Cześć.
miło było Was poznać i zobaczyć na festiwalu w wersji Live
. Przepraszam, ze ja taki jakiś zabiegany za swoimi sprawami byłem. Ale z większością widzimy się już w zasadzie za niecałe trzy tygodnie i jeszcze na spokojnie pogadamy.
Dla mnie festiwal bardzo udany, co oczywiście nie znaczy, ze nic nie można poprawić. Ale był lepszy niż się spodziewałem. Bałeś się, że będzie 5 stoisk na krzyż z samymi podstawkami. Dla mnie najważniejsze było spotkanie się z ludźmi, pogadanie, uczenie się. Przy odrobinie pokory można było się naprawdę od tych ludzi dużo nauczyć i dowiedzieć. Przynajmniej w moim wypadku. Ja pod względem pozyskanej wiedzy jestem bardzo zadowolony. Zresztą widzę ten proces długofalowo, a whisky zamierzam zarówno pić jak i się nią zajmować przez jeszcze jakiś czas. Budowanie relacji i rozmawianie z ludźmi jest bezcenne.
Whisky.
Ja już dawno mówiłem pewnemu malkontentowi, że pod względem whisky to pewnie jest tak, że więcej lepszych sampli mamy w domu niż będzie dostępnych na festiwalu. Ale to nie o to chodzi. Natomiast już patrząc czysto na whisky to ja i tak jestem bardzo zadowolony. Podam za chwilę przykład tego co piłem. Ale ... ale najpierw doświadczenia z Limburga czy Berlina. i co z tego, że nie było tu sklepów whisky-finest, whisky antique czy holendrów z dutch connection. W każdym setka rarytasów w cenach ... do oglądania a i tak człowiek napisie się 2-3 pozycje. W dutch connection jest taki holender z macallanami z lat 50-tych, 60-tych i uwierzcie mi, że to nie jest współczesna marketingowa bańka, a ceny zaczynają się od 25 euro za 20 ml. I pytanie ile osób by je degustowało. Wracając do WWF to naprawdę dziwię się moim znajomym, którzy są w stanie kupić sampla za 100 euro, a tu nie spróbowali PE za 150 zł, czy 40-letniego springbanka za tyle samo. (Tak Jacku, wiem, że czytasz, też mam wszystkie springbanki z xmasa w domu i jeszcze kilka z zagranicy. Tak wiem, że tam taniej. Nie przekonamy się. chociaż otwieranie 40 letniego springbanka dla jednego małego sampla bezcenne).
Lista świetnej whisky, którą spróbowałem jest dość długa. PE DL DT - rewelacja. Tak festiwalowo na 8 pkt. Springbank bardzo dobry, jeszcze nie punktuję bo powtórzę. Bunna z serii Artist. Olśnienie jak przy 11-letnie CI z signatory. 7-8 pkt. jeszcze powtórzę. CI z serii Artist dobre 6. Jedne z lepszych CI jakie piłem, a piłem wiele i większość do bani. Bunna Infinity - powtórzę. Na razie mocne 5 pkt. a może i 6.
Magia na stoisku Duncana Taylora. Pierwszy w życiu Banff z 1975 (rewelacja w smaku, zapach trochę słabszy). Caperdnich z 1972, który z kolei zabijał zapachem, świetny Glen Grant 1970. Pierwszy naprawdę dobry Glenlivet jakiego piłem. Co nie powinno dziwić - rocznik 1969 w CS, SC naprawdę wymiatał. Z resztą wszystkie tu wymienione były SC CS.
A najważniejsze, że umawiam degustacje i zwiedzanie u niego na miejscu i wiem, ze nie potraktuje mnie jak nowicjusza. To samo Glengoyne i Chieftain's. Tak jak udało mi się umówić z gościem z Glendronach / Benriach / Glenglassaugh na zwiedzanie i degustacje, która ma wymiatać - ale to już na salonie MP.
Inne whisky to cieszę się z powtórek Kavalana, laphroaiga 17 yo, Caol Ili z Old Particular ... i pewnie kilku innych rzeczy.
Oczywiście wiele rzeczy można by zrobić lepiej czy inaczej. Sam proponowałem stoisko dla kolekcjonerów (ano proponowałem) czy masterclass dla kolekcjonerów i pasjonatów, gdzie z chęcią otworzyłbym coś ze swoich zapasów gratis
. Jacyś Polscy kolekcjonerzy mogliby się wystawić. Pewnie większa lista stoisk. Mimo wszystko brakowało Diageo czy grupy Bacardi. szkoda, ze ludzie z salonu MP nie zostali dłużej (Kilchoman, springbank, Glendronach, Nikka i etc fajnei uzupełniły by miejsce). Szkoda braku większej ilości niezależnych bottlerów, kilku Niemców i etc. Uważam, że być może trochę wypasów powinno być dotowanych. Oczywiście przydałby się jeszcze pełen przegląd Karuizawy gratis
Podsumowując - dla mnie rewelka. Możliwość spotkania się z ludźmi. Fajna atmosfera. Dość duża liczba stoisk. Możliwość nauki. Jednym słowem Festiwal - święto whisky. A na najlepsze dramy trzeba przecież spokoju.
sorry że się tak rozpisałem, ale zbierałem myśli i samo szło. Jeszcze raz dzięki za spotkanie.