Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sherry - które kupić
#1
Od dłuższego czasu zamierzałem kupić butelkę (albo 2) sherry. Piłem tylko raz w Hiszpanii, nie był to wysokiej klasy trunek i średnio mi smakował, nawiasem to była chyba dulce i wydawała mi się strasznie kleista i syropowata. Lubię z kolei od czasu do czasu Porto, szczególnie troszkę starsze Tawny. Nie wiem w związku z powyższym, czy pójść w słodkie Pedro Ximenez, czy w wytrawne Oloroso, albo jeszcze jakąś inną. Win nie pijam w ogóle i trochę boję się wytrawnych klimatów, za to zawartość cukru w PX mnie przeraża. Macie jakieś swoje doświadczenia?
Odpowiedz
#2
Ekspertem nie jestem, ale był kiedyś na forum sampling sherry i wydaje mi się, że kluczem będzie trafienie w swój stopień wytrawności/słodkości, a potem dopiero dobieranie konkretnych trunków. Paleta zaproponowana na samplingu była szeroka, od fino po PX i ja np jako osoba, która nie przepada za cukrem i słodyczami miałem duży problem, żeby przełknąć PXa, który jest rzeczywiście bardzo słodki i kleisty. Fino z kolei było już zbyt wytrawne i te nuty też nie do końca mi odpowiadały. Najlepiej wspominam Oloroso i Amontillado i myślę, że warto się najpierw rozejrzeć za jakimś innym samplingiem albo małymi buteleczkami, jeśli nie wiesz jeszcze, wewnątrz którego gatunku szukać.
Odpowiedz
#3
Ostatecznie zamówiłem półwytrawne Amontillado. Chętnie spróbowałbym wszystkich, sampling sherry to świetny pomysł, może znowu pojawi się taka inicjatywa.
Odpowiedz
#4
Marek napisał(a):Chętnie spróbowałbym wszystkich, sampling sherry to świetny pomysł, może znowu pojawi się taka inicjatywa.
Też się przychylam do samplingu. Problem w tym, że lepszych sherry w Polsce nie ma. VORSy to raczej pojedyncze sztuki. Kondrat ma kilka PXów, a poza tym to incydentalnie. Jakiś sklep z Krakowa został ostatnio importerem Fernando de Castilla ale nie ma mają oferty online. U niemca trochę lepiej.
Marek napisał(a):Ostatecznie zamówiłem półwytrawne Amontillado
Jakie i gdzie?

PS. Nawet niezłe sherry są w Marks&Spencer, szczególnie te w mniejszy buteleczkach od Lustau
ZInnejBeczki.com
Odpowiedz
#5
Cytat:Jakie i gdzie?
Jose de la Cuesta, nic wybitnego, chcę mieć na razie punkt odniesienia do preferowanej zawartości cukru. Zamówiłem tu https://www.weinquelle.com/ razem z kilkoma butelkami wiadomego trunku, niestety, nie wysyłają poza Niemcy. Jeśli chodzi o sherry, mają ok. 60 pozycji.
Odpowiedz
#6
Jeśli kogoś interesuje sherry, to mam coś z Gonzalez Byass (Del Duque, Apostoles, Matusalem, Cristina), i jakieś z Williams&Humbert. W razie czego zapraszam na PW.
Jakby co chętnie pomogę w rozparcelowaniu jakiejś butelki, bo sam jestem ciekaw Smile
<!-- m --><a class="postlink" href="http://mojedegustacje.blogspot.com">http://mojedegustacje.blogspot.com</a><!-- m -->
Odpowiedz
#7
to moze sampling zrobisz?
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#8
PawelWojcik napisał(a):to moze sampling zrobisz?
To by było do zrobienia, tylko szczerze mówiąc nie wiem, jak te wina poradzą sobie kilka dni po otwarciu. Zwykłe, tanie fino pewnie poradzi sobie 2-3 dni poza lodówką, ale nie mam na tyle doświadczenia, żeby zagwarantować, że po rozlaniu dojadą bez uszczerbku na smaku.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://mojedegustacje.blogspot.com">http://mojedegustacje.blogspot.com</a><!-- m -->
Odpowiedz
#9
z doswiadczenia: 2-3 tygodnie bez problemu, jedynie musisz lac "pod korek/zakretke". najwyzej pocieknie jak sie zrobi cieplej. sampluj wiec np. 105ml zamiast 100ml (zobacz jakie masz buteleczki).
faktycznie Hiszpanie co roku o tej porze wstrzymuja export beczek po sherry, ale one sa pelne tlenu, wiec wspaniale warunki do zamiany sherry w ocet balsamiczny. niestety szczegolnie tego sherry "w srodku drewna" Sad
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#10
PawelWojcik napisał(a):z doswiadczenia: 2-3 tygodnie bez problemu, jedynie musisz lac "pod korek/zakretke". najwyzej pocieknie jak sie zrobi cieplej. sampluj wiec np. 105ml zamiast 100ml (zobacz jakie masz buteleczki).
faktycznie Hiszpanie co roku o tej porze wstrzymuja export beczek po sherry, ale one sa pelne tlenu, wiec wspaniale warunki do zamiany sherry w ocet balsamiczny. niestety szczegolnie tego sherry "w srodku drewna" Sad
Te starsze pewnie dałyby radę w transporcie, jakichś strasznych upałów nie ma, więc może nikt nie dostałby octu.
Butelki jakie mam to 375 ml albo przy tańszych sherry klasyczne 750.
Tylko pozostaje najważniejsza kwestia - ile osób będzie na poważnie zainteresowanych?
<!-- m --><a class="postlink" href="http://mojedegustacje.blogspot.com">http://mojedegustacje.blogspot.com</a><!-- m -->
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości