Do przemyślenia

[Daniel]

z dokładaniem własnej pracy jako rodzaj umowy społecznej: dziś ja sampluję forumowiczom coś ciekawego, jutro ktoś inny nam rozsampluje coś ciekawego.

z tym, że tych samplujących jest niestety co raz mniej. Mówię tu o osobach, które nie boją się rozsamplowac butelki za kilkaset euro. Nie mówię, że mamy tylko takie pić ale mamy obecnie na forum albo samplingi podstawek albo jest to któryś z kilku userów, którzy mają już za sobą kilka udanych, porządnych samplingów.

Szacun dla wszystkich samplujących!
Obiecuję zaproponować jakiś ciekawy sampling na koniec sierpnia. Niech to będą te piękne i ulubione tu i ówdzie sformułowania: first fill i dark sherry oczywiście w rozsądnej cenie. (gdyby ktoś chciał to w nierozsądnej też coś mam :mrgreen

[Fw3k0d]

Z perspektywy osoby poznającej świat whisky, bez odpowiedniej wiedzy w wyborze dobrych lub bardzo dobrych butelek, uważam samplowanie od bardziej doświadczonych kolegów za sposób na rozwijanie swojej wiedzy i próbowanie rzeczy, które są w tej chwili poza moim zasięgiem (w sensie samodzielnego zakupu). Doceniam ogrom pracy włożonej w cały proces i mam nadzieję, że samplujący dalej będą samplować, butelki będą się szybko zamykać a zainteresowani będą szybko robić przelewy.

[malthead]

tomash napisał(a):
z dokładaniem własnej pracy jako rodzaj umowy społecznej: dziś ja sampluję forumowiczom coś ciekawego, jutro ktoś inny nam rozsampluje coś ciekawego.

z tym, że tych samplujących jest niestety co raz mniej. Mówię tu o osobach, które nie boją się rozsamplowac butelki za kilkaset euro. Nie mówię, że mamy tylko takie pić ale mamy obecnie na forum albo samplingi podstawek albo jest to któryś z kilku userów, którzy mają już za sobą kilka udanych, porządnych samplingów.

.. tak to niestety jest

Coraz to większy natłok obowiązków powoduje, że zaczyna brakować czasu (i trochę też samych chęci) na organizowanie samplingów. Ale nie martwcie się koledzy. Jak to mawiał Arnold S.: I'LL BE BACK...

:mrgreen: