Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
5 x Glengoyne
#31
Cytat:na którym bartoszku spotkaniu z nich byłeś, żeby wnieść coś do życia forum? Wink

Myślę Rafale iż do życia forum wnoszę sporo, jesteś niesprawiedliwy .. policz ile piszę, policz ile tu było moich czasami naprawdę dużych samplingów.. co do poniektórych nawet udało mi się dopłacić Wink
Odpowiedz
#32
Cytat:... i z dość trywialnego powodu (skończony budżet whiskowy - tak go sobie pozwolę nazwać)

to jeszcze Bartku odnośnie twojej wypowiedzi.. zrobić przemyślany budżetowo i finansowo sampling.. nie mam z tym problemu Wink
Odpowiedz
#33
zycie...
kazde forum tworzy kilka indywidualnosci, a cala "spolecznosc" jest niejako nimi inspirowana. wystarczy, ze jednemu sie odechce, drugiemu urodzi dziecko, trzeci znajdzie ciekawa prace, czwartemu watroba wysiadzie, a piatemu... i forum plowieje/wysycha.
pewnie to chwilowe, entuzjazm wroci, lub pojawia sie nowe indywidualnosci, czego Wam i sobie zycze.

edit: sadzac po sasiednim forum, to dobry i przemyslany sampling, albo trolling, czy inny ...ing bardzo by pomogl/ozywil/zabarwil/zaciekawil/rozwinal/zainspirowal/i.t.d. Wink

edit2: @p4blo:przepraszam, ze smietnik Ci tu robimy.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#34
Bartku tak jak wspomniałem, każdy z nas tworzy to forum Smile Jeżeli chcesz przemyślany budżetowo i finansowo sampling, a nikt takiego nie robi możesz w każdej chwili założyć wątek i wskazać drogę innym (choć wydaje mi się, że ostatni nasz sampling był najbardziej optymalny kosztowo jak tylko to było możliwe). Jeżeli chciałbyś poruszyć konkretny temat na forum ("Promyki słońca w whisky" Wink albo "Quo Vadis Port Ellen?") to również możesz być pionierem i zapoczątkować nowe, dotychczas nieporuszane wątki, których Ci brakuje. Narzekanie, że forum umiera przy jednoczesnym braku jasnych oczekiwań względem tej społeczności w niczym nam nie pomoże.

surykatka napisał(a):Uważasz że aż tyle robi, raczej dużo mniej niestety Sad .. i to nie tylko moja ocena, ale raczej sporej części tzw. "starych wyjadaczy" że tak brzydko rzecz ujmę

Skądże, raczej to był tylko luźny przykład Smile Nigdy nie aspirowałem do roli animatora tego forum, a tym bardziej do roli autorytetu, za którym miałyby podążać tłumy. Jestem częścią tej społeczności tak jak każdy z Was, jedziemy na tym samym wózku i mamy takie same prawa Big Grin Możemy tworzyć treści albo jedynie z nich czerpać, wybór należy do nas Smile

surykatka napisał(a):kompletnie nie o tym chyba w tym wątku piszemy, zobacz na BOW czy tam schodzą takie wypasy, raczej nie.. a zamykają się czasami w kilka godzin

Zastanawiamy się w wątku dlaczego "droższe" samplingi nie schodzą więc chyba jednak trochę o tym Wink Nie wiem jakie problemy ma BOW.
Odpowiedz
#35
bardzo osobiste i niepopulistyczne moje odczucia: nie kazdy z nas tworzy to (czy inne) forum. kilka % ludzi pisze bardzo ciekawie, kilkanascie % srednio, reszta to belkot niestety.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#36
PawelWojcik napisał(a):@p4blo:przepraszam, ze smietnik Ci tu robimy.

Cieszę się, że doszło do tej dyskusji, może razem uda nam się wyciągnąć jakieś wnioski.

Niedawno chyba Neptune proponował zrobienie takiej społecznościowej wishlisty, może czas powrócić do tego pomysłu i polować na konkretne butelki z przeznaczeniem na sample..
Odpowiedz
#37
Z pełną świadomością i niestety na własne życzenie coraz częściej łapię się w grupę generującą głównie bełkot, bo ograniczam się do "poproszę x ml". Celnie to ująłeś kilka pięter wyżej:

PawelWojcik napisał(a):zycie...
kazde forum tworzy kilka indywidualnosci, a cala "spolecznosc" jest niejako nimi inspirowana. wystarczy, ze jednemu sie odechce, drugiemu urodzi dziecko, trzeci znajdzie ciekawa prace, czwartemu watroba wysiadzie, a piatemu... i forum plowieje/wysycha.
Odpowiedz
#38
@Bartek witaj w klubie Smile 50 ml poprosze Smile

problem jest jeszcze taki, ze malo komu chce sie dzielic wiedza. karykaturalnie rzecz ujmujac: w swiecie whisky zwykle wiedza dziela sie ci, ktorzy jej nie posiadaja. nieliczne wyjatki sa na wage zlota.

edit:
@p4blo: konktetne butelki do samplingu - lista zyczen... mozna sprobowac, dla samej ciekawosci (co bedzie na liscie). potem niestety bedzie pewnie ciezko/drogo z realizacja.
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#39
Za dużo piszecie jak mnie nie ma, teraz każdemu odpowiadać osobiście... odpowiem ogólnie.

Każdy też czego innego oczekuje od forum, także czasami ten bełkot też jest potrzebny. Są tu osoby zaawansowane, które oczekują chyba tylko dobrej whisky za dobrą cenę, są osoby, które inwestują, są osoby, które rejestrują się tylko aby pozbyć się butelki, część osób szuka wiedzy, a inni znajomości w swoim obszarze terytorialnym.

W związku z tym, że wcześniej forum żyło głównie samplingami, a teraz one nie schodzą, to po prostu nie ma nic na zastępstwo. Kiedyś kilka tematów było poruszanych takich, które mogłyby zainteresować, ale ludzie nie pisali. Jedna osoba też nie może tego ciągnąć, bo nie o to chodzi. Raz na wozie, raz pod wozem Smile

Co do samego glengoyna, tu jest kilka butelek, w samplingu moim i BArtka byla jedna, z tej samej polki w podobnej cenie. Tam sie nikt nie zapisal na niego. Zycie Smile Otwarta butelka z whisky po szyjke z lat 60' stoi u mnie w barku.
Odpowiedz
#40
p4blo napisał(a):Może to jest trochę kwestia okrzepnięcia i nabrania doświadczenia. Ja sam zaczynałem nie tak dawno temu i brałem wszystko jak leci łącznie z podstawkami, ale po posmakowaniu tych 100 czy 200 edycji doszedłem do wniosku, że kolejna podstawka, nawet retro, wiele nie wniesie do mojego życia i dużo ciekawszą opcją jest wydać budżet na 100 ml kolejnej 10ki czy 12ki, przeznaczyć ten budżet na 20 czy nawet 10 ml czegoś ciekawego czy chociaż unikalnego. Może za jakiś czas będzie na forum więcej osób, które zrobią ten krok w przód.

Inną sprawą jest to, że spora część wyjadaczy nie bierze już tak aktywnego udziału w samplingach, jak to było jeszcze np rok temu.

Dopiero teraz mam okazję przeczytać cały wątek na spokojnie. Wezwany do tablicy postanowiłem również wyrazić swoje zdanie dotyczące samplingów podstawek i braku chętnych na niektóre droższe butelki. Skarżenie się na samplingi podstawek,jednocześnie zamawiając je tutaj bądz innym forum, uważam za trochę śmieszne. Moim zdaniem takie samplingi są wręcz potrzebne. Dzięki nim na forum konta zakładają nowe osoby, które dopiero co zaczynają przygodę z whisky SM. Większość z nich z czasem się wykrusza, ale kilkoro zostaje i to dzięki ich pomocy wielokrotnie udawało się zamykać bardzo drogie butle. Jeżeli ktoś tutaj łączy samplingi podstawek z nieudanym samplingiem Glengoyne to jest trochę niepoważny.

Pozwolę sobie zacytować samego siebie. Jest to moja wypowiedz z udanego samplingu Glen Garioch 1971 The Whisky Exchange z stycznia tego roku:

"Moim skromnym zdaniem samplowanie whisky za około 1000 euro na dłuższą metę się nie sprawdzi. O ile sam chętnie zamówiłbym sampelka Glengoyne 1972 od MoS czy Glenglassaugh 1972 to jednak co dwumiesięczne samplingi za takie kwoty raczej nie wchodziłyby w rachubę. Myślę że lepiej byłoby się skupić na samplowaniu whisky które dopiero wchodzą na rynek i mają potencjał żeby za kilka lat dołączyć do whisky legends takie jak np. niedawno samplowane na forum Springbank 1999 Local Barley 16yo. Jej początkowa cena to 150euro a dwa miesiące pózniej jest dostępna w jednym sklepie za 190 euro. Podejrzewam że za dwa lata będzie dostępna za około 400 euro. Na tym forum dwie buteleczki poszły w kilka godzin.Obawiam się że przez samplingi whisky za 1000 euro możemy przeoczyć właśnie takie okazje lub ludzie nie będą mieć już funduszy żeby rozsamplować kolejną butelkę. A w tej samej cenie można mieć 5-6 sampli naprawdę dobrej whisky która w przyszłości może okazać się taką małą legendą na tym forum podobnie jak Glengoyne 1990 Amontillado, który przecież na WB nie ma średniej 90."

Proszę przeczytać cały wątek bo jest tam interesująca dyskusja i plany kolejnych samplingów: viewtopic.php?f=14&t=1134
Dzisiaj podpisałbym się pod tą wypowiedzią obiema rękoma. Zamiast butelki za 1000euro sampluje się teraz na forum butelki za 500-600euro, bardzo często bardzo przeciętne, gdzie w tych cenach powinniśmy szukać whisky wybitnych. Wypowiedz ta pochodzi z czasów gdy na forum niemal każda butla rozchodziła się w ciągu kilku godzin. Mam wrażenie że niektórzy forumowicze myśleli że taki stan rzeczy będzie trwał wiecznie i nakupili zapasy przeciętnej (nie mam tutaj na myśli samplowanych w tym wątku Glengoyne)za grube pieniądze whisky na kilka miesięcy a teraz zrobił się problem bo buteleczki nie schodzą na forum. Myślę że przyczyną tego jest właśnie pojawienie się na dużej ilości drogiej, a przeciętnej whisky przez co niektórzy się zrazili. Zresztą ci którzy wcześniej brali udział niemal w każdym samplingu a teraz tylko obserwują co dzieje się na forum mogą się sami wypowiedzieć.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości