Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
whisky na 30 urodziny
#1
witam,
mąż ma niedługo 30 urodziny i chciałam mu kupić whisky. Mąż w temacie whisky jest początkujący. Jego ulubioną jest Ballantine's i Ballantine's 12yo. Singel Malt nigdy nie próbował i dlatego proszę o radę. Jaką byście polecili whisky? Poszukuję czegoś do 200zł. Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
Odpowiedz
#2
Ballantine's 17yo.
Nie jest to single malt ale rewelacyjna whisky, wielokrotnie nagradzana.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#3
Ja zawsze w tej cenie polecam:
1. Aberlour 10
2. Glendronach 12
3. Benriach 12 Sherry Wood
Odpowiedz
#4
tomash napisał(a):Ballantine's 17yo.
Nie jest to single malt ale rewelacyjna whisky, wielokrotnie nagradzana.
Z tą rewelacyjnością to bym nie szarżował :roll: A i te nagrody po prawdzie niewiele znaczą. Zresztą, za 200zł to już nie ma co iść w blendy, a więc...

...przyłączam się za to do poleconego przez r0backa BenRiacha 12 Sherrywood - bardzo dobra whisky za niewielkie pieniądze, która i Tobie może posmakować. Słodka, owocowa, delikatna.
Ze swojej strony polecę jeszcze Springbank 10 - dobra, zbalansowana whisky. Jeśli chcesz kupić coś konkretniejszego (dymne, pieprzne, torfowe) to zaryzykuj Bowmore 12, lub Talisker 10. Mężowi może nie posmakować, ale bardziej prawdopodobne jest, że z miejsca się zakocha. W krańcowo dymne malty takie jak Ardbeg, czy Laphroaig na początku bym nie szedł. Jeśli chcesz nieco przekroczyć założony budżet, poleciłbym Glenfarclas 15 - coś jak Benriach Sherrywood, ale jeszcze podkręcony Wink

Uwaga tylko na "Januszy biznesu", czyli hohsztaplerów sprzedających whisky za prawie dwukrotność jej wartości - coś co niestety jeszcze w naszym kraju powszechnie występuje. Przykład - BenRiach 12 Sherrywood. Po krótkim przeszukaniu sklepów bez problemu da się znaleźć za 170-180zł, ale są też sklepy oferujące tę whisky za 250 i więcej.
Odpowiedz
#5
Glendronach 12, małe ryzyko že nie posmakuje!
Rób, rób, a garb ci sam wyrośnie.
Odpowiedz
#6
Mam podobną sytuację.
Szukam czegoś w okolicach 150pln dla kolegi, który do tej pory gustowal w blendowaniu z cola ale chcialby sprobowac czegos nowego.

Zakupu muszę dokonać jutro więc ograniczony jestem do tego co znajdę w sklepach stacjonalnych i na tej podstawie przygotowałem wstępnie taką listę:

- Bowmore 12 - to było moje pierwsze whisky z Islay i mimo, że z perspektywy czasu nie oceniam go najlepiej wtedy ten dym był dla mnie szokiem i z miejsca połknąłem haczyk - stąd sentyment

- Bowmore 9 - nówka, jeszcze mało opinii ale raczej pozytywnych, jeszcze mniej dymu niż w 12tce a do tego troche słodkości

- Talisker 10 - to jedna z moich ulubionych podstawek w bardzo rozsądnej cenie - obawiam się tylko, że dla nowicjusza może być za ostro - głównie tutaj ciekaw jestem Waszych uwag.

- GlenDronach 12 - podobnie jak wyżej uważam, że to świeta jakość za rozsądną cenę, whisky z innego bieguna ale myślę, że w czołówce w tym przedziale cenowym. problem polega na tym, że chyba jest troche alkoholowa co dla kogoś kto do tej pory bełtał z colą może być problemem


Poprzeglądałem jeszcze towar dostępny w sklepach i jako alternatywę do poprzednich pozycji znalazłem:
Glenfarclas 12, Old Pulteney 12, Cragganmore 12, AnCnoc 12, Glen Elgin 12 - trzech ostatnich nigdy nie piłem, ale wydają się dość bezpiecznym wyborem, pytanie czy przypadkiem bezpieczny nie oznaczać będzie w tym wypadku nijaki.


Jakieś uwagi?Smile
Odpowiedz
#7
Torfowa szkocka to taki hit-or-miss, jak nie podejdzie to butelkę odstawi na święty nigdy albo wyleje. To samo z Taliskerem 10, którego uwielbiam ale w życiu bym nie polecił komuś kto nie zna swoich smaków. Lepiej mu dołącz sample 50ml ze swojej kolekcji Smile

Glendronach 12 i Glenfarclas 12 to raczej bezpieczne strzały, chociaż sherrycaski bywają ostre (Glenfarclas pod warunkiem że nie będzie z zasiarczonej beczki). Pulteney 12 to wspaniały single malt, zwłaszcza dla początkującego: będzie mógł zdecydować czy bardziej woli w niej bourbon-beczkową łagodność, czy bardziej lekko morski charakter.
Glenlivet 15yo French Oak Reserve możesz dostać w hipermarketach za około 160zł.
W tych okolicach cenowych od pierwszego spróbowania jestem fanem Aultmore 12yo -- http://rudeduchy.pl/2017/02/04/aultmore-12yo/.
http://rudeduchy.pl/ - kolejny blog o whisky
Odpowiedz
#8
Jak poczęstowałem teścia Taliskerem to myślał że chce go otruć (to byłą jego pierwsza styczność z whisky torfową Wink))). Dla nowicjusza zakupiłbym Glenliveta 15yo. Jeszcze mi się nie zdarzyło by obdarowana osoba poczuła się zawiedziona tą pozycją, jeśli natomiast miałbym wybrać którąś z tych które wymieniłeś to wybrałbym GlenDronacha.
Odpowiedz
#9
O tak Glenlivet 15 to świetna propozycja, zwłaszcza dla osoby początkującej, bo jest niezwykle delikatny.

Mi przychodzi również do głowy Glenmorangie Quinta Ruban : http://www.milerpije.pl/alkohol-wieczor ... tion.html#

Finiszowania w beczka po porto i do dostania w okolicach 200 PLN.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości