Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Strathearn
#1
Brak słów...

https://www.whiskyauctioneer.com/strath ... ky-auction
Odpowiedz
#2
ron napisał(a):Brak słów...

https://www.whiskyauctioneer.com/strath ... ky-auction

Brak słów na ceny?
Odpowiedz
#3
Tak. Ceny za kota w worku.
Odpowiedz
#4
ron napisał(a):Tak. Ceny za kota w worku.

Dla większości ludzie w perspektywnie 15 lat, posiadanie 1 czy tam nawet 100 butelki z destylarni bedzie czyms "fajnym".
Odpowiedz
#5
Pewnie tak, ale to takie budowanie bańki. Wszedłbyś w coś takiego ?
Odpowiedz
#6
ron napisał(a):Pewnie tak, ale to takie budowanie bańki. Wszedłbyś w coś takiego ?
No tak, ale to ludźie budują bańkę, sami się o to biją Smile Ludxie w sensie "my" czy tam miłośnicy whisky lub spekulacji.
Odpowiedz
#7
Chyba we wszystkich nowych destylarniach oglądali ten "show"... Kto następny ?

https://www.whiskyauctioneer.com/strath ... ky-auction
Odpowiedz
#8
ron napisał(a):Chyba we wszystkich nowych destylarniach oglądali ten "show"... Kto następny ?

https://www.whiskyauctioneer.com/strath ... ky-auction

Będę trochę adwokatem diabła, ale zauważam ostatnio, że żaden sposób sprzedaży nie odpowiada.

1. Whisky rozchodzi się po znajomych - źle, bo nie jest publicznie w sprzedaży
2. Whisky jest wrzucana do sklepu i kto pierwszy ten lepszy (Arran) - źle, bo serwery padają i nie da się kupić
3. Whisky jest wrzucana na aukcje - każdy ma dostęp da tyle ile rynek może zapłacić - źle

W zasadzie nie ma innej formy propagacji produktu. Ewentualnie modyfikacje powyższych.

Ad. 1 - chyba najbardziej xły sposób, bo to kolesiostwo
Ad. 2 - moim zdaniem najlepszy, bo wrzucam do sklepu 10000 butelek, i jak sie sprzedadza to sie sprzedadza. Jak mam tylko 100, to wiadomo, że serwery padną, bo będzie popyt większy niż podaż
Ad 3. - Tak samo dobry jak ten powyżej, każdy może kupić, szary użytkownik też, a to, że rynek dyktuje ceny, no to już inna sprawa.
Odpowiedz
#9
Tylko Ad. 2 i tyle.
Nie ma się co obrażać, bo chyba każdemu zainteresowanemu udało się coś kupić i każdemu się coś nie udało.
Ad.3 jest najgorszy, bo likwiduje tym samym rynek pierwotny i tym samym stawia barierę finansową dla zainteresowanych.
Coś takiego mógł także zrobić Wolfburn i pewnie niewielu by go spróbowało.
Najtańszy Strathearn poszedł za 315 funtów. Ciekawe jak by sobie poradził w samplingu...
Odpowiedz
#10
ron napisał(a):Tylko Ad. 2 i tyle.
Nie ma się co obrażać, bo chyba każdemu zainteresowanemu udało się coś kupić i każdemu się coś nie udało.
Ad.3 jest najgorszy, bo likwiduje tym samym rynek pierwotny i tym samym stawia barierę finansową dla zainteresowanych.
Coś takiego mógł także zrobić Wolfburn i pewnie niewielu by go spróbowało.
Najtańszy Strathearn poszedł za 315 funtów. Ciekawe jak by sobie poradził w samplingu...

Pewnie nie sprobujemy, bo nikt z nas nie kupil Smile Ja licytowalem do 100 funtów, jeszcze w ciemno tyle moglbym w sumie dac, zeby z ciekawosci zobaczyc co to bedzie.

Co do Ad 3, to wg Ciebei najgorszy, ale wedlug tych co maja grube portfele pewnie najlepszy, bo bez zadnych problemow maja dostep, wystarczy rzucic na stol.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości