04-11-2015, 10:28 PM
Dzisiejszy wieczór wygląda następująco : spotkaniowy Glengoyne 2000 15Y #15012 od MoS - jako fan tej destylarnii muszę przyznać , że naprawdę bardzo porządna pozycja , typowo Glengoynowy profil , zapach świetny , w smaku podobnie gorzrj trochę z krótkawym finiszem - ale to już chyba zmora tej destylarnii :-) Następnie otworzyłem butelkę Kilchomana Port Caska - jednego z moich ulubionych bottlingów. Jak na 3 latkę pełna profeska. Klasyczny Kilchoman ze świetnym lekko kwaskowym profilem portowym. Na sam koniec świeżutko otworzony Islayowy klasyk - Ardbeg 10Y z Carrefoura. Klasyk. W porównaniu do edycji z poprzednich lat rzeczywiście dosyć płasko i wodniście surykatko :-(