Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Glendronach 1991 Kingsman, Caol Ila 1984 EID
#11
obie butelki zamkniete. Rozsyłam info o płatnościach i na dniach zabieram się za dzielenie. Dzięki za udział
Odpowiedz
#12
dajcie jakies notki do Kingsmana na pocieszenie, bo zaspalem Sad
życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską whisky
Odpowiedz
#13
Cubus, dziękuję wszystko dotarło i ten look-lak Wink, no robi wrażenie. Piątkowa degustacja zapowiada się ciekawie.
Odpowiedz
#14
FILL78 napisał(a):Cubus, dziękuję wszystko dotarło i ten look-lak Wink, no robi wrażenie. Piątkowa degustacja zapowiada się ciekawie.

Polecam się. Daj znać jak smakowało. Ciekaw jestem opinii.
Odpowiedz
#15
cubus napisał(a):Ciekaw jestem opinii.
Ponieważ chadzam własnymi drogami Wink, proszę o nie sugerowanie się moją opinią.
Glendronach Kingsman wydawałoby się, że już wszystko wiadomo, klasyka gatunku czekolada, orzechy, śliwki, rodzynki, drewno. Jednakże coś nie zgrało, niby są wyczuwalne znajome klimaty, ale stęchłe, wyjałowione, rozcieńczone. Wszystko, jak dla mnie krótkie, urwane, zapach, smak, finisz. Ocena 4/10. Przestaje się o niej myśleć po 10 minutach. Pewnie dość surowo, czekam opinii innych.
Caol Ila 1984 EID, tej nie dałabym nigdy na sampling Smile. Po prostu smaczna, whisky, której wypatruje się na dnie kieliszka. Ocena 7,5/10.
Odpowiedz
#16
Dzięki. mam podobne odczucia i notki spisane kilka dni temu. Oceniając w skali 100 odpowiednio 91 i 94 co z grubsza by sie zgadzało przeliczając. Kingsman zawiódł ale to nie była zła whisky. Gdyby to była butelka za 150-200 euro, można by pewne rzeczy wybaczyć i zaakceptować. W kwocie 600 euro nie jest to po prostu whisky do picia. Ma wyglądać na półce. Caol Ila rewelacyjna.
Odpowiedz
#17
Cytat: Caol Ila rewelacyjna.
Tym bardziej ciesze sie na przeglad CI'84 w nasteonym roku. I jednoczesnie zapraszam Wink
Odpowiedz
#18
cubus napisał(a):Kingsman zawiódł ale to nie była zła whisky. Gdyby to była butelka za 150-200 euro, można by pewne rzeczy wybaczyć i zaakceptować. W kwocie 600 euro nie jest to po prostu whisky do picia. Ma wyglądać na półce.

Podpisuję się rencyma i nogyma. Wydaje mi się, że gdzieś to już czytałem, że Kingsman to "dobra whisky w złej cenie". A jeśli to było o innej whisky to tutaj też idealnie pasuje.

Zapach: wiśnie, czerwone porzeczki (akurat żona kompot gotowała Smile), jeżyny, trochę też ziemisty.
Smak: wiśnie, suszone śliwki, ale również pieprzny, nieco pikantny, cierpki/gorzki - coś z drewna, coś z niedojarzałych owoców winogron.
Finisz: Ciężko określić jednoznacznie. Mamy tu i słodycz z owoców, i posmak goryczki, i nieco pikantności. Raczej krótko.

Nie miałem jeszcze tej nieprzyjemności pić czegoś złego od GlenDronacha, ale w tym przypadku cena jest nieadekwatna do jakości. W tej cenie spokojnie możemy kupić 3 SC.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości