Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Isle of Arran
Arran Madeira Cask Finish
10 lat w beczkach po bourbonie i ostatnie 10 miesięcy w beczkach po winie Madera.
WB: https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...ask-finish
Nos - pomarańcze i wanilia na pierwszym planie, trochę dojrzałej czerwonej porzeczki i dębiny. Niezbyt lotny, ale przyjemny, słodki.
Smak - whisky słodka, średnio oleista. Świeże czerwone owoce, wanilia, dębina, guma balonowa. Odrobina mydlanej lawendy i gałki muszkatołowej.
Finisz - przyprawowy, dębowy, waniliowy. Średnio długi.
Ocena - 4,5/10. Przyjemnie się ją piło, ciekawie rozwijał się smak. Whisky w moim ulubionym wydaniu - niebarwiona, niefiltrowana, z 50 % alkoholu, finiszowana w ciekawej beczce. Jednak spodziewałem się po niej chyba trochę więcej.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Isle of Arran
Arran Port Cask Finish
WB : https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...ask-finish
Nos - słodki, marcepan, wanilia, wiśnia w likierze, suszone figi, słodkie pomarańcze. Bardzo bogaty, złożony, intensywny. Świetny.
Smak - słodka i oleista. Początkowo uderzają cytrusy, jednak już po chwili całość pięknie dopełniają orzechy laskowe, migdały i wanilia. Całość wieńczy śliwka w gorzkiej czekoladzie. Piękne połączenie.
Finisz - średnio długi, orzechy, trochę ziemistych nut i połączone to ze słodkim porto. Ciekawie.
Ocena - 5,5/10. Moim zdaniem o wiele lepsza niż jej odpowiednik finiszowany w beczce po maderze. Jestem fanem whisky, w których beczki po porto mają swój udział, chociaż nie zawsze wszystko zagra i nawet ta beczka tego nie ratuje (Talisker Port Ruighe nie do końca mi podszedł). Jednak tutaj wszystko zagrało jak trzeba, beczka oddała co miała najlepsze, szczególnie w smaku. Ten posmak migdałów i czekolady - super. Plus zwiększona zawartość alkoholu pomaga uwydatnić atuty, a nie przeszkadza.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Highland
Scapa Glansa
WB: https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...apa-glansa
Finiszowana w beczkach po torfowej whisky
Nos - brzoskwinia, truskawka w śmietanie, lekka wanilia i w tle majaczy nuta torfowa.
Smak - bardzo słodka whisky. Brzoskwinia, dębina, ta słodycz po chwili łączy się z przyjemnym słonym, lekko wędzonym akcentem.
Finisz - jest trochę torfu, spalonych kabli, ziemistości, miesza się to ze słodką, cukrową nutą.
Ocena - 3,5/10. Niby coś tam się dzieje, ale podstawka jest na tyle nieciekawa, że ta nutka torfowa nie rekompensuje.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Islay
Kilchoman 2011 Single Sherry Hogshead Cask No.615/2011 for Poland 57%
Ponad 5 lat w beczce po Sherry Oloroso
WB : https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...homan-2011
Nos - Początkowo pojawia się torf, ale nie jest agresywny i ostry, zdecydowanie przystępny, połączony z toffee - medyczny z odrobiną spalonych kabli. Poza tym moc suszonych owoców - rodzynki, wiśnie. Pojawia się też ciepły aromat tytoniu i lakierowanego drewna. Złożony, bogaty, przyjemny.
Smak - Zaskakujące połączenie słodyczy i słoności. Ale po tym pierwszym momencie wychodzi, że to jest sherry potwór - ogrom suszonych owoców, bardzo intensywna gorzka czekolada, cygaro, skóra. Po chwili dochodzi pomarańcza, wanilia i dymna, torfowa nuta. Nie ma pieprzności, moc 57% stanowi atut. Pyszności.
Finisz - Średnio długi, lekko korzenny, czekoladowo cytrusowy z dymnym akcentem.
Ocena - 6,5. Pierwszy raz piłem takiego sherry monstera (plus jest to najdroższa whisky jakiej próbowałem :twisted: ) i może zbyt entuzjastycznie go oceniłem, ale nie ma się co ograniczać Niesamowicie mi smakowała. Jedynie finisz, mimo że ok, to nie dorównuje wcześniejszemu smakowi.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Isle of Jura
Jura Prophecy
NAS, finiszowana w beczce po Sherry Oloroso
WB : https://www.whiskybase.com/whiskies/whi ... a-prophecy
Nos - No jest torfowo, ale przy tym od początku trochę nieprzyjemnie rozpuszczalnikowo. Ten torf, który nie jest jakiś przesadnie intensywny łączy się ze słodkim aromatem likieru wiśniowego, odrobiny gorzkiej czekolady.
Smak - whisky jest wyraźnie słodka, chociaż niezbyt oleista, kremowa. Zaraz po przełknięciu do głosu dochodzi torf - intensywniejszy niż w aromacie, przyjemny. Za nim idą nuty sherry, suszone słodkie rodzynki, tytoń, wiśnia.
Finisz - na szczęście jest długi, torfowy, dochodzi trochę nut wędzonego mięsa i tytoniu, a na sam koniec jakby kompot z czereśni. Ciekawy i przyjemny.
Ocena - 3,5/10 - Poprawna, trochę nudnie słodka w smaku (myślę, że zdecydowana słona nuta [tak świetnie łącząca się z torfem] przełamałaby to, wiele osób pisze o słoności tej whisky, ale ja jej nie wyczułem), odrobinę za ostra w aromacie. Finisz na plus, zastanawiałem się, czy nie naciągnąć oceny za ten finisz, ale jednak chyba nie jest na tyle dobry żeby pamiętać o tej whisky po jakimś dłuższym czasie.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Tajwan
Kavalan Solist Sherry Cask
Single barrel Sherry, NAS, bez karmelu i butelkowana w mocy beczki
Zagubiłem notkę z picia sampla tej whisky, więc taka ogólna ocena z pamięci, z kronikarskiego obowiązku
Kolor - charakterystyczny element tej whisky, kolor trochę rozwodnionej coca coli, a przecież nie ma tu karmelowej farbki.
Aromat - bardzo deserowy, zdecydowanie dominująca suszona śliwka w mlecznej czekoladzie, likier wiśniowy, migdały. Bardzo przyjemnie.
Smak - oleista, początkowo uderza słodyczą śliwkowych powideł, jednak po chwili zrównoważona lekką czereśniową wytrawnością. Sherry, czekolada, skóra.
Finisz - długi, znowu śliwkowy, drewno.
Ocena - 7. Bardzo dobra whisky, intensywna, mocarna, ciemna, oleista. Z odrobiną wody pięknie się otwiera. Ciekawy i przyjemny dominujący motyw śliwki w czekoladzie. Chyba najlepsza jaką do tej pory piłem.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Isle of Mull
Ledaig 2005 SV CN : 900148
First fill sherry cask w mocy beczki (butelkowana w 2016)
WB - https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...ig-2005-sv
Nos - Torf na pierwszym planie - wyraźny, ale niezbyt ostry, oprócz tego nuty gazu ziemnego, farby, zielonego jabłka, gumy. Dziwnie...
Smak - mocno słodka, torf, asfalt, słodkie przypalone mięso, słodkie rodzynki w czekoladzie, wiśnia, zioła. Daje się wyczuć wpływy sherry.
Finisz - torf przygasa, pojawia się czekolada, dębina, ale wciąż daje się wyczuć dym. Długi finisz, na sam koniec słony akcent.
Ocena - 4,5/10 Spodziewałem się więcej, niemniej przyjemny torfiak, bardzo słodki i to dla mnie na plus. Ten chemiczny aromat nie przypadł mi do gustu.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Tajwan
Kavalan Selection LMDW
WB : https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...-selection
Nos - konfitura wiśniowa, czekolada mleczna i suszona śliwka, z każdą chwilą intensywniejsza (tak jak przy opisywanym poprzednio Solist). Oprócz tego w tle miód, palony cukier, kandyzowana skórka z pomarańczy. Po głębszym zaciągnięciu wychodzi trochę nieprzyjemnego alkoholu w kierunku farby emulsyjnej.
Smak - whisky jest wyraźniej słodka, oblepiająca. Dużo czekolady i świeżo palonych ziaren kawy oraz skóry. Przełamane to suszonymi owocami (znowu m.in. śliwka, ale też figi, rodzynki).
Finisz - Długi, początkowo lekko cierpki, wytrawny, po chwili dochodzi trochę toffee słodyczy połączonej z rodzynką.
Cena -6,25 - trochę mniej niż Solist, ale wciąż świetna whisky. Chyba staję się fanem tej destylarni, zapoluje na więcej whisky od nich.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Islay
Bruichladdich 1992 CA
Butelkowana w 201 roku, beczka po bourbonie.
WB : https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...ch-1992-ca
Nos - jabłko, biały pieprz, migdały, gruszka, suche drewno,
Smak - jak na ten wiek to w pierwszym odczuciu dosyć zadziwiająco świeży - sporo zielonych owoców, skórek z jabłka i pomarańczy. Jednak po chwili, po przełknięciu wychodzi bardzo konkretna dawka wanilii, anyż, odrobina pieprzu, bardzo dojrzała pomarańcza, suszona morela, trochę waty cukrowej. Przyjemnie złożony i rozwijający się smak.
Finisz - Raczej średnio intensywny, średnio długi, dosyć wytrawny. Trochę dębiny, bardzo gorzkiej czekolady, trochę orzechowych nut.
Ocena - 5,5/10 zdecydowanie więcej dostarczyła w smaku, niż w aromacie, co kłuci się trochę z opiniami, które czytałem w internecie. Liczyłem na więcej.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
3
Po dłuższej przerwie wracam do w miarę regularnych wpisów. Po czasie, kiedy spróbowałem paru lepszych whisky, trochę się doedukowałem, porozmawiałem, byłęm na paru kursach i szkoleniach, na pewno będę oceniał whisky bardziej surowo, dlatego moje pierwsze oceny na tym forum są niemiarodajne, ale już nie będę ich zmieniał. Dla własnej statystyki i pamięci wypiszę sobie na szybko whisky, o których pamiętam, że miałem okazję pić w czasie mojej nieobecności na blogu :
1. Glenfiddich 15yo - 4,5/10 - w tej cenie bardzo dobra whisky, pieczone jabłko z cynamonem.
2. Glenfiddich 21yo - 5,5/10 - beczka po rumie oddała co najlepsze.
3. Glenfiddich 21yo Winter Storm - 4,5/10 - dla mnie trochę zawód, tępa, muląca, cukierkowa słodycz.
4. Glenfiddich 30yo - 7/10 - złożona, rozwijająca się, nieoczywista, w krótkiej notce nie opiszę co w niej się działo.
5. Glenfiddich fire, ale bez cane :lol: - na panelu miałem okazję spróbować nowego eksperymentu, ale zanim trafił do beczek po rumie, a więc sam torf. Bardzo ciekawa, jako fan wszelakich torfiaków z Islay muszę przyznać, że ta wędzonka jest bardzo inna, taka kiełbasiana bardziej, ale ma tego torfowego ducha. Ciekawe doświadczenie, na dniach będę próbował już ostateczną wersję Fire and Cane.
6. Glenmorangie Signet - 6/10 - fantastyczna czarna czekolada, espresso i generalnie tak ciepło palono.
7. Glenmorangie Nectar D'Or - 4/10 - trochę jak w przypadku winter storma - nudna słodycz.
8. Aberfeldy 12yo - 3/10 - nuda, zielone jabłko, nic głębszego.
9. Aberfeldy 16yo - 3,5/10 - ciekawiej, jakieś drewniane, skórzaste, tytoniowe akcenty.
10. Deverone 12yo - 2,5/10 - jak Aberfeldy 12yo tylko gorzej.
11. Royal Brackla 12 yo - 3/10
12. Aultmore - 12yo - 3/10
13. Craigellachie 13 yo - 4,5/10 - bardzo ciekawa whisky, z tym siarkowym, lekko jajecznym akcentem i mineralnymi nutami.
Oprócz tego parę przypomnień, których na forum wcześniej nie zapisałem, a miałem okazję sobie odświeżyć w ostatnim czasie:
14. Ardbeg 10yo - 4/10
15. Ardbeg anoa - 3,5/10
16. Glenmorangie Lasanta - 3,5/10
17. Glenmorangie 10yo - 3/10
18. Chivas Mizunara - 2/10
19. Glen Turner Heritage Reserve Double Cask 3/10 (pozytywne zaskoczenie)
20. Glenfiddich special Reserve 12 yo 4,5/10 - no cóż, lubię glenfiddich
No, to tyle jeśli chodzi o zapis dla własnej pamięci i z tzw. kronikarskiego obowiązku Na pewno coś pominąłem, ale tak z grubsza jest.
A na dzisiaj ...
Highland
Glendronach 1995 cask nr: #3804
WB : https://www.whiskybase.com/whiskies/whis...onach-1995
Nos - Słodka czekolada, cały ogrom mlecznej czekolady. Słodycz przełamana rodzynką, suszoną śliwką, pieczonym jabłkiem polanym syropem klonowym. Przeplata się to z wanilią i ziołami. Jest bardzo dobrze.
Smak - Pierwsze wrażenie to słodycz i oleistość, whisky szybko oblepia całą jamę ustną. Mamy tutaj kontynuację tego co w aromacie, czyli suszone owoce w czekoladowej polewie. Trochę zyskują na sile nuty starego, suchego drewna, stara skóra, przyprawy. Po dodaniu wody słodycz wciąż dominuje, ale mamy więcej akcentów tostowych, prażonego słodu, toffee i pojawia się trochę później ciekawa, lekko dymna, przypalona nuta.
Finisz - Troszkę ściągający, leciutko gorzkawy po tej słodyczy, która uderza jako pierwsza. Kakao, świeżo wypalane ziarno kawy. Średnio długi i ciekawy.
Ocena - 7/10 Fantastyczna, rozwijająca się, zaskakująca, złożona, ciekawa od początku do końca. Do zapamiętania na dłużej i na pewno sięgnę po inne single caski GlenDronacha.
|