Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
alkoholizm
#11
ojtam ojtam Wink
Odpowiedz
#12
FB mi wlasnie wyswietlil, warto przeczytac:
http://szachmalt.com/index.php/2018/10/ ... degustuje/
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#13
dzięki za linka, faktycznie warto. o jakiej metodzie leczenia alkoholizmu mówi pani w trzecim filmiku bo próbowałem pogooglać ale pewnie coś źle zrozumiałem?
Odpowiedz
#14
mooka napisał(a):o jakiej metodzie leczenia alkoholizmu mówi pani w trzecim filmiku bo próbowałem pogooglać ale pewnie coś źle zrozumiałem?
chodzi o blokery receptorow opioidowych.
pisalem w pierwszym poscie o "swiatelku w tunelu" - Nalmefenie (Selincro), a ona bierze i bardzo chwali starszej generacji Naltrexon (Naltex, Adepend). nie jest prawda, ze Naltrexon ma skutecznosc ponad 70%, jak twierdzi ta Pani, zadne powazne badania kliniczne tego nie potwierdzaja.
Nalmefen, ktory jest lepszy dziala w okolo 40-50% przypadkow w zaleznosci od tego, co nazwac "dziala".
wazne: wszystkie leki blokujace receptory opioidowe u wielu pacjetow powoduja depresje (niestety producenci nie pisza o tym w ulotce).
lepiej wiec nie dopuscic do takiego poziomu problemu, ale jesli ktos juz go ma i boi sie dyskomfortu lub nie ma sily na calkowite i dozgonne odstawienie ukochanej whisky (co jest najlepsza opcja), to jest to jakies rozwiazanie... oczywiscie scisle pod kierunkiem lekarza.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#15
Chodzi za mną ten temat od dłuższego czasu... Pojawienie się tego wątku nasiliło mój niepokój. Podejrzewam, że większość udzielających się aktywnie na tym forum pije ryzykownie (byłbym bardzo zdziwiony gdyby było inaczej, oczywiście nie piszę o okazjonalnych sprzedawcach, tylko doświadczonych forumowiczach). Większość z nich będzie piła ryzykownie jeszcze wiele lat, nie zmieniając w żaden sposób stylu życia[picia]. Część ze względów zdrowotnych czy rodzinnych mocno albo całkowicie ograniczy alkohol, a jakaś część prędzej, czy później straci kontrolę nad piciem. Pewnie dość typowy rozkład statystyczny.
Cytat:"Uzależnienie od alkoholu jest zaburzeniem psychicznym, którego podstawowym objawem jest koncentracja na spożywaniu tej używki, ciągła lub wciąż nawracająca potrzeba picia, oraz zaprzeczanie istnienia tego uzależnienia przez chorego i jego otoczenie."
Znam tę definicję i ona budzi u mnie wielokrotnie większe obawy, niż dawki przyjmowanego alkoholu. Ograniczenie spożycia do 40g alkoholu dziennie nie jest żadnym wyzwaniem (dla osoby zdrowej), ale coś jest w tym, że o alkoholu się myśli, o fajnym dramie na wieczór, o piwie po ciężkim dniu w pracy, czeka się na tę chwilę przyjemności.
Dla spokoju sumienia robię sobie czasem krótsze, czasem dłuższe przerwy, najczęściej ok. miesiąca. Kiedyś bardzo mnie pokrzepiały, ale ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy to nie jest naiwna symulacja kontroli w sytuacji, w której długofalowo wcale nie planuję ograniczenia czasu i środków, jakie poświęcam na alkohol. Oczywiście wszystkie granice, o których mówimy są bardzo umowne, ale wdarła się do mnie myśl, który z tyłu głowy zaczyna mi zatruwać "przyjemność picia".
I jeszcze jedna refleksja, kiedy piłem prawie wyłącznie whisky, piłem znacznie mniej regularnie, bo upał nieznośny, bo byłem zmęczony, niewyspany. Ale przekonałem się do piw kraftowych, które są imho o wiele bardziej zdradliwe, zawsze jest odpowiednie piwo na daną pogodę, zmęczenie wcale nie obrzydza zimnego piwka, czasem wręcz wzmaga pragnienie. Nie macie wrażenia, że piwo jest paradoksalnie groźniejszym przeciwnikiem, który łatwiej usypia czujność?
Odpowiedz
#16
tak na szybko z tego, co napisal @Marek:
- alkohol nie moze byc nagroda. szczegolnie ani za stres, ani za ciezka prace np. w dzisiejszy "piateczek" po wyjatkowo trudnym tygodniu. nagroda musi byc cos nieszkodliwego i nieuzalezniajacego, bo inaczej robi sie to baaaaardzo ryzykowne.
- slabe i/lub drogie alkohole sa najczesciej przyczyna akloholizmu. serio. oczywiscie w odniesieniu do ilosci spozywanego alkoholu, bo globalnie najwiecej ludzi jest uzaleznionych od wodki (jej spozycie jest najwyzsze na swiecie), a wsrod fanow whisky czy kraftowych piw jest wiekszy % alkoholikow niz wsrod milosnikow wodki. "degustuje", "pije dla smaku", "alkoholik to przeciez ten facet z rynsztoku" - uspakaja.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#17
Tak jak nie da się zdiagnozować własnej choroby psychicznej, tak nie da się stwierdzić czy jest się alkoholikiem czy nie. Dlatego warto słuchać otoczenia (partnera, przyjaciół), oni wiedzą lepiej kiedy picie zaczyna wpływać na nasze funkcjonowanie.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#18
w necie jest sporo lepszych czy gorszych testow (dawalem linki), ale oczywiscie ostateczna diagnoze moze postawic tylko lekarz. absolutnie nie partner. on tez wpada stopniowo i nieswiadomie w problem alkoholowy nawet nie pijac (oddzielny temat wart uwagi).
zwykle otoczenie alkoholika na poczatkowym etapie jego choroby uwaza, ze nie jest on alkoholikiem i toleruje jego picie, nastepnie wszyscy trwaja w dysonansie poznawczym, az do chwili, kiedy alkoholizm uniemozliwia normalne ich funkcjonowanie (o czym pisze Tomash). wtedy jest juz zbyt pozno na proste dzialania.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#19
Pawle, jakoś tak wyszło, że w piątek spróbowałem kilka sampli pierwszy raz od prawie miesiąca. wszystkie w CS i do dziś mam obszczypany dziób! kolejna sesja z SM też nie tak prędko, więc gdzieś tam dołożyłeś mi do głowy, w której już coś się wcześniej tliło Wink
Odpowiedz
#20
Nowy Ralfy trochę w temacie: https://www.youtube.com/watch?v=RerYswT1Wpw

Zaskoczyło mnie że za "zdrowy" limit spożycia Ralfy uważa 200ml tygodniowo, to jest 8 jednostek czyli prawie o połowę mniej niż rekomendacja brytyjskiego ministerstwa zdrowia (14 jednostek tygodniowo). Rekomendacja uważana za bardzo niską, którą entuzjaści whisky w internecie lubią krytykować.

Przy okazji, Ralfy od niedawna założył drugi kanał, o szeroko rozumianym fitnessie (trenowanie, odżywianie), "fitter philosophy". Całkiem treściwy.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości