07-07-2018, 06:25 AM
trzymajtusię i napisał(a):Nie wiem jaki dąb, wiem po czym, stara arystokracja która miała możliwość picia drogie alkohole z całego świata twierdzi, że starka w beczkach po węgrzynie to była ta starka którą można było się chwalić na światowych salonach, dlatego nie kumam czemu kozuba nalał starkusa w nowe amerykańskie.albo chcial zrobic lepiej (po naszemu), albo taniej (tez po naszemu) bo beczki po wegrzynie czyli tokaju (dab europejski) sa okolo dwa razy mniejsze i trzy razy drozsze niz amerykanskie.
wlasnie... zyto + dab amerykanski, a wyszedl z tego Starkusa zupelnie niepijalny trunek, w dodatku ni to starka ni rye whiskey...
jest ogromne podobienstwo w stosowaniu w Polsce beczek po tokaju dla starki ze stosowaniem w Szkocji beczek po sherry (tradycyjnie tez dab europejski) dla whisky. tam lubiono sherry, a u nas wegrzyna. trunki te transportowano w beczkach, a ze beczki zostawaly zalewano je miejscowymi destylatami.
z tego wlasnie powodu jestem tak ciekaw jak smakuje czyste zyto z beczki po sherry (w tym samplingu).
SWA chyba nie dopuszcza maturacji whisky w beczkach po tokaju, a szkoda, bo tez bym chetnie sprobowal. moze ktos wpadnie na ten pomysl i zrobi nieszkocka whisky w beczkach po tokaju, a moze juz taka istnieje (?).
BDW: beczki po tokaju to wcale nie taki miodzik, jak beczki po sherry. daja trunki bardziej orzechowe, ale zawsze z nutka starego drewna, wilgoci, plesni, a czesto pieczarek i trufli - prawie BB z No.1 Vaults

![[Obrazek: 398d1f7bffd65627med.jpg]](https://images82.fotosik.pl/1113/398d1f7bffd65627med.jpg)
oczywiscie nie istnieje scisla definicja starki, kazdy ja robil troche inaczej, w koncu nie wszedzie docieral wegrzyn. w najbardziej klasycznej wersji byl to wlasnie kiepski destylat zytni maturowany w kiepskiej beczce. mialo to szanse byc dobre, wrecz bardzo dobre, ale dopiero po bardzo dlugiej maturacji.
najwiecej o starce znajdziecie w blogu autora tego samplingu - Czajkusa tu: http://blog.czajkus.com/starka/
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky