ron napisał(a):A poza tym jeszcze jedna myśl mi przyszła przy piątkowej szklaneczce. Inwestowanie w whisky jest przereklamowane. Jakie masz oczekiwania ? Kryptowaluty o których wspomniałeś to sposób jak sądzę na szybki zarobek jak się uda a przy whisky to już nie jest tak prosto. Weźmy na przykład takiego GD19 - kupisz za 500 - sprzedaż za 700 i procentowo to super wygląda. Ale aby miało to konkretne przełożenie to ile butelek miałbyś kupić, aby to miało sens ? Ja to widzę tak, że wszyscy tu są kolekcjonerskimi inwestorami. Kupujemy coś do kolekcji i jak rośnie to się cieszymy, a jak nie to trudno. Jak coś kupimy typowo pod inwestycje to sprzedajemy i kupujemy tą butelkę co zawsze chcieliśmy mieć, a tak "beznakładowo" się na nią dorobiło. Można też oczywiście zawsze liczyć, że jak kolekcja się mocno zestarzeje razem z nami to będzie na dokładkę do emerytury. I to już jest bardziej sensowne. Ale to są lata. Warto mieć to na uwadze zanim się wejdzie w tą zabawę. No i inwestuj/kupuj/zbieraj takie trunki, które będą w razie czego ci smakować... Takie są moje przemyślenia - może inni to widzą inaczej...
Następny bardzo ważny głos.
Gdzieś tam jeszcze przewinął się wątek kupowania na promocji. No ok. Można kupić GD butelkowanego dla M&P w promo albo w przedsprzedaży (kiedyś). Ba i nawet od razu puścić na aukcję. Pewnie będzie 30% Zysku. Z punktu widzenia inwestycji i zwrotu, 30% SUPER. Ale jak już kupisz tych GD 40 sztuk i puścisz na aukcję, to może się okazać, że tego zwrotu będzie +5% max. I tu można zadać sobie pytanie, czy jest sens "latać" po sklepach, szukać, męczyć się, pakować, wysyłać, wystawiać na WB etc. dla 15 zł? Takim sposobem to bardziej podchodzi pod obrót towarem, a nie inwestycje. Tak to i zarobisz na maśle. Pojeździj po Wawie, znajdź sklep gdzie jest akurat dobre Promo na masło po 4,4 zł stań przed innym sklepem gdzie jest po 6 zł i sprzedawaj po 5 zł. 60 gr. na maśle od 4,4 zł to całiem spory % zwrotu z inwestycji w masło.
Jeżeli chesz pakować 100k w butelki, to pamiętaj o - skoro znasz się na krypto - dywersyfikacji portfela. Nie warto kupić całą serie GD od M&P w przedsprzedaży, bo będziesz się z tym bujał tak jak oni
W sklepach nadal stoi i co roku robią promo. A pakowanie 100k w butelki gdzie kupisz GD x 2 sztuki, innego GD Batch 16 x 1 szt. (bo byla w losowaniu), Lafroja Cairdeasa, bo jest hype, czy cos dla FOLi. Zgromadzisz 300 butelek i co ? Otworzysz sklep? To nie lepiej pojechać pogadać z importerem lub samemu zacząć importować. Dać sobie marżę 5% żeby wszystko schodziło i zarabiać?
Gdzie się kończy inwestowanie a gdzie zaczyna obrót butelkami?
Podsumowując. Sam mam kilka butelek, które bym teraz opchnął może miałbym te 10% zysku. Tylko jeśli trafiłeś tu jako osoba, która chce zacząć zbierać, ale nie chce się tym interesować, a tym bardziej spożywać, to będziesz na taką butlę patrzył pod kątem cyferek. Ja taką butlę na której mam zysk może za kilka lat otworzę jak najdzie mnie chęć - ba, powiem wtedy. Kurde, gdybym chciał się teraz jej napić to musiałbym wydać fortunę, a mam ją za 200 zł haha, otwieram
Może wezmę na degustacje, może zamienię na coś co akurat będzie mnie bardziej cieszyło. A na samym końcu jeszcze sobie mówię. Kurcze, szkoda się pozbywać, szkoda otwierać, ładna jest - niech stoi.
Także, dla inwestorów, stricte, tych typowych to może być bardzo ciężki orzech do zgryzienia. To inwestowanie w butelki.
Kiedyś, jak byłem mały to kolekcjonowałem różne rzeczy. Np. znaczki - nie jarało mnie to, ale każdy coś zbierał, niektórzy mieli pokaźne klaser, więc i ja też. Zupełnie nie wiedziałem po co to, ale fajnie wyglądało a rodzice wydawali pieniądze na "widzimisię" synka. Zbierałem też inne rzeczy - ot takie różne hobby. Butelek nie zbieram, butelki zbierają się same. Taka jest różnica