11-13-2018, 01:09 PM
IF AT ALL - to wlasnie twoj link mialem na mysli - to jest ostatnie zdanie.
Te podstawki to juz przeszedlem, bez teorii - tak na praktyke. I tez swietnie pamietam jak po raz pierwszy whisky mi naprawde zasmakowala - a bylo to w restauracji, po posilku - czyli moment jaknajgorszy do degustacji - dostalem Caol Ile do serow! bo do serow nic mi nie pasuje (do dzis nic mi nie pasuje). I bylo tez dziecko Od tego dnia whisky zaczela byc jej ulubionym alkoholem a i dla mnie stala sie przyjemnoscia. I tu wlasnie jest ten problem …. Mamy whisky do gry w karty - taka gdzie jest wiecej wody babelkowej, coli czy schwepsa niz whisky, whisky 'dla gosci' - taka 'podstawka' cos jak Oban 14, Nikka z dolnej polki - sam przeciez tez to pije, no i cos dla mnie, cos co sprawi prawdziwa przyjemnosc, o czym mozna pogadac jak o dobrym winie. A problem? bo jak sie sprobowalo dobrej podstawki - Lagavulin 16yo to sporo butelek ktore kiedys byly 'dobre' zrobilo sie 'nie do picia' - zaczynam wchodzic w ciekawe i duzo drozsze butelki - boje sie ze ten Lagavulin z 'dobrej' spadnie na 'taka sobie' - bedzie tak jak z koniakiem - nie pijam bo butelki tansze niz 600€ sa tylko 'gorsze niz ten Paradis co sie skonczyl'
Te podstawki to juz przeszedlem, bez teorii - tak na praktyke. I tez swietnie pamietam jak po raz pierwszy whisky mi naprawde zasmakowala - a bylo to w restauracji, po posilku - czyli moment jaknajgorszy do degustacji - dostalem Caol Ile do serow! bo do serow nic mi nie pasuje (do dzis nic mi nie pasuje). I bylo tez dziecko Od tego dnia whisky zaczela byc jej ulubionym alkoholem a i dla mnie stala sie przyjemnoscia. I tu wlasnie jest ten problem …. Mamy whisky do gry w karty - taka gdzie jest wiecej wody babelkowej, coli czy schwepsa niz whisky, whisky 'dla gosci' - taka 'podstawka' cos jak Oban 14, Nikka z dolnej polki - sam przeciez tez to pije, no i cos dla mnie, cos co sprawi prawdziwa przyjemnosc, o czym mozna pogadac jak o dobrym winie. A problem? bo jak sie sprobowalo dobrej podstawki - Lagavulin 16yo to sporo butelek ktore kiedys byly 'dobre' zrobilo sie 'nie do picia' - zaczynam wchodzic w ciekawe i duzo drozsze butelki - boje sie ze ten Lagavulin z 'dobrej' spadnie na 'taka sobie' - bedzie tak jak z koniakiem - nie pijam bo butelki tansze niz 600€ sa tylko 'gorsze niz ten Paradis co sie skonczyl'