Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Notki] Surykatkowe notki
#33
Hejka,

Z dużą ciekawością czytałem Waszą dyskusję i jestem trochę zszokowany … Wink a może nie powinienem być.

1. Oceniacie i spieracie się o oceny o co oceniacie? dokładnie o co się spieracie? Wink - bez urazy i na luzie.

Po prostu zastanawiam się co podlega wg Was ocenie. Złożoność whisky? ilość wykrywalnych aromatów i smaków? harmonijność? balans? I czy to są obiektywne kryteria? przecież to nie analiza chemiczna. A można się różnić w wyrobieniu smakowym. Do tego dochodzę jeszcze pozytywne skojarzenia smakowe, indywidualne preferencje i etc. (Przytoczona skala punktacji jakoś mnie nie przekonuje, tzn. nie wyjaśnia problemu)

Może po prostu jest tak, że obydwaj macie racje.

Może te różnice mogą być aż tak głębokie? Maniacy też się ze sobą kolosalnie różnią.
Skoro tak, to może nie powinienem być zszokowany. Może to właśnie jest piękno whisky. I tylko ludzie o absolutnym braku pokory i ego sięgającym aż Świnoujścia są w stanie powiedzieć, że ktoś się totalnie nie zna na whisky. Znamy przecież takich. Szczęśliwie na tym forum nie objawi sie On i światłością wiekuistą nas nie oświeci.

2. Z drugiej strony jednak jestem zszokowany. Dyskusja nie tyczy się środka skali a jednak jej skrajnych. …
Jakoś bliskie mi jest to, że whisky na 9 to whisky na 9! a nie na 6 czy 7,5, Tu moim zdaniem różnica jest kolosalna. Nie dajemy sobie ot tak nagle 9 pkt nawet na zgromadzeniu czarownic gdyż za tym stoi nasze imię. Tak samo jak nie dajemy od tak jakiejś whisky 1-2 pkt. Bo to silnie negatywna ocena. Tak jak 9 pkt jest silnie pozytywną rekomendacją.

Łatwiej zrozumiałbym rozpiętość pomiędzy 4 a 8. Tak jak w przypadku ocen Auriverdesa, Bunny od LMDW (ja 92 a ktoś 87), Kilchomana port cask w ocenach na tym forum 4-6.

I jakoś mocno to mnie zbija z tropu. Bo albo rzeczony Abek Pierwszy to faktycznie fake albo oceny są z palca. Tak samo Kilchoman. Może ktoś z Was już miał fake'a, a może zły dzień.

3. Jak mi się uda to kupię, albo może ktoś z Was będzie miał to z chęcią poddałbym rzeczonego Abka pod degustację w ciemno. Może na kolejną jakąś degustację na luzie? I nie po to, żeby rozsądzać kto ma rację bo pewnie obydwaj ją macie, tylko żeby sprawdzić czy jakaś butla może uzyskiwać aż taką rozpiętość. My wprowadzamy zasady na degustacjach, że pijemy w ciemno i oceniamy przecież (dość) samodzielnie, to znaczy, że każdy najpierw zapisuje a potem dopiero mówi. I nie ma wpływu, że jeśli gospodarz powie.

4. Doświadczenie i … punkt odniesienia. sorki za zbyt długą wypowiedź, ale kwestia "oceniania" whisky jest dla mnie wciąż ciekawa. Więc pijmy jak najwięcej, oceniajmy jeszcze więcej i spierajmy się również by zyskiwać właśnie doświadczenie, i siatkę pojęć. Więc jeśli ktoś ma opinie na temat tego Abundaha lub Kilcho po porto to niech dopisze. I niech spór trwa, bo to spór edukacyjny. Wink

pozdrowienia.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości