12-30-2014, 03:25 PM
Wywołany do "tablicy" odzywam się, ale w zasadzie malthead już wyczerpał to co chciałem powiedzieć.
Też uważam, że uprzejma stanowczość jest lepsza od złośliwych komentarzy. Bo co one osiągnęły ? Czy obsztorcowany wróci na to forum w sytuacji, gdy będzie miał już towar odpowiedniej jakości ?
Chyba że zakładamy, że włodaże forum czerpią satysfakcje z możliwości pokazania komuś gdzie jest jego miejsce i znudzeni własnym towarzystwem traktują to jako świetną zabawę. Ot taka nasza narodowa przywara w stylu love to hate...
Jeśli tak nie jest to może powinni faktycznie stosować selekcję, czyli w grę wchodzą użytkownicy z polecenia, lub zaaprobowani przez admina.
Kiedyś w Londynie przypadkowo przechodziłem obok salonu Lamborghini. I na drzwiach wisiała karteczka o wstępie po uprzednim umówieniu się telefonicznie.
Krótko i uprzejmie. I myślę, że dzwoniąc po krótkiej rozmowie dostałbym uprzejmą informacje, że jest nam bardzo przykro, ale niestety nie mamy nic do zaoferowania dla Pana.
Chyba znacznie lepsze niż: dopóki nie wygrasz na loterii to spadaj ?
A wracając do metafory klubu ze stripteasem to mam wrażenie jakby przed wejściem do pierwszego klubu wielki zakapior na dzień dobry łapał klienta za szyje z tekstem: Jak wejdziesz tam na sale i wyciągniesz łapy to ci je połamie. A w drugim robił to po fakcie lub dawał jeszcze szanse na wyjaśnienia...
Też uważam, że uprzejma stanowczość jest lepsza od złośliwych komentarzy. Bo co one osiągnęły ? Czy obsztorcowany wróci na to forum w sytuacji, gdy będzie miał już towar odpowiedniej jakości ?
Chyba że zakładamy, że włodaże forum czerpią satysfakcje z możliwości pokazania komuś gdzie jest jego miejsce i znudzeni własnym towarzystwem traktują to jako świetną zabawę. Ot taka nasza narodowa przywara w stylu love to hate...
Jeśli tak nie jest to może powinni faktycznie stosować selekcję, czyli w grę wchodzą użytkownicy z polecenia, lub zaaprobowani przez admina.
Kiedyś w Londynie przypadkowo przechodziłem obok salonu Lamborghini. I na drzwiach wisiała karteczka o wstępie po uprzednim umówieniu się telefonicznie.
Krótko i uprzejmie. I myślę, że dzwoniąc po krótkiej rozmowie dostałbym uprzejmą informacje, że jest nam bardzo przykro, ale niestety nie mamy nic do zaoferowania dla Pana.
Chyba znacznie lepsze niż: dopóki nie wygrasz na loterii to spadaj ?
A wracając do metafory klubu ze stripteasem to mam wrażenie jakby przed wejściem do pierwszego klubu wielki zakapior na dzień dobry łapał klienta za szyje z tekstem: Jak wejdziesz tam na sale i wyciągniesz łapy to ci je połamie. A w drugim robił to po fakcie lub dawał jeszcze szanse na wyjaśnienia...