uwagi na wiek). Po odstaniu w kieliszku staje się cięższa, bardziej sherrowa, dużo ciemnej czekolady, delikatne akcenty miodu gryczanego, tofii, ciężki waniliowy aromat do ciasta oraz jabłka
Smak: na języku ciężka, trochę gorzkawa i lekko pieprzna, ta sama co w zapachu ciemna gorzka czekolada z dużą ilością kakao, likier wiśniowy, mokre rodzynki, marcepan, chili
Finisz: średnio długi, najpierw goryczka drewna, potem słodki keks i dużo kuchennych przypraw
Whisky co najmniej dziwna :roll: Żeby pokazać swoje prawdziwe "ja" musi dłuuuuugo postać w kieliszku, żeby załapać oddech. Jeśli nie postoi i nie złapie powietrza jest mocno alkoholowa i płaska jak świeżo heblowana deska w stolarni. Może gdyby poleżała jeszcze kilka lat w beczce to... :roll:
Przy pierwszych podejściach (sampelek) dałem jej ocenę 7, jednak chyba uległem zbiorowemu zachwytowi nad nią i trochę przesadziłem Rzeczywiście trochę brakuje jej finiszu, ja nadal jednak twierdzę, że to bardzo dobra whisky, posiadająca swój unikalny charakter. Jeśli odpowiednio potraktować ją przed degustacją to potrafi dać dużo frajdy podczas picia - ostateczna ocena to 6/10
Whisky Base
Glentauchers 2008 Duncan Taylor-Dimensions 5yo (55,2%)
Kolor: ciemny karmelowy
Zapach: niezwykle lotna, już w zapachu czuć, że to młoda whisky, zapach ostry, papryka, rodzynki w czekoladzie, dużo likieru wiśniowego, powidła śliwkowe, przez to wszystko przebija się alkohol, ale nie jest źle - myślałem, że przy tylko 5 latach spędzonych w beczce będzie bardziej wyczuwalny
Smak: uuuuuuu tu już czuć, że to tylko 5-latka, te 55% także wyczuwalne...jest moc!!! Po odzyskaniu czucia na języku pierwsze ujawniają się powidła śliwkowe, które czułem w zapachu, dużo kakao, pieprz, ostre chili, gorzka czekolada, mocno przypalona kawa, która odgrywa pierwszoplanową rolę. Odstawiam kieliszek na kilka minut .... i pojawia się całe mnóstwo wiśniowej słodyczy oraz trochę wanilii, ale nadal to wszystko ukryte pod smakiem palonej kawy. Słodka wiśnia i kawa...kawa i słodka wiśnia, Próbuję wyczuć coś jeszcze, ale te dwa smaki dominują
Finisz: spodziewałem się dłuższego, ale nie jest źle, fajnie rozgrzewa
Ogólnie czuć, że to małolatka. Trochę za bardzo nachalna i fajerwerków nie da się w niej odnaleźć. Ale prawda jest taka, że ta 5-latka potrafi dać z siebie więcej niż niejedna osiemnastka...hmmm, głupio to zabrzmiało hehehe
Zasłużone 5/10
Whisky Base