Witam, "zycie jest za krotkie…" - to prawda.
Dlatego od paru lat pod choinka stoja 2 butelki - jedna od dziecka dla mnie a druga - dla dziecka.
I nie wiem co kupic …. Dziecko lubi 'tylko' torf i dym - Octomore z zeszlego roku byla trafiona w 10. No ale co dalej? Co jeszcze mogloby zaskoczyc dziecko no i przebic Octomora?
Cena gra role ale nie az tak bardzo,
Ile lat ma dziecko, jak niepełnoletnie, to proponuje kompot z suszonych owoców torfem, wigilijny trunek. Jak pełnoletnie to trzeba podać jakieś widełki cenowe.
Dziecko bardzo pelnoletnie. Budzet ok 1000 zl - orientacyjnie
Ok. Zamowilem w damstapart. Tylko nie mam potwierdzenia.
W moim sklepie nie bylo takiej. Jak rozumiem to wazniejsze jest kto butelkuje niz kto robi ?
Zanim wszedlrm na to forum to myslalem ze troche sie znam na whisky
Latour98 napisał(a):Jak rozumiem to wazniejsze jest kto butelkuje niz kto robi ?
wszystko jest wazne. sa zarowno lepsze lub gorsze destylarnie, jak i lepsi lub gorsi bottlerzy, a jeszcze to sie w czasie zmienia
To chyba jeszcze gorzej niz z winami
Albo tak samo - liczy sie rok ale przede wszystkim winiarz
I wina latwiej degustowac
A. Rozumiem ze whisky zabutelkowana nie pracuje. Czy jest sens kupowania rocznikow? Widze 84, 72 czy to tylko na prezent czy tez jest 2 razy lepsze - bo jest 3 razy drozsze
Latour98 napisał(a):A. Rozumiem ze whisky zabutelkowana nie pracuje. Czy jest sens kupowania rocznikow? Widze 84, 72 czy to tylko na prezent czy tez jest 2 razy lepsze - bo jest 3 razy drozsze
To zależy jeszcze z której destylarni
Dobra. A jak to z tym? Z 5 lat temu wielki brodaty gosc w dublinskim house of whiskey powiedzial ze max co moze whisky starzec sie w beczce to 25 lat. a starsze to dla bogatych snobow bo smakowo nie lepsze