09-05-2016, 07:21 PM
Przenoszę ten kawałek z wątku o Ardbegu.
Nasza strona to w ogóle jest fan club łechateczek. Poczekaj na wpis "Degustacja marzeń w Limburgu" albo "Mortlach stara ale jara" .
Wiesz, to bardzo ciekawe ale prawda jest dokładnie taka jak napisałem. De facto pomijaliśmy te destylarnie a udało się w nich znaleźć perełki. Z ciekawości spytam co z tego zestawu degustowałeś i było takie fatalne?
PawelWojcik napisał(a):@ Daniel
pewnie nie nalezy tu robic OT, ale wyzwany do tablicy odpowiem w kilku slowach:
przestalem wchodzic na Wasza strone po przeczytaniu textu pod tytulem "Glenfiddich - jak odkryliśmy i zakochaliśmy się w tej whisky". http://whiskymywife.pl/glenfiddich-from-...with-love/
tak, ja probowalem tylko trzy sample z wymienionych przez Was (fatalne zreszta IMHO), ale pozostalych nie mozna przeciez kupic, wiec dziwne, ze robicie fan club lechtaczki Pameli Anderson.
teraz wchodze na WMW, aby skopiowac powyzszego linka i co czytam? http://whiskymywife.pl/glenlivet-w-limb ... y-na-nowo/
oczywiscie sa biusta i biusciki
Nasza strona to w ogóle jest fan club łechateczek. Poczekaj na wpis "Degustacja marzeń w Limburgu" albo "Mortlach stara ale jara" .
Wiesz, to bardzo ciekawe ale prawda jest dokładnie taka jak napisałem. De facto pomijaliśmy te destylarnie a udało się w nich znaleźć perełki. Z ciekawości spytam co z tego zestawu degustowałeś i było takie fatalne?