02-13-2016, 10:31 PM
Dla mnie wyznacznikiem poziomu whisky stała się moja małżonka :lol: ,jest na ogół wrogiem alkoholu i w większości próbek które dawałem jej do posmakowania
okrutnie się wykrzywiała ,po łyku tego glengoyna nie oddała kieliszka , spróbowała z zaciekawieniem jeszcze raz i jeszcze raz...
okrutnie się wykrzywiała ,po łyku tego glengoyna nie oddała kieliszka , spróbowała z zaciekawieniem jeszcze raz i jeszcze raz...