Speyside

[menran]

Obiecalem ze podziele sie wrazeniami z pobytu. Moze przy okazji jakies informacje przydadza sie w praktyce.

Speyside to 46 pracujacych destylarni , 305 alembikow przerabiajcych okolo 212 milionow litrow destylatu rocznie.
Nasz cel to zobaczyc i sprobowac jak najwiecej.
Jadac na polnoc droga A9 z Perth do Inverness.W Parku Narodowym Cairngorms. Znajduje sie destylarnia Dalwhinnie.
Nie nalezy ona w prawdzie do Speyside tylko do Highland. Zwiedzalismy ja rok wczesniej. Teraz jedziemy zarejestrowac sie w Classic Malts.
http://www.malts.com/index.php/Gateway-en
Dostajemy ksiazeczki dzieki ktorym mamy darmowy wstep (zwiedzanie)i degustacje w 12 destylarnisch na terenie Szkocji.






Dalwhiennie posiada takze sklep znajdujacy sie w Visitor Centre. Nie maja tylko swoich wyrobow , sporo butelek destylarni zrzeszonych w Classic Malts.
I nasze zaskoczenie , na polce Rosebank 21 YO a obok limitowany Mortlach Speyside Whisky Festiwal 2013.



Tak wygladaja ksiazeczki Classic Malts . Zbiera sie stemple destylarni.


Dalej na drodze A9 przed Inverness znajduje sie Tomatin . Zwiedzanie kosztuje 3£ ale jest autokar z Niemiec (wszedzie sa Niemcy).
Odpuszczamy zwiedzanie, robimy tylko male zakupy w sklepie ( sample ).




Sama destylarnia z zewnatrz nie robi pozytywnego wrazenia. Jedziemy do Inverness.

W Inverness byly trzy destylarnie Glen Albyn ,Millburn i Glen Mhor . Teraz jest Tesco i centra handlowe .Sladu nie ma po destylarniach.
Z Inverness droga A82 do Loch Ness .
Pub Fiddlers zdobywal Best Malt Whisky Bar w latach 2007 , 2008 , 2009 .Imponujaca karta , okolo 350 pozycji . Zamawiamy Brore.




CDN....................

[larky]

Fajnie, dawaj więcej

[Sendilkelm]

So far so good ...

[Neptune]

bardzo fajna relacja

[menran]

Z Grantown On Spey ( gdzie mamy wynajety domek ) droga A939 jedziemy do miejscowosci Tomintoul i sklepu The Whisky Castle.



Wlasciciel Mike Drury poczestowal nas Braes Of Glenlivet i opowiedzial o swojej prywatnej kolekcji whisky zbieranej prawie 50 lat.
Sam sklep fajnie zaopatrzony ( wiecej niz oferta w internecie ).
Kupujemy trzy butelki ( ostatnie w sklepie ). Mike rozstal sie z nimi nie ukrywajac zalu , twierdzac ze raczej nie bedzie mial ich wiecej w sprzedazy.

Jedziemy do The Glenlivet. Po drodze jeszcze Braveal dawny Braes Of Glenlivet.
Zamknieta w 2002 roku destylarnia i ponownie otwarta w 2008 jako Braveal.



I Tamnavulin ( no visitors )



The Glenlivet raczej przypomina jakis kompleks przemyslowy niz destylarnie.Nowa hala alembikow i parkingi na dziesiatki autokarow.





Wstep jest darmowy,niestety nie mozna robic zdiec. Do degustacji dostajemy 12YO ,15YO i 18YO. Za 3£ dokupilem 21YO



Po drodze jeszcze destylarnia Allt a,Bhainne ( no visitors ).Wyglada raczej jak czyjas posiadlosc.



CDN.........

[menran]

Dufftown to male miasteczko w sercu Speyside.
Ale znajduje sie w nim dziewiec destylarni. A raczej znajdowalo bo trzy zostaly zamkniete.
Zaczynamy od Glenfiddich w ktorej jako jedynej pozwolono fotografowac.



Wszystkie drogi do destylarni na szlaku whisky sa fajnie oznaczone.









Do degustacji podaja 12YO , 15YO i 18YO a wstep jest darmowy.

Obok Glenfiddich zaraz za plotem , znajduje sie destylarnia Balvenie.
Pomimo reklamy ze maja visitors centre, bez wczesniejszej telefonicznej rezerwacji nie ma szans na zwiedzanie.
A swoje produkty sprzedaja w sklepie Glenfiddich.



Zaraz obok zamkniety w 1985 roku Convalmore. Wlazlem na teren , magazyny wykorzystuje Glenfiddich.




Destylarnia Dufftown i zamkniety Pittyvaich znajduja sie po drugiej stronie miasteczka.



I jeszcze jedziemy do Mortlach niestety "no visitors"




Brak czsu nie pozwolil nam zobaczyc Glendullan,Kininvie i zamknietej Parkmore. Ale wszystkie maja status "no visitors".

CDN............

[menran]

Miejscowosc Keith lezy na granicy Speyside.
Odwiedzamy Strathisla , jedna z najladniejszych destylarni w rejonie. Wstep kosztuje 6£ , ale warto bo to piekna stara prawie nie zmieniona destylarnia.
Do degustacji dostalismy 12YO Srathisla oraz dwa blendy Chivas Regal 12YO , 18YO. A z tego zestawu o dziwo najlepiej wypadl Chivas 18YO.






Obok Strathisli zaraz za rzeka jest Glen Keith i wlasnie po 13 latach Chivas Brothers uruchomili go ponownie.
Swoja droga Chivas Brothers ostatnio sporo inwestuja w destylarnie.




Z Keith juz nie daleko do destylarni GlenDronach. Niestety nastepne zwiedzanie za ponad godzine.
Robimy male zakupy i degustujemy podstawowe 8Y0 i 12YO.




Nastepnie droga A97 jedziemy do polozonego nad morzem Banff.
Po drodze jeszcze zachaczamy o destylarnie Macduff (no visitors)




Ale najbardziej zalezalo mi na zobaczeniu zdewastowanej destylarni Banff.







Wracajac do Grantown On Spay mijamy jeszcze destylarnie Glentauchers.




Nastepnego dnia odwiedzamy kolejny "klejnocik"
Destylarnia Dallas Dhu zostala zamknieta w 1983r i zamieniona na muzeum.
Polecam zwiedzanie, wstep 6£ ,ale wszedzie mozna wejsc i zajrzec.



Bardzo fajnie zorganizowany sklep.




















Na ostatnim zdjeciu latwo poznac kto zamykal a kto pracowal.
Nastepny na naszej drodze jest Benromach. Sporo zwiedzajacych a sklep slabo zaopatrzony.





W drodze do Elgin destylarnia Glen Moray. Wyglada jak komunistyczny zaklad przerobu maczki rybnej.
Okropna ale "visitor centre" na plus .



W Glen Moray kupujemy Peaty Spiryt Batch 1 z ktorym destylarnia wiaze spore nadzieje na przyszlosc.
Maja zamiar z dolnych polek sklepowych dostac sie na salony.
Podobno destylat jest swietny ale to dopiero ocenimy za jakies 7 lat.



W Elgin firmowy sklep Gordon & MacPhail troszke nas rozczarowal. Wielki sklep ale wybor raczej podstawowy.



I po drodze jeszcze BenRiach, jak wiekszosc destylarni "no visitors".




CDN......

[menran]

Z Grantown On Spey droga A95 jedziemy do miejscowosci Rothes. Pierwsza destylarnia mijana na trasie Tormore , bez mozliwosci zwiedzania.



Gdy przyjezdzamy do Cragganmore destylarnia swieci pustkami. Jestesmy jedynymi zwiedzajacymi .



Prywatne zwiedzanie zaczelismy od degustacji.



Niestety w samej destylarni nie pozwolono nam fotografowac. Za to sklep bardzo fajnie zaopatrzony i wstep darmowy na czlonkostwo w Clasic Malt.

Przyjezdzamy do Glenfarclas , piekna droga dojazdowa i visitor centre. Niestety reszta nie robi pozytywnego wrazenia. Szaro wygladajacy kombinat.
Za to sala do degustacji ...... . Polewaja tylko 10YO.




Nastepny na trasie jest Aberlour , 12£ za wstep skutecznie odstrasza zwiedzajacych.




Kilka mil dalej kultowy The Macallan. I on takze nie przypomina destylarni.
Piekne nowe visitor centre i bardzo slabo zaopatrzony sklep. Brak nawet najnowszych podstawowych wypustow.





Speyside Cooperage to firma od lat zajmujaca sie naprawa i utylizacja beczek po whisky .
Mozna zwiedzac , wstep kosztuje 6£ . Ale jest to przesada za wejscie na przeszklona galerie i zobaczenie kilku gosci uwijajacych sie przy beczkach.
Nie polecamy.



Po drodze jeszcze Craigellachie. Destylarnia bez mozliwosci zwiedzania.




W samym Rothes jest 5 destylarni a raczej bylo bo po Caperdonich zostal tylko kawalek sciany.



Obok zaraz przez droge Glen Grant, posiada nowe visitor centre ale sklep bardzo ubogo zaopatrzony.




Podjezdzamy jeszcze zrobic zdjecia do Speyburn. Niestety tylko z zewnatrz .




Do Grantown On Spey wracamy droga B9102. Pojechalem nia specjalnie zeby z fotografowac zamkniety i zrujnowany Imperial.
Wyobrazcie sobie nasze zaskoczenie gdy zamiast zrujnowanej destylarni zastalismy plac budowy .
Po starym budynku nie bylo nawet sladu , zostaly tylko magazyny. Chivas Brothers odbudowuje destylarnie.










Nastepna na naszej liscie jest Cardhu lezy bardzo blisko Imperial,a.
I tu zafundowano nam prywatne zwiedzanie, nikogo oprocz nas nie bylo. I ta destylarnia bardzo nam sie podobala , zachowana bez wiekrzych zmian.
Wstep i degustacja darmowa na czlonkostwo w Classic Malt. Polecamy.





Zaraz obok przywrocona do zycia Tamdhu.




W drodze powrotnej do domu zajrzelismy jeszcze do Blair Athol i tu natknelismy sie na wycieczke z Polski. Cala ekipa wracala do autokaru , kazdy z zakupiona butelka Grants,a.
Destylarnia do zwiedzania za darmo z czlonkostwem Classic Malt , posiada fajny sklep.



I tak minal nam urlop w Speyside .Jednak 10 dni to i tak za malo by zobaczyc wszystko. Ale pobyt byl udany.
I jesli ktos sie wybiera , polecam.



Pozdrawiam "menran"

[Sendilkelm]

I bardzo fajnie, super, że dużo zdjęć. Dzięki za opis i ocenę.

Tam to można by i spędzić pewnie z 2 miesiące i tak byłoby za mało.

[Tomek]

Super. Dzięki za opis. Zazdrość zżera
Co z degustowanych Ci najbardziej smakowało?