Marcin90009 napisał(a):Prosiłbym o podanie nazw które polecacie tego jest tyle że trudno wybrać.
Jeżeli mogę, to ostatnio ktoś zainspirował mnie do zrobienia listy dla początkujących. Sam jestem jeszcze lajkonikiem, no i totalnym zwolennikiem torfu z zakresu Oddział Ratunkowy Szpitala Bielańskiego, ale uznaję prawo do wysublimowanych doznań miłośników gładkiego smaku. 8^) Może się komuś przyda. MOCNO subiektywne, proszę nie dyskutować o wyższości jednej nad drugą, każdy ma swój nos. 8^)
Łagodne, wprowadzenie do tematu SM tych, co nie chcą już mieszać Jasia z Colą:
- Glenmorangie 10, Quinta Ruban, Lasanta
- Macallan 10, Amber
- Auchentoshan 12, Three Wood
- Amrut [z Indii...]
- Aberlour 10+
Ciekawe, z charakterem:
- Scapa Skiren [Orkady welcome to]
- Tomatin Legacy
- Springbank CV, 10, 12, 13, 15 [smaczne wprowadzenie do torfu, w tej kolejności]
- Cù Bòcan, ze względu na specyfikę produkcji [tylko pod koniec roku, różne beczki]
- Highland Park 10 [lekki torf, ponownie z Orkadów]
- Hazelburn [słód suszony potwietrzem, Springbank Distillery]
Klasyka tofu, NCF:
- Talisker 10, 15, 18 (!) (słona nuta północy)
- Ardbeg 10 -- najbardziej wyważona z torfowych
- Lagavulin 16 -- dym, płonie ognisko w lesie
- Laphroaig 10, Quarter Cask, Tripple Wood (!) -- doznania medyczne, NIE KUPOWAĆ SELECT!
Dla zaawansowanych, także w portfelu:
- Ardbeg Uigeadai, Corryvreckan -- słodkie, słodkie, słodkie
- Laphroaig Lore (!!) -- I liga cen butelki, ale warto spróbować
Blended, które warto znać:
- Johnny Walker Green Label, tzw. Blended Malt lub Pure Malt, mieszanka 16 SM, charakter bierze z 4 torfowych: Talisker, Caol Ila, Cragganmore i Linkwood; zasadniczo warto
"Śniadaniowe":
- Vat 69 -- klasyka II Wojny Światowej 8^)
- Johnny Walker Red Rye Finish -- jak burbon, całkiem dobra codzienna mieszanka uspokajająca portfel
- Islay Mist -- torf, który można ciekawie mieszać z innymi śniadaniowymi
