Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[Z] Tobermory 1972 Red Label
#61
To problem odwieczny z tymi skalami, moim osobistym zdaniem skala 1/100 jest niepotrzebnie zbyt rozwarstwiona, jak dla mnie skala 1/10 jest idealna przy założeniu iż możemy stosować oceny połówkowe.
Niezależnie od skali pewne oceny z czasem wymagają weryfikacji, gdyż im więcej pijemy i nabieramy doświadczenia tym część whisky najczęściej obniża swoje loty.

A odnośnie ocen ja tam się nie boję, żeby nie być gołosłownym.. moja ocena radykalnie odmienna od co po niektórych oceniających Wink
viewtopic.php?f=11&t=558&p=32226#p32226
Odpowiedz
#62
surykatka napisał(a):To problem odwieczny z tymi skalami, moim osobistym zdaniem skala 1/100 jest niepotrzebnie zbyt rozwarstwiona, jak dla mnie skala 1/10 jest idealna przy założeniu iż możemy stosować oceny połówkowe.
Niezależnie od skali pewne oceny z czasem wymagają weryfikacji, gdyż im więcej pijemy i nabieramy doświadczenia tym część whisky najczęściej obniża swoje loty.

A odnośnie ocen ja tam się nie boję, żeby nie być gołosłownym.. moja ocena radykalnie odmienna od co po niektórych oceniających Wink
viewtopic.php?f=11&t=558&p=32226#p32226

No właśnie, czyli każda skala jest do dupy Smile

1/10 jest idealna przy założeniu iż możemy stosować oceny połówkowe. Czyż to nie jest równoznaczne z tym, że:
Skala 1-20 jest skalą idealną? Czemu nie stosujesz w takim razie takiej skali? Przecież jest idealna, bo nie musisz stosować połówek.

Żadna skala nie jest idealna, każda ma wady i zalety. W skali 1-10 może powstać duży problem po wypiciuc 500 whisky. Zmieniając oceny tych co piło się wcześniej, gdyż masz większe doświadczenie i lepiej potrafisz rozpoznać smaki/zapachy. Wyjdzie na to, że 200 pozycji jest np. na 1 - NIEPIJALNE. Ok, tylko czemu na 1 wszystkie skoro kiedyś potrafiłeś odróżnić która jest gorsza a która lepsza? I to nawet nie na zasadzie te 1, te 2, a przy większej rozpiętości.

A czemu 1-100 jest za bardzo rozwarstwiona, skoro są oceny na 1 na WB a oceniający są rzetelnymi osobami, którzy znają sie na whisky, tzn., że jednak może jest potrzebna aż skala stustopniowa?
Odpowiedz
#63
Sendilkelm napisał(a):Czy na pewno pilibyśmy? Kupiłeś jakąś butelkę do picia dobrej whisky, która była na 7, a była tania? Tu pojawia się pytanie czy próbujesz sample, po to aby znaleźć i móc się napić czy tylko po to aby mieć portfolio - tylko pytanie portfolio do czego, do tego, żeby "wiedzieć co dobre"?

Sprecyzuj pojęcie "tania". Jeśli do 100 Eur to kilka się znajdzie np. https://www.whiskybase.com/whisky/43318/benriach-1992, https://www.whiskybase.com/whisky/34186/springbank-1992 czy to https://www.whiskybase.com/whisky/42931 ... nk-1999-wk. Przy granicy 200 EUR robi się ich więcej. Ja nie mam żadnego portfolio. Co mogę to pije.

Przy skali 100pkt minimalna ocena to 4pkt nie 1pkt.
Odpowiedz
#64
Ale ja właśnie używam skali 1/10 razem z notami połówkowymi i dla mnie ona jest idealna. Wiele razy byłem o to atakowany, nawet przez przyjaciół.. ale akurat ta skala którą przejąłem po kilku latach aktywności na forum BOW dla mnie jest idealna i na pewno jej nie zmienię.. bo i po co :?
Nie wrzucam tylko notek na WB, bo nie wiem jak dokonać konwersji skali :?:
Odpowiedz
#65
Sendilkelm napisał(a):
K@mil napisał(a):Smakował Toberek na 92 Wink
Lekko wysycony byłem z maltów, więc bałem się że posmakuje tak, że nastąpi przekłamanie lekkie, ale panowałem się Wink
Bardzo fajna.

Szkoda w takim razie przepłacać skoro ten GD https://www.whiskybase.com/whisky/44093 ... onach-1996 był tak samo dobry Smile A dużo tańszy.
A ten https://www.whiskybase.com/whisky/12708 ... es-1982-tb był aż o 3 pkt lepszy w sklai do 100.

Albo mi się wydaje albo część osób boi się oceniać lepiej. Dochodzi do sytuacji gdzie wiele whisky, które jednak różnią się poziomem są wszystkie w przedziale 91-92.
Ale przecież komu jak komu, ale Tobie akurat nie muszę mowić że na tym ta zabawa polega - co z tego, że to Tobermory limitowane do 1000 butelek, jesli tańsze butle były i są lepsze. Ile drogich i limitowanych paskudztw wypiłeś? Bo ja na pewno kilka Wink
A ten Bennrines jest genialny i Toberowi na pewno mu do niego brakuje.
Odpowiedz
#66
surykatka napisał(a):... bo nie wiem jak dokonać konwersji skali :?:


I tu chyba leży największa zaleta skali 1/100 i, moim zdaniem, jej przewaga nad innymi - nie trzeba jej przeliczać. Można rozmawiać w Limburgu z Norwegami i nie trzeba "tłumaczyć" ocen. Można czytać oceny kolegów z Forum i od razu człowiek wie co jest grane. A czytając oceny w skali 1/10, które nie są ani dokładniejsze ani bardziej wymowne, nigdy nie wiadomo, jak je własnie przeliczyć bo częstokroć sami oceniający nie wiedzą Wink albo mają przeróżne klucze i przeliczniki.
Odpowiedz
#67
Tomku nie muszę przecyzować tania, bo odnosiło się to do Ciebie bezpośrednio, czyli chodziło o to, czy ona jest tania dla CIebie - jesli wypiles cos dla siebie taniego dobrego, to czy kupiles to do picica na pozniej, czy olales i szukasz dalej?
Odpowiedz
#68
Jako początkujący to wole skalę 1-10 i nawet te połówki są ok bo one oznaczają, że jest to coś więcej niż standardowe np. 5
To tak jak połówki gwiazdek przy hotelach. Ta skala 1-100 to jest strasznie zatłoczona w okolicach 80-90 i to takie jest dla mnie mało przejrzyste. Na ile w takiej skali ocenialiście słabe whisky ?
Odpowiedz
#69
Sendilkelm napisał(a):Tomku nie muszę przecyzować tania, bo odnosiło się to do Ciebie bezpośrednio, czyli chodziło o to, czy ona jest tania dla CIebie - jesli wypiles cos dla siebie taniego dobrego, to czy kupiles to do picica na pozniej, czy olales i szukasz dalej?
Olałem i szukam dalej.
A pojęcie "taniości" jest u mnie bardzo ruchome i wciąż przesuwa się w górę :/
Odpowiedz
#70
Ron, tak samo jak skala 80-90 jest przpychana, tak samo zoabcz jak dużo whisky w skali do 10 ma 3-4.
Tylko, ze w skali od 80-90 rozrozniasz je dokladniej - tyle i tylko tyle Smile

Tomek, no widzisz. Ja poza zglebianiem sztuki degustacji, wiedzy o whisky, nowych samkow i zapachow lubie sie czasami napic dobrej, nie myslac czy czuje tam skore krowy czy skorw niedzwiedzia. Takze w braku mam kilka butelek, ktore sobie czasami pije do filmu, ksiazki czy czegos innego. Kwestia tylko do czego ktos dazy w tym calym swiecie.
Moim celem jest sprobowac jak najwiecej, aby nabyc doswiadczenia, ale przy okazji jak trafie na swoj profil fajnej whisky, a beda dostepne butelki w dobrej cenie (dla mnie dobrej) to je kupuje, aby sie pozniej tego napic. I np. co mi po tym, ze sprobuje naprawde swietnej whisky 20ml jak nie moge sobie na nia pozwolic, zeby ja pic ... Taka tylko odhaczam i dalej jazda. Dlatego tez czesto probuje potencjalnie dobre whisky, w normalnych cenach, aby cos moc wstawic do barku.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości