Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
alkoholizm
#21
tak, statystycznie 200 ml etanolu tygodniowo jest na granicy nieszkodliwosci dla Pan, a dla samcow jest statystycznie nieszkodliwe z 200% zapasem. statystycznie, to znaczy: trzymasz jedna noge we wrzatku, druga w wodzie z lodem Smile jak ktos chce indywidualnie, to sa na to testy.
ale generalnie: im mniej alco tym lepiej/zdrowiej i juz.

edit: zle napisalem, powyzej powinno byc 200ml whisky (nie etanolu).
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#22
200ml czystego etanolu to 20 jednostek. Ralfy mówił o 200ml whisky czyli ośmiu jednostkach (zakładając moc 40%).
Aktualna rekomendacja brytyjskiego ministerstwa to 14 jednostek niezależnie od płci.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#23
tak, whisky nie etanolu, przejezyczylem sie.
natomiast to, ze Panie statystycznie wydzielaja o polowe mniej enzymow rozkladajacych alkohol niz panowie, to taki sam fakt, jak to, ze statystycznie maja wieksze cycki. niestety takie czasy mamy, ze podobne twierdzenia coraz czesciej traktowane sa jak gender. pewnie wlasnie glupia rekomendacja ministerstwa GB na tym bazuje.

przypomne: Swiatowa Organizacja Zdrowia jako picie bezpieczne uznaje do 40 g etanolu nie wiecej niz 5 razy w tygodniu (do 200 g tygodniowo) dla panow i polowe tej dawki dla Pan. to jednak sa bardzo ogolne/statystyczne dane, granica picia nieryzykownego jest indywidualna dla kazdego czlowieka.
40g etanolu dziennie to:
~ 85ml 60% whisky lub
~ 100ml 50% whisky lub
~ 130ml 40% whisky
najnowsze badania dowodza jednak, ze takie "bezpieczne" picie statystycznie skraca zycie o kilka lat.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#24
PawelWojcik napisał(a):najnowsze badania dowodza jednak, ze takie "bezpieczne" picie statystycznie skraca zycie o kilka lat.
Chodzi ci o te badania związku picia alkoholu z nowotworami? Alarmistyczne artykuły które powstały na podstawie wyników tego badania są napisane przez dziennikarzy którzy albo nie kumają statystyki albo specjalnie biją na alarm tam gdzie średnio jest powód. Wkleję bardzo fajnie napisane wyjaśnienie:

Cytat:For each set of 100,000 people who have one drink a day per year, 918 can expect to experience one of the 23 alcohol-related problems in any year. Of those who drink nothing, 914 can expect to experience a problem. This means that 99,082 are unaffected, and 914 will have an issue no matter what. Only 4 in 100,000 people who consume a drink a day may have a problem caused by the drinking, according to this study.

At two drinks per day, the number experiencing a problem increased to 977. Even at five drinks per day, which most agree is too much [well... - WO], the vast majority of people are unaffected.

https://www.nytimes.com/2018/08/28/upsh ... worry.html

Dodatkowo:
Cytat:For diabetes and heart disease, for instance, the risks actually go down with light or moderate drinking. The authors argue that this result is overrun, however, by risks for things like cancer and tuberculosis, which go up. But for many individuals, the risks for diabetes and heart disease are much higher than those for cancer and tuberculosis.

Więc generalnie lepiej pić mniej niż więcej ale też nie warto wpadać w panikę.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#25
mam na mysli np. te badania:
https://www.thelancet.com/action/showPd ... %2931310-2
mozna to oczywiscie "po dziennikarsku" krytykowac, czy interpretowac jakas czesc tego, ale przeciez nie mowimy o jednym czy dwu dramach dziennie, tylko o dosc znacznych ilosciach rekomendowanych przez Swiatowa Organizacje Zdrowia jako bezpieczne i nieszkodliwe.
wazne: szkodliwosc, to tylko czesc problemu, bo badania dotycza ludzi, ktorzy pili regularnie i stabilnie przez wiele lat np. te wymienione dwa dramy dziennie. niestety w wielu przypadkach wszystko zaczyna sie wlasnie do regularnych dwu dramow, a potem jest wiecej i wiecej...
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#26
PawelWojcik napisał(a):mam na mysli np. te badania:
https://www.thelancet.com/action/showPd ... %2931310-2
To te same do których ja się odnosiłem Smile
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#27
tymbardziej - see moj wczesniejszy post.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#28
Pawle, moje degustacje są ostatnio naprawdę rzadkie (ale browary i inne alko podczas zbyt wielu okazji nadal występują Wink natomiast płacę za to przepalonym podniebieniem górnym, a wcześniej tak nie było gdy degustowałem regularnie. jakieś rady jak to ogarnąć by dalej cieszyć się CS ale bardziej zadbać o swój dziób? Wink
Odpowiedz
#29
pojecia nie mam czemu taka rakcja. opisz te przepalenie. pieczenie w trakcie picia?
ja mam tak, ze nie moge degustowac pierwszego drama powyzej ~50%, bo mi blokuje kubki smakowe. musze najpierw wypic cos lekkiego, lub degustowac najpierw z woda, a potem bez wody Smile
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#30
no to już jakaś wskazówka. ja przez kilka dni po degustacji miałem po prostu poparzone te odstające części górnego podniebienia. w trakcie popijania było okey. a kiedyś przecież nawet po drumie brory, którą pan z diageo kazał trzymać w ustach i przepłkukiwać tyle sekund ile ma lat Wink było spoko. pocieszam się, że może wcześniej zjadłem coś co wyczuliło podniebienie bo szkoda by było mieć ten efekt uboczny zawsze ;(
ale trzeba wrócić do częstszych treningów Wink
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości