Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sampling (przed)świąteczny
#91
Dzięki Panowie za ciepłe słowa, chociaż kolejna runda rozmów raczej nie powiała optymizmem. Dowiedziałem się, że paczka jest dostarczona do mnie i podpisana przeze mnie, ale w Tokio Smile Jedyna nadzieja, że gość, który ją ma, znajdzie mnie np na FB i da znać, także raczej muszę Was przeprosić za niedotrzymanie słowa i obiecać poprawę.


To widzę na stronie do śledzenia paczki:


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#92
Luźna myśl.
Płaciłeś może gdzieś kartą 18.12?
To byłby chyba dobry dowód, że nie mogłeś być tego samego dnia też w Tokio...
Odpowiedz
#93
Kartę mógł komuś pożyczyć, albo paczkę odebrać i podpisać za niego ktoś inny - tak pewnie bronić może się (niestety) poczta...
Sprawa jest co najmniej dziwna.
Odpowiedz
#94
Naprawdę idzie się zapłakać. Pewnie jakiś pracownik poczty zwęszył pismo nosem, zamieszał, że niby pomylono adresy i że niby paczka poszła do Tokyo. W podpisie odbiorcy jest pewnie cały las drzewek i krzaczków, więc odbiorcy teoretycznie nie da się ustalić. Paczka nie była ubezpieczona, nie zadeklarowano wartości, więc należy się tylko podstawowa reklamacja. Jak widać nie tylko u nas Poczta działa jak działa Confusedhock:
Odpowiedz
#95
Kartą 18.12 niestety nie płaciłem, a w związku z tym, że to jest zwykła poczta, a nie kurier z elektronicznym podpisem (nie wysyłałem paczki osobiście i stąd taka debilna wręcz wpadka), nie ma nawet jak sprawdzić, kto to odebrał. Poczekam, czy sprawa się jakoś rozwinie i w razie pozytywnych wieści - lecimy z samplingiem, chociaż nie liczę już na wiele.

Wesołych!!
Odpowiedz
#96
Powiem wam, że to niestety potwierdza moją teorię , którą propaguje od lat. Swego czasu kupowałem dużo płyt CD w różnych krajach, czasami bardzo egzotycznych. Przez jakieś 10 lat miałem tylko 3 wpadki z pocztą. Po prostu w okolicach końcu roku z pocztą zaczynają się dziać cuda, paczki giną i już się nie znajdują. Od tego czasu od połowy listopada do początku stycznia nie zamawiam niczego, bo tylko miałem straty z tego powodu.
Odpowiedz
#97
Ja, odkąd "zaginęło" mi kilka (może nie aż tak cennych jak powyższa) paczek; odkąd mojemu kumplowi "zgubił się" po drodze telefon (za co dostał od poczty odszkodowanie w wysokości bodaj 100zł), odkąd paczkę z ipadem dostałem z pięknym odciskiem buta na niej, nie korzystam z usług Poczty Polskiej w ogóle. Wolę zapłacić 10zł więcej prywatnej firmie, która dba o klienta, która wie co w danym momencie z paczką się dzieje i która w przypadku zagubienia, bądź uszkodzenia przesyłki oferuje pełnej wartości odszkodowanie, niż potem użerać się idąc na skargę na pocztę i napotykając wielce oburzoną panią, której klient śmiał przerwać czytanie czasopisma, picie kawy, bądź malowanie paznokci.
Odpowiedz
#98
p4blo i jak tam sprawa wygląda?
Coś pisałeś o drugich butelkach, więc jakbyś miał jeszcze Tobermory, to ja dalej chętny.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości