07-25-2016, 02:28 PM
Witam Dzień Dobry,
Ja również jestem nowy, i dopiero teraz zobaczyłem jaki cham ze mnie, bo już zacząłem pierwszy sampling a nawet się nie przywitałem. Także naprawiam swój błąd, raz jeszcze siemka jestem Piotr stacjonuję w Piasecznie, aczkolwiek pochodzę z krainy od dawna uważaną za Scyzorów - czyli Kielce, bardziej okolice, bardziej końskie. Ale to i tak nie ważne bo przecież jestem "słoik". Jak ja nie lubię tego określenia, starszy brat się zawsze ze mnie śmieje, a on sam nie lepszy, tzn. lepszy bo słoiki do Norwegi wozi
Przygoda z whisky hmmm... od zawsze w zasadzie lubiłem, najpierw piłem tanie blendy, potem 12 letnie blendy aż w końcu zaczerpnąłem więcej wiedzy na ten temat, w niedługim czasie były święta (jakieś tam nie pamiętam już) i w marketach pojawiły się promocje na 10 letnie "singielki" i tak sobie próbowałem, posmakowało - niebo a ziemia porównując do blendów, zacząłem pić tylko single malt. Co do ulubionej to raczej chyba nie mam, szukam ciągle, whisky kupuję często ale rzadkie edycje bądź starsze trunki tak czysto kolekcjonersko ( to mi się wzięło od zbierania monet - numizmatyką też się interesuję ). A tak do picia to raczej nieco tańsze trunki, lubię podstawki z Islay oraz single które leżały po sherry.
Miło mi że się tutaj znalazłem
Pozdrawiam Serdecznie i zapraszam na sampling (już oficjalnie po przywitaniu)
Ja również jestem nowy, i dopiero teraz zobaczyłem jaki cham ze mnie, bo już zacząłem pierwszy sampling a nawet się nie przywitałem. Także naprawiam swój błąd, raz jeszcze siemka jestem Piotr stacjonuję w Piasecznie, aczkolwiek pochodzę z krainy od dawna uważaną za Scyzorów - czyli Kielce, bardziej okolice, bardziej końskie. Ale to i tak nie ważne bo przecież jestem "słoik". Jak ja nie lubię tego określenia, starszy brat się zawsze ze mnie śmieje, a on sam nie lepszy, tzn. lepszy bo słoiki do Norwegi wozi
Przygoda z whisky hmmm... od zawsze w zasadzie lubiłem, najpierw piłem tanie blendy, potem 12 letnie blendy aż w końcu zaczerpnąłem więcej wiedzy na ten temat, w niedługim czasie były święta (jakieś tam nie pamiętam już) i w marketach pojawiły się promocje na 10 letnie "singielki" i tak sobie próbowałem, posmakowało - niebo a ziemia porównując do blendów, zacząłem pić tylko single malt. Co do ulubionej to raczej chyba nie mam, szukam ciągle, whisky kupuję często ale rzadkie edycje bądź starsze trunki tak czysto kolekcjonersko ( to mi się wzięło od zbierania monet - numizmatyką też się interesuję ). A tak do picia to raczej nieco tańsze trunki, lubię podstawki z Islay oraz single które leżały po sherry.
Miło mi że się tutaj znalazłem
Pozdrawiam Serdecznie i zapraszam na sampling (już oficjalnie po przywitaniu)