Liczba postów: 73
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2015
Reputacja:
0
Nie - zezwolenie na sprzedaż alkoholu jest przypisane do jednego miejsca, a zresztą dla gastronomii i handlu detalicznego są osobne koncesje.
Stąd zresztą - z przypisania do miejsca - wynika cały czas nieuregulowany status prawny sklepów online z normalnym, butelkowanym alkoholem.
Liczba postów: 2,935
Liczba wątków: 115
Dołączył: Nov 2014
Reputacja:
0
samplingi forumowe = życie na krawędzi
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 10
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
5
nie wracam.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Liczba postów: 2,841
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jun 2014
Reputacja:
0
droho napisał(a):Nie - zezwolenie na sprzedaż alkoholu jest przypisane do jednego miejsca, a zresztą dla gastronomii i handlu detalicznego są osobne koncesje.
Stąd zresztą - z przypisania do miejsca - wynika cały czas nieuregulowany status prawny sklepów online z normalnym, butelkowanym alkoholem.
Faktyczny problem braku regulacji sprzedaży wysyłkowej czy "internetowej" tkwi w braku możliwości faktycznej weryfikacji pełnoletności kupującego czyli de facto niespełnieniu podstawowego wymogu wynikającego z Ustawy.
Sklep z samplami - Podejrzewam, że Sanepid wysmarował by kilka albo kilkanaście stron A4 warunków higieniczno-sanitarnych. Urząd Celny i Skarbówka też popadły by pewnie w amok.
Liczba postów: 73
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2015
Reputacja:
0
malthead napisał(a):droho napisał(a):Nie - zezwolenie na sprzedaż alkoholu jest przypisane do jednego miejsca, a zresztą dla gastronomii i handlu detalicznego są osobne koncesje.
Stąd zresztą - z przypisania do miejsca - wynika cały czas nieuregulowany status prawny sklepów online z normalnym, butelkowanym alkoholem.
Faktyczny problem braku regulacji sprzedaży wysyłkowej czy "internetowej" tkwi w braku możliwości faktycznej weryfikacji pełnoletności kupującego czyli de facto niespełnieniu podstawowego wymogu wynikającego z Ustawy.
Sklep z samplami - Podejrzewam, że Sanepid wysmarował by kilka albo kilkanaście stron A4 warunków higieniczno-sanitarnych. Urząd Celny i Skarbówka też popadły by pewnie w amok.
Weryfikacja oczywiście też jest problemem, ponieważ na chwilę obecną kurier nie może wylegitymować odbierającego przesyłkę. Natomiast według przepisów sprzedać klientowi alkohol możesz tylko w miejscu podanym w zezwoleniu, np. jeśli sprzedajesz go na evencie trzeba wg litery prawa wystąpić o zezwolenie tymczasowe dla danej imprezy.
Inna sprawa, że jest prawna możliwość rozlewania alkoholu w sklepie i butelkowania go w dowolnej ilości dla klienta na miejscu - akurat moja firma z tego korzysta i jest to dość proste od strony organizacyjnej. Posiadając koncesję zgłaszasz tylko Urzędowi Celnemu rozpoczęcie takiej działalności i kupujesz u nich banderole, których stan zapisujesz w książce ewidencji w sklepie. Co więcej, znam jedną firmę, która rozlewa w ten sposób whisky w swoich sklepach, tyle że nie z butelek, a z amfor szklanych, a kupują ją od jakiegoś IB w 5 litrowych baniakach Nie mam pojęcia czy prawnie byłoby do ogarnięcia otwieranie standardowych butelek na tej zasadzie.
Liczba postów: 2,841
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jun 2014
Reputacja:
0
droho napisał(a):Weryfikacja oczywiście też jest problemem, ponieważ na chwilę obecną kurier nie może wylegitymować odbierającego przesyłkę. Natomiast według przepisów sprzedać klientowi alkohol możesz tylko w miejscu podanym w zezwoleniu, np. jeśli sprzedajesz go na evencie trzeba wg litery prawa wystąpić o zezwolenie tymczasowe dla danej imprezy.
...
Sprzedaż w sklepie internetowym de facto odbywa się w miejscu podanym w zezwoleniu bo sklep ma zazwyczaj ten sam adres i wystawia paragon. Klient jedynie "odbiera" ten towar w innym miejscu. Dlatego ja widzę główny problem własnie w weryfikacji wieku - do czego kurier nie jest uprawniony bo pośredniczy jedynie w całej sprawie.
Liczba postów: 73
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2015
Reputacja:
0
malthead napisał(a):Sprzedaż w sklepie internetowym de facto odbywa się w miejscu podanym w zezwoleniu bo sklep ma zazwyczaj ten sam adres i wystawia paragon. Klient jedynie "odbiera" ten towar w innym miejscu. Dlatego ja widzę główny problem własnie w weryfikacji wieku - do czego kurier nie jest uprawniony bo pośredniczy jedynie w całej sprawie.
Sęk w tym, że do momentu kiedy zostanie to wyraźnie sprecyzowane w ustawie, każdy nadgorliwy urzędnik może upierać się, że transakcja kupna-sprzedaży połączona z odbiorem towaru musi dokonać się w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej. Chodzi mi konkretnie o ten zapis:
Art. 94. Warunkiem prowadzenia działalności na podstawie zezwoleń, o których mowa w art. 91 ust. 1, jest:
7) wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie objętym zezwoleniem tylko przez przedsiębiorcę w nim oznaczonego i wyłącznie w miejscach wymienionych w zezwoleniu,
Na chwilę obecną oczywiście większość urzędów przymyka na to oko, ale - jak to u nas - stosując odpowiednią interpretację urzędnik może poważnie nabruździć każdemu sklepowi online z alkoholem :/
Liczba postów: 2,841
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jun 2014
Reputacja:
0
droho napisał(a):malthead napisał(a):Sprzedaż w sklepie internetowym de facto odbywa się w miejscu podanym w zezwoleniu bo sklep ma zazwyczaj ten sam adres i wystawia paragon. Klient jedynie "odbiera" ten towar w innym miejscu. Dlatego ja widzę główny problem własnie w weryfikacji wieku - do czego kurier nie jest uprawniony bo pośredniczy jedynie w całej sprawie.
Sęk w tym, że do momentu kiedy zostanie to wyraźnie sprecyzowane w ustawie, każdy nadgorliwy urzędnik może upierać się, że transakcja kupna-sprzedaży połączona z odbiorem towaru musi dokonać się w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej. Chodzi mi konkretnie o ten zapis:
Art. 94. Warunkiem prowadzenia działalności na podstawie zezwoleń, o których mowa w art. 91 ust. 1, jest:
7) wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie objętym zezwoleniem tylko przez przedsiębiorcę w nim oznaczonego i wyłącznie w miejscach wymienionych w zezwoleniu,
Na chwilę obecną oczywiście większość urzędów przymyka na to oko, ale - jak to u nas - stosując odpowiednią interpretację urzędnik może poważnie nabruździć każdemu sklepowi online z alkoholem :/
Zgadzam się z Tobą, że urzędnik może namieszać choć zapis, który wymieniłeś dla mnie jest całkowicie jasny i nie pozostawia żadnych wątpliwości. Działalnością gospodarczą właściciela sklepu internetowego jest przecież sprzedaż (nie transport) i tej sprzedaży dokonuje on w miejscu wymienionym w zezwoleniu (np. siedziba firmy lub sklep stacjonarny). Potwierdzeniem tego jest wystawiony paragon kasy fiskalnej umieszczonej właśnie w miejscu określonym w zezwoleniu jako punkt sprzedaży. W jaki sposób natomiast klient podejmie zakupiony towar pozostaje w jego gestii. Jeżeli życzy sobie aby przesłać został on przesłany na wskazany adres - proszę bardzo.
Z tego co śledziłem punkt zaczepienia dla urzędników (tych, którzy chcą się czepiać) tkwi własnie w kwestii braku wymaganej kontroli wiekowej. Sprzedawca ma obowiązek ją weryfikować i ma zakaz sprzedaży jego towaru osobom niepełnoletnim. Podczas sprzedaży za pomocą strony internetowej (lub np. telefon, faks, list), sprzedawca w obu przypadkach nie ma de facto możliwości spełnienia tego wymogu, ponieważ oświadczenie klienta, że jest osobą pełnoletnią nie jest czynnością wykonaną przez sprzedawcę tylko przez klienta, w związku z czym, sprzedawca nie ma możliwości weryfikacji czy oświadczenie to zgodne jest z prawdą.
|