Czajkus napisał(a):Tomek napisał(a):Szczerze to nie spodziewaj się kokosów - chyba że ktoś jest kolekcjonerem starych butelek i akurat tej nie ma. Starka 10-letnia jak jeszcze była na rynku (i niedługo wraca) kosztowała coś około 35 pln za 0,7l. Dodatkowo to był bardzo mierny trunek, więc dla jakości destylatu raczej nikt tego nie kupi.
Równie dobrze można napisać, że Ardbegi w latach 70 to był syf, podstawka kosztowała może ze 20 funtów i widać była dla ówczesnych wyjątkowo mierna skoro dystylarnia padła. Teraz oczywiście wszyscy ich szukają, podniecają się nimi i ich wartość jest kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset razy większa niż sklepowa. No ale cóż cudze chwalicie...
Czajkus nie powiesz chyba, że zachwycasz się wartością smakową Starki 10-cio letniej. Tak starych butelek jak tu kolega ma, co prawda nie piłem (najstarsze z lat 80-tych), ale nie sądzą żeby jakość była zdecydowanie lepsza (obym się mylił). Zdjecia są na czarnym tle, więc wydaje mi się, że kolor będzie takim sam jak wszystkich. Może Ty masz lepsze porównanie, bo "siedzisz" w temacie. W Szczecinie, może ze względu na dostępność, braliśmy je na wycieczki szkolne jako dodatek do coli.
Ardbegów z lat 70-tych też jeszcze nie miałem okazji próbować, więc się nie wypowiadam czy była dobra czy nie. I chyba nie ma co porównywać tych z kilkudziesięcio letnich z beczek po sherry z podstawkami. Może kiedyś, jak Starka będzie dobrze rozreklamowana na świecie, jej wartość też tak mocno wzrośnie, z czego będę się naprawdę cieszył, bo kilka butelek w różnym wieku uchowało się jeszcze u ojca w barku. Polmos Szczeciński też padł, więc może jest jakaś zależność
Ale narazie na to się niestety nie zanosi.
Co do podstawek whisky to ostatnio w Poznaniu koledzy je sprawdzali i nie wyższło żeby starsze były jakoś zniewalająco lepsze od tych obecnych, więc może to zwykła tęsknota za tym co było...