Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Whisky na wesele
#1
Stanąłem przed problemem zakupu whisky na wesele. Nie chcę wydawać dużych pieniędzy, bardziej wolałbym budżetowe butelki. Nie jestem pewien czy znajdą się smakosze na moim weselu, ale przypuszczam, że dla większości gości JD to już wysoka półka Wink

Czy myślicie że whisky typu Ballantines, Bushmills czy Famous Grous (przykładowo) to będzie dobry wybór? Potrzebowałbym około 12-15 litrów, myślałem o litrowych butelkach.

Ostatnio miałem zakupić w Selgrosie Ballantines 12yo 0.7 po 59zł, no ale uprzedzili mnie :roll:
Odpowiedz
#2
Zgodnie z Twoimi przypuszczeniami, raczej poziom znajomości tematu przeciętnego gościa będzie na tyle niski, że w zasadzie każdy marketowy blend powinien dać radę. Już sam fakt, że "będzie whisky" jak na taką okazję jest wystarczający. Byłem kiedyś na weselu, gdzie w barze domu weselnego po weselu zostały ledwo otwarte butelki typu Tomatin 18, Aberlour 12, czy GD Revival, a obsługa musiała jeździć po marketach w poszukiwaniu czegokolwiek, co znają ludzie :lol:
Odpowiedz
#3
Przerabiałem to rok temu na swoim Smile
To pewnie zależy od rodzaju gości, ale ogólnie to mało ludzi jest zainteresowanych whisky, a jeszcze mniej cokolwiek wie i potrafi sama wybrać. Ja miałem przygotowane kilka butelek, JD, JW, Grant's i kilka szt single maltów (butelki właśnie litrowe z bezcłówek - tak przekrojowo, coś słodszego (Glenfarclas 12), lekko dymna (Bowmore Black Rock), mocniejsza (Glenfarclas 105 60%) i jeszcze chyba Ardbeg, Speyburn i Old Pulteney (jeszcze coś tam miałem 'na wszelki wypadek' w samochodzie 8-) )
I teraz jak to wyglądało:
Butelki stały w kąciku 'inne alkohole', czyli taki oddzielny stolik, piwa, whisky itd.
jako pierwsze poszły blendy, z SM nawet nie wszystkie zostały otworzone (3 jak dobrze pamiętam) i to tylko przeze mnie i najbliższych (bracia i ze 2 kolegów) z którymi czasem pijam..
Tak więc z tych wystawionych 3 SM nawet nie zostały otworzone, jedna butelka prawie poszła, 2 może do połowy.
Natomiast co ciekawe kolejnego dnia, odbiegając pozostałości po weselu jedna z nieotwartych butelek 'wyparowała' (chociaż wyraźnie widziałem że po weselu były sprzątane te nieotwarte). Najwyraźniej przyzwyczajenie obsługi do normy z wódką, bo butelek wódki nie sposób się doliczyć za bardzo (widać dla niektórych whisky to whisky, też butelki nieodróżnialne.. Wink )
Odpowiedz
#4
zasanie napisał(a):Czy myślicie że whisky typu Ballantines, Bushmills czy Famous Grous (przykładowo) to będzie dobry wybór? Potrzebowałbym około 12-15 litrów, myślałem o litrowych butelkach.
Jeśli dla niekoneserów to dobry, te butelki mają na tyle różne profile że jak komuś jedna nie zasmakuje to weźmie inną. Ewentualnie rozważ zamianę jednej z nich na amerykańską (JB albo JD).
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#5
Dzięki za odzew.

Właśnie myślałem nad JB, dodatkowo mam znajomych co bardziej wolą bourbon. Zapomniałem o nim wspomnieć.

To pozostaję mi teraz czekać na jakieś ciekawe promocje Smile pewnie spokojnie każdą z tych butelek zakupię w okolicach 50-55 zł za litr.
Odpowiedz
#6
Na moim weselu była Aberlour 12, poszły raptem 3 butelki, mimo że zrealizowałem swój iście szatański plan i wódki nie było w ogóle. Mimo że do wyboru był jeszcze koniak (zerowe zainteresowanie) i piwo, goście pili prawie wyłącznie wino i szczerze mówiąc, ten trend wyraźnie widać na weselach, na których byłem.
Jeśli szukasz najbardziej budżetowych pozycji dla niewtajemniczonych, postawiłbym na coś w miarę rozpoznawalnego np. Ballantines, ewentualnie bourbon, tutaj Jim Beam wygrywa z JD ceną.
Odpowiedz
#7
Oczywiście, będzie też wino, bimber, nalewki jeszcze inne kolorowe trunki dla kobiet Smile

Wódka akurat w mojej części regionu jest nieodzownym elementem wesela.

Alkohol się nie zmarnuję, więc jak nawet zostanie to będzie na kolejne imprezy.
Odpowiedz
#8
Ja też miałem sporo wina, ogólnie zamówiłem dużo butelek ale to dlatego, że zrobiłem zmianę etykiet na takie okolicznościowe weselne, rozdawaliśmy je rozchodzącym się gościom, naprawdę fajnie wyszły te etykiety, wszystkim się podobały (to pewnie kwestia gustu Wink ale nie były to jakieś tandetne etykiety z gębami w serduszku :p tylko takie raczej eleganckie moim zdaniem), też w ramach podziękowań fajna pamiątka po weselu, a i sobie sporo ich zostawiłem, fajnie od czasu do czasu otworzyć rocznik weselny Smile
Odpowiedz
#9
skoro fajnie taki otworzyć to tylko pogratulować szczęścia i wyboru Wink
Odpowiedz
#10
Jak dla mnie Ballantine's na wesele to dobry plan. Pewnie i tak spora cześć gości zaleje go colą, tym bardziej nie ma co stawiać lepszej jakości blendów. Oczywiście można pomyśleć o czymś ekstra Wink. Pamiętam, że na jednym z wesel na którym byłem pojawił się Jameson Caskmates, choć "młody" był fanem irlandzkiej whisky 8-) . Tak btw. znalazłem ostatnio ciekawy wywód na temat Finest -> [Tu byl spam link promo]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości