piersiówka a smak whisky

[nicram12]

Witajcie,
Mam trochę nietypowe pytanie:
Czy piersiówka wykonana ze stali nierdzewnej zmienia smak whisky (w ogóle alkoholu)? Chcę komuś podarować taki gadżet w prezencie, ale trochę się waham, bo czytałem na zagranicznych forach internetowych, że piersiówki wykonane z materiałów innych niż tytan, psują smak trunku. Czy to prawda? Znalazłem co prawda firmę (SnowPeak ) w USA, która sprzedaje tytanowe piersiówki, ale są one bardzo drogie (ok. 200 dolarów za sztukę), więc jak doliczą cło to się nie pozbieram. A może w Polsce jest jakiś sklep sprzedający tytanowe piersiówki?

[SingleMaltMinisMan]

Prawdę powiedziawszy nigdy nie próbowałem innego alkoholu z piersiówki za wyjątkiem czystej oczywiście
Mimo to , wiadomym jest że sam smak alkoholu - w tym przypadku whisky - z pewnością ulegnie zmianie a stal nierdzewna nada trunkowi metaliczności. Im dłużej tym gorzej dla trunku. Zależy też jaki rodzaj whisky znajomy będzie "przetrzymywał". Jeżeli produkt pokroju JW czy Grant'sa to nie ma się czym obawiać. Jeżeli zaś lepszy SM to jak najbardziej pomysł blady..
Koszty tytanowej piersiówki są naprawdę ponad-kosmiczne...osobiście wydaje mi się , że to gra nie warta świeczki

[Cask Strength]

nicram12
jak chcesz naprawdę zaszokować przyjaciela nietuzinkową piersiówką to kup tą:

http://shop.themacallan.com/oakley-flask-partnership



A trochę poważniej to piersiówka jak sam zauważyłeś to gadżet, daje radochę na pięć minut a później zarasta kurzem gdzieś na półce.

...tak jak moja sprzed laty

[morgan82]

Popieram wypowiedz Jacka. To jest gadżet chyba że na prawdę ktoś tego duzo używa. Ja osobiście mam dwie , takie najbardziej podstawowe i może były napełnione kilka razy. Jak osoba którą chcesz obdarować lubi whisky to będzie raczej to dla niego gadżet , który zalegnie w szafie. ( mogę się mylić ) .
Nie będzie miał nawet przyjemności z degustacji whisky w czymś takim.
Lepiej przeznacz daną kwotę a widzę że jest znaczna na jakąś fajną butelke whisky i komplet ciekawych kieliszków i na pewno kolega się ucieszy.
Ja bym tak zrobił.

[Sendilkelm]

Ja się nie zgodzę z tym, że to gadżet, dla Was może i tak, dla innych nie - czyli jak wszystko inne. Ja z piersiówki, może nie korzystam często. Dokładniej mówiąc korzystam tak często jak korzystam ze snowboardu Czyli jeśli biorąc pod uwagę ilość użycia, to snowboard też jest dla mnie gadżetem

[surykatka]

Ja się nie zgodzę z tym, że to gadżet, dla Was może i tak, dla innych nie - czyli jak wszystko inne. Ja z piersiówki, może nie korzystam często. Dokładniej mówiąc korzystam tak często jak korzystam ze snowboardu Czyli jeśli biorąc pod uwagę ilość użycia, to snowboard też jest dla mnie gadżetem

A propo tego co powyżej Rafał napisał...mam w domku chyba 3 piersiówki, żadnej nie używam
Ale mam bardzo miłe wspomnienia..zaraz po ślubie, nie było kasy na podróż poślubną za granicę.Ale pojechaliśmy do Wysowej-chlebek, konserwy, mini pokoik u właścicieli w domu itd. ...nieistotne. Ale podczas spacerów po lasach i górach towarzyszyła nam piersiówka z czerwonym jasiem w środku.To są dla mnie niezapomniane chwile...

[menran]

Ja się nie zgodzę z tym, że to gadżet, dla Was może i tak, dla innych nie - czyli jak wszystko inne. Ja z piersiówki, może nie korzystam często. Dokładniej mówiąc korzystam tak często jak korzystam ze snowboardu Czyli jeśli biorąc pod uwagę ilość użycia, to snowboard też jest dla mnie gadżetem

Bo Ty z gwinta walisz z za pazuchy , owiniętą w torbę papierowa. :lol:

[Sendilkelm]

Dokładnie, uwielbiam moje persiówki degustacyjne