03-15-2016, 09:25 PM
Mi osobiście open bar kojarzy się z piciem podstawowych alkoholi bez limitu. Myślałem wspólnie z Fiszmakiem, że fajnie by było kupić jakąś podstawową butelkę, co kto lubi pić "na codzień" w rozsądnej cenie, niż zrzucać się na coś droższego Więc jeśli wyjdzie opcja, że każdy przyniesie coś tam - to u nas pewnie to będzie mój ulubiony blend Whyte and Mackay albo jakiś burbon selekcji Fiszmaka - butelki, które się przyjemnie sączy, a nie kosztują majątku.
Oczywiście jeżeli na forum zdecydujemy się zrobić zrzutkę na coś droższego, to bez gadania - wchodzę w to!
Oczywiście jeżeli na forum zdecydujemy się zrobić zrzutkę na coś droższego, to bez gadania - wchodzę w to!