Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Notki] Surykatkowe notki
"ciepłe aromatyczne drewno" + "ciepłe drewno" - rozwin/wyjasnij please. bo... "temperatura" to nowy/ciekawy parametr w notkach (moze ja te stare i/lub "bardzo obcojezyczne" przegapilem).
czy dobrze czuje, ze "cieple drewno" to jednoczasnie zbalansowane i przewazajace? a moze "slodkosc" tu ma znaczenie?
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
Ja mam czasami jakieś takie przedziwne skojarzenia :oops:

Drewno jako takie, samo w sobie jest przez wiele osób niemile widziane w whisky. I o ile dotyczy to młodych, współczesnych wypustów to podzielam te poglądy; bo jest ono najczęściej agresywne, nachalne.. często wprowadza do whisky goryczkę, bywa iż jest to po prostu posmak młodej dębiny.
Ja natomiast uwielbiam takie klimaty w whisky ze starych lat z tak zwanej "old school" gdzie to drewno szczególnie przy whisky które spędziły sporo czasu w beczce pięknie się układa.. jest ono zbalansowane, ułożone, aromatyczne, czasami nawet wprowadza taki kontrapunkt w postaci muśnięcia pożądanej drewnianej goryczki. Czasami jest to zapach starych mebli, mokrych starych drewnianych belek, itd. Takie klimaty zdarzają się oprócz staruszków na przykład wyjątkowo często chociażby w Ben Nevisach.. gdzie oprócz pysznych owoców, lakieru, i tak dalej mamy właśnie sporą dawkę drewna. Choć tutaj Ben Nevis miewa czasami wpadki, wiadomo że ta whisky nie lubi zbyt dużo czasu spędzać w beczce i swoje optimum osiąga w młodszym wieku, choć czasami zdarzają się starsze genialne rzeczy.. ale generalnie zdarza im się przeleżakować whisky i jest sporo drewna, suchości, goryczki.
Odwrotnie ma według mnie na przykład Glenfarclas, naprawdę potrzebuje wielu lat w beczce żeby pokazać co potrafi.. i tam właśnie wtedy bywają niesamowicie wplecione elementy drewna.

Ups.. ale chyba odbiegłem od twojego pytania trochę..

Kiedyś znajomy który pracuje w dużym browarze i bierze czynnie udział w produkcji, jak i również ocenie paneli poszczególnych partii i rodzajów piwa; zarzucił mi iż kompletnie mieszam pojęcia. Bo jak mogę opisując whisky mówić iż w zapachu wyczuwam na przykład słodycz, ciepło, itd. Twierdzi że jest to pomieszanie z poplątaniem, bo mogę używać takiego opisu przy smaku, ale nie przy zapachu. Nie można napisać iż coś jest słodkie, gorzkie, itd. w zapachu.
Powiem szczerze że nie wiem jak to jest, pewnie i ma rację. Choć ja i tak jak ten osiołek będę tkwił przy swoim Wink

I właśnie w tym Glen Gordonie w zapachu ja wyczuwam takie pyszne, aromatyczne i ciepłe drewno. No i właśnie jak ono może być pyszne, przecież drewna nie jadłem w życiu. Jak może być ciepłe w zapachu.. no chyba nie może.
A ja to tak właśnie jakoś odczuwam.. chyba jestem walnięty :roll:
Odpowiedz
e... tam... smakow czujemy 4 lub 5 lub 6 w zaleznosci od podpietej teorii. tak, prawda to naukowa wszystko, ale tylko jak odciac czlowiekowi nerwy smaku. mnie i sadzac po w/w notkach Tobie rowniez nikt niczego nie wykastrowal, pisz wiec to, co czujesz.
pytajac o "cieple drewno" mialem na mysli i zapach i smak.
wiec: jakie jest cieple drewno (w odroznieniu od chlodnego)? okraglejsze? slodsze?

BDW: bardzo dobrze Ci wychodzi "odbieganie od mojego pytania". wiecej please.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
Cytat:wiec: jakie jest cieple drewno (w odroznieniu od chlodnego)? okraglejsze? slodsze?

Dla mnie takie ciepłe drewno jest bardzo aromatyczne, wygaszone, krągłe i słodkie. Bardzo przyjemne w odbiorze Wink
Odpowiedz
Ledaig 2007/2017 10yo Hidden Spirits 52,5% c.LG717 6/10
https://www.whiskybase.com/whiskies/whi ... -2007-hisp

zapach- słodycz, płatki mydlane, hodowlana grzybnia, pyszny torf, świeże młóto, minerały, pleśnie w magazynie, stare puszki po farbach, odrapane lamperie, wyschnięta smoła, od spodu wychodzą białe skórki cytrusów, nadpsute cytrusy na śmietniku, morska bryza
smak- słodycz, mydliny, pieprz, stare farby... po chwili torf, dym, żar, żelazo, cytrusy
finisz- długi, mdło-słodki, pełen kłębiącego się torfu i dymu, żar, żelazo, echa cytrusów, pieprz w gardle
uwagi: kochaj lub znienawidź..do stu piorunów... toż to młody Ledaig co się zowie


Ben Nevis 1996/2016 20yo Alba Import 45,3% 6/10
https://www.whiskybase.com/whiskies/whi ... is-1996-ai

zapach- ach.. naręcza świeżo zerwanych polnych ziół, roślinny chlorofil, skoszona soczysta trawa, drożdze.. po czasie wkradają się egzotyczne niedojrzałe owoce i z chwili na chwilę budują potężny plan.. dominują, wypełniają w pełni.. stają się coraz bardziej soczyste i dojrzałe
smak- delikatna słodycz, egzotyczne owoce, miód, gdzieś tam paruje lakier
finisz- długi, ciepły, lekko suchy, słodki, egzotyczne owoce
uwagi: doprawdy niebanalny Ben Nevis.. bardzo subtelny, delikatny... być może dla niektórych przez to może być ciężki w odbiorze..
Odpowiedz
surykatka napisał(a):
Cytat:wiec: jakie jest cieple drewno (w odroznieniu od chlodnego)? okraglejsze? slodsze?

Dla mnie takie ciepłe drewno jest bardzo aromatyczne, wygaszone, krągłe i słodkie. Bardzo przyjemne w odbiorze Wink

Moim zdaniem jest wszystko ok, wszak:
Mokry pies pachnie inaczej niż suchy pies, o smaku się nie wypowiem. Co więcej, ciepły pies pachnie też inaczej, i tu w przeciwieństwie do mokrego pachnie ładnie, przynajmniej ja lubię zapach świeżo obudzonego psa (którego temperatura jest jeszcze wyższa niż biega).
Odpowiedz
tak, czuje sprawe. ja te aromaty nazywam starym suchym drewnem. tak, takim wygrzanym na sloncu. slodkie, delikatnie miodowe, w odroznieniu od gorzko-kwasnego mokrego drewna, ktore zawsze zaskakuje czyms nowym i niesmacznym (mloda whisky ze swezej beczki).

a znacie jakies whisky w klimacie swiezo obudzonego psa? serio pytam.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
Przedwczoraj próbowałem nadać paczki, poszły tylko 2 .. a potem awaria terminala.
Żona była dzisiaj i mają nadal awarię terminala inPost. Postaram się jutro jak będę w domku znaleźć inny punkt nadawczy.
Na Pocztę Polską też wybiorę się jutro, bo dzisiaj złapali żonę za parkowanie w niedozwolonym miejscu pod Pocztą Polską i nie udało się jej nadać paczek :mrgreen:
Odpowiedz
to korzystając z okazji napiszę co mi ostatnio po głowie chodzi. kilka razy forumowicze mieli problem z inpostem - kosztuje to niewiele mniej niż kurier więc może się przerzucić na lepsze usługi? kurier odbierze i dowiezie, nic nie zginie a kosztować będzie kilka PLN więcej. osobiście korzystam z takiego multi kuriera: www.polkurier.pl (konto zostało mi po działalności, której już nie prowadzę) ale chyba każdy może sobie tam konto założyć. do wyboru zawsze jest kilku kurierów i online podaje od razu cenę za dany wymiar paczki. ceny od 14 pln wzwyż, etykiety też drukujemy online.. temat do przemyślenia i pewnie do przerzucenia do odpowiedniego działu. (jak się pojawiłem na forum to inpost już był, więc w sumie nie wiem czemu zawsze z tego korzystamy skoro to ryzykowne i niewiele tańsze - bo nie zawsze jesteśmy w domu?)
Odpowiedz
Ja zawsze puszczałem kurierem i nie uważam żeby był mniej ryzykowny.
Ostatnia paczka która była dosłownie zmiażdżona tak jakby po niej kilka razy jeździł samochód, sample też w takim stanie. Ponad 1,5 roku przepychanek z reklamacją, ja się tym musiałem zajmować.. a na koniec odmowa i odrzucenie roszczeń. Zaznaczam że to była paczka forumowicza.
Druga paczka.. kurier zostawił w sklepie, ktoś odebrał, ale nie był to forumowicz.. też się nie wyjaśniło, no i jak skoro ktoś odebrał.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości