Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Isle of Islay, Feis Ile 2015,
#11
piokiler napisał(a):Fajna wyprawa Jacku,zdjecia tez super Smile popieram kolegow I tez trzeba sie wybrac Wink ,jakies rady na przyszlosc oprocz zarezerowanie szybciej noclegu? Wink

Jak wspomniano powyżej - dużo gotówki :lol:

Oprócz tego sensowna rada jaka przychodzi mi do głowy to w miarę możliwości proponuję planować tam pobyt na conajmniej tydzień.
W zależności oczywiście, co kto lubi i jak woli spędzać czas i również w jakim okresie zamierza się tam wybrać.
W miasteczkach są sklepy. Dobrze wyposażone i ceny są średnie tzn: nie ma jakiś wyśrubowanych marż.
Jest kilka hoteli, mnóstwo B&B (czyli pokój + śniadanie), dwa pola namiotowe (jedne w pobliżu Port Ellen, drugie na drugim końcu wyspy gdzie my nocowaliśmy),
plus biwakowanie na dziko, jeśli ktoś lubi.
Niemcy, głównie, przyjeżdżali swoimi kempingami i rozstawiali się po plaży albo gdzieś przy drodze. Wiadomo, że w zależności od wyposażenia takiego auta, to można być przyzwoicie samodzielnym.
Sprawa noclegu jest więc zależna od osobistych preferencji. Jeśli komuś nie przeszkadza jakiś chwilowy brak komfortu w postaci ulubionej kanapy i pilota w ręku, to spokojnie te kilka dni wytrzyma w namiocie, kempingu albo w miarę przytulnym hostelu.

Wszystko też przekłada się na kasę.
Sam prom w dwie strony kosztuje 91funtów na dwie osoby z samochodem. Bez samochodu, koszt to tylko 26funtów. Więc jeśli ktoś woli komunikację miejską, która działa tam dosyć dobrze z tego co widziałem, to też mógłby zaoszczędzić kilka funtów. Widziałem sporo rowerzystów, którzy podjeżdżali autami na parking przy porcie, zostawiali auta i przesiadali się na rowery.
Wyspa nie jest duża. Samochodem można przejechać w jedną godzinę z jednego końca w drugi, więc odległości są osiągalne.

Wyspę warto też zwiedzić pod kątem dzikich zakątków. Jeśli ktoś lubi naturę, to z pewnością się nie zawiedzie, jest sporo opcji jak jeziora, dzikie ptactwo, niewysokie ale zawsze góry. Warto z pewnością wybrać się na Jurę, do destylarni i na wyspę samą w sobie. Można wybrać się na ryby, pograć w golfa, pojeździć konno itd.

http://www.islayinfo.com/activities.html

Jeśli zamierzałbyś pojawić się tam w czasie festiwalu to polecałbym wybrać się tam w grupie kilku osób.
Można pomóc sobie w staniu w kolejkach po ulubione wypusty Feis Ile Tongue , zanim rozejdą się jak przysłowiowe bułeczki Wink
Przed wszystkim można spędzić ciekawie wieczory w gronie znajomych, po zamknięciu destylarni. A zamykają je dosyć wcześnie bo o 17.00.

My wybraliśmy sie trochę na "wariata", ale kiedyś musiało do tego dojść Smile
Nie dysponowaliśmy zbyt wielką ilością czasu (czyt. gotówki) i czujemy lekki niedosyt.
Ale warto pojechać, zobaczyć i przekonać się co do miejsca.
Nie ma złej whisky. Jest tylko dobra whisky i lepsza whisky.
Odpowiedz
#12
Jacku dzieki za wskazowki Smile moze za rok sie uda pojechac,fajny by bylo w pare osob sie wybrac wiec jesli ktos ma ochote to wiecie gdzie mnie szukac Wink
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości