Liczba postów: 4,996
Liczba wątków: 156
Dołączył: Apr 2020
Reputacja:
3
Neptune napisał(a):Zresztą, o zgrozo, ten JW to nie jest taka absolutna padlina. Poziom większości obecnych podstawek. Chcesz, to mogę Ci na WLW kopsnąć sampla.
Skoro piszesz, ze jest lepszy od wielu podstawek to chętnie, chociaż moje obawy są wielkie
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Nie napisałem, że lepszy. Porównywalny.
Tym czasem pomyszkowałem w szafce z samplami i odkryłem, że nazbierało mi się dziesięć sampelków Bowmora, więc mogę pokusić się o kolejny fajny przegląd. Jest tym ciekawiej, że wszystkie to kilkunastolatki, a ponadto pięć z nich to whisky z beczek po burbonie, a pięć z beczek po sherry. Dziś skupię się na tych pierwszych - po sherry następnym razem. Bowmore 12 dla rozruszania kubków smakowych i jedziemy:
401 - Bowmore 17 White Sands
Zapach - babka piaskowa, aromatyczna sauna, cytrusy, liczi, oscypki z których dym już trochę uleciał. Generalnie mało złożony, ale raczej bez jakichś wad.
Smak - w miarę pełny jak na 43%. Czuć mocne toffi, sok z cytryny, pieprzność, woda z Bałtyku. Dym niesamowicie delikatny, prawie że nieobecny.
Finisz - odrobinę podwędzany, z suszoną wołowiną, rodzynkami i pszczelim woskiem. Średnio długi, łagodny.
Ocena - 4/10 - dobry daily dram nie wymagający skupienia, jak i nie oferujący niczego ponad to, czego się od takiej whisky oczekuje: prostego, przyjemnego profilu bez złych nut.
Wiek - 17
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/69199 ... 7-year-old
402 - Bowmore 2002 Malts of Scotland #14012
Zapach - plaża, żniwa w upalnym, letnim słońcu, dojrzałe białe winogrona, lekka nutka tektury. Po chwili pojawia się jogurt bananowy, żywica, mentol, morskie powietrze.
Smak - znowu w miarę pełny, ale jednocześnie płaski. Wodorosty, ognisko, bananowo-jogurtowe landrynki, mnóstwo pieprzu.
Finisz - przez dwie sekundy na języku gra pieprz z dymem, po czym następuje pustka.
Ocena - 3/10
Wiek - 12
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/55033 ... e-2002-mos
403 - Bowmore Tempest Batch 5
Zapach - intensywny, pieprzny, narowisty. Tak, Tempest to bardzo dobra nazwa dla tej whisky. Sól morska, wodorosty, na drugim planie nugat, grejpfruty, zgniłe drewno.
Smak - mocna, agresywna, z przeplatającymi się tonami owocowo-słonymi. Mandarynki, grejpfruty, skórki pomarańczy, dużo pieprzu, paluszki z solą, żelki owocowe, z tyłu mignięcia czerwonych owoców.
Finisz - zaskakująco nikły. Ulotne nuty kawy waniliowej i zbożowych batoników przechodzą w delikatne tony floralne i wędzone.
Ocena - 4/10
Wiek - 10
Alkohol - 55,9%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/55332/bowmore-tempest
404 - Bowmore 1997 Cadenhead
Zapach - kremowy profil z zielonymi nutami. Tytoń, zarówno świeży, jak i już wypalony, gorące, kruche ciasteczka, orzechy laskowe, jod.
Smak - eksplodujący, z początku słodko-nugatowy. W whisky dominuje nuta słodkiego kremu z orzechów laskowych. Dalej mamy nieco miodu, pieprzne szczypanie, jakieś zioła, aromat kominka w starej chacie, sztorm na pełnym morzu i agrest.
Finisz - kwaskowy, ciepły, delikatnie drewniany. Przyznam, że trochę nijaki po dobrych wcześniejszych składowych.
Ocena - 5/10 - porządna młoda selekcja Cadenheada.
Wiek - 11
Alkohol - 56,7%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/5717/bowmore-1997-ca
405 - Bowmore 2001 Blackadder
Zapach - słodkie desery: eklerki, pana cotta, kremowe ciasto na alkoholu, delikatne perfumy. Zmienia się z upływającym czasem. Teraz farba olejna, szpitalne korytarze, wanilia, lukrecja, coś co Anglicy nazywają "butterscotch", nutka ananasa z puszki.
Smak - intensywny i jednocześnie bogaty: dużo pieprzu (to jakaś cecha charakterystyczna Bowmora?), kosz mocno dojrzałych owoców (głównie banany, jabłka i gruszki) i to razem z koszem (suche badyle), chili.
Finisz - chipsy paprykowe, suszone daktyle, dogasające ognisko. Długi i potężny, zanikający powoli.
Ocena - 6/10 - i jeszcze porządniejsza, równie młoda selekcja Blackaddera.
Wiek - 12
Alkohol - 59,6%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/46742/bowmore-2001-ba
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Szkoda, że taka długa przerwa się wydarzyła, no ale: Bowmore tasting part 2:
Bowmore 12 jako rozbiegówka, a potem...
406 - Bowmore 15 Darkest
Zapach - cynamon, perfumy, imbir, bryza morska, pudrowe cukierki, olej słonecznikowy. Dosyć jednorodny.
Smak - słomiasty, żurawinowo kwaśny, trochę budyniu waniliowego, trochę nut drewna, trochę niezbyt przyjemnego popiołu.
Finisz - lukrecja, karmel, wytrawne drewno, gryząca pieprzność.
Ocena - 3/10 - w tym wieku i przy aż 3 letnim "finiszu" chciałoby się więcej tego wpływu beczki.
Wiek - 15
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/19/bowmore-darkest
407 - Bowmore 15 Laimrig
Zapach - rysuje się jako mało ciekawy. Sherry zamiast buchać z kieliszka, jest ledwo wyczuwalna. Niezbyt porywający aromat wody morskiej, ozonu, landrynek, pieprzu. Na dodatek, alkohol mocno kręci w nosie. W tle dosłownie echa czerwonych owoców.
Smak - znowu jedno słowo - nijakość. Pieprzna, lekko owocowo kwaskowa (agrest, maliny), cierpka, bimbrowa. Niuanse wanilii, tytoniu, chili, syropu cukrowego.
Finisz - pojawia się dębina, trochę ziół, pikantność, biały cukier.
Ocena - 3/10 - whisky tak bezpłciowa, że musiałem jej sobie dolewać dwa razy, by wyprodukować tę krótką notkę.
Wiek - 15
Alkohol - 54,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/54980/bowmore-laimrig
408 - Bowmore 1995 Silver Seal
Zapach - chyba się zapowiada coś ciekawszego: wiśniowa galaretka w czekoladzie, owocowy szampan dla dzieci, czerwone pomarańcze, nutka malin. Z morskiej strony - bryza i odrobina dymu.
Smak - średnia intensywność, umiarkowane wpływy beczki. Owoce, skóra, likier Cointreau, nutka popiołu, lekko jałowe drewno.
Finisz - susz owocowy, pojawia się lekki torf, fajka. Nieprzesadnie długi.
Ocena - 5/10 - no smaczny, choć fajerwerków nie ma i raczej niczym mi ta whisky w pamięć nie zapadnie. Nie rozumiem ani ceny tej whisky, ani serdżowych 91 punktów dla niej
Wiek - 16
Alkohol - 54%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/27043/bowmore-1995-ss
409 - Bowmore 1995 Malts of Scotland #15072
Zapach - zdominowany przez wpływy beczki. Zdecydowane nuty ciemnej sherry, nabłyszczacza do podłóg, gorzkiej czekolady, morskiego powietrza, soli morskiej, wilgotnej ziemi, limonki i przejrzewajcych, soczystych wiśni.
Smak - z początku zdaje się nic szczególnego, przypomina młode, agresywne whisky z niezbyt aktywnych beczek po sherry, typu Abunadh, z ich cierpkością i nutami suszonych pomarańczy. Nic bardziej mylnego. Po chwili usta zalewa gęstość, atakują leśne owoce - żurawina i cały kosz malin. Na drugim planie jagermaister, igliwie, rozpuszczalnik, mango i lekka pikantność. Potem wchodzą czekolady, marmolady, sos sojowy, żywica, słodkie galaretki. Bardzo długi, pełny, eksplodujący i cholernie intensywny. Mimo swego sherrowego zalepiania, whisky wciąż pełna wigoru.
Finisz - likierowy, tytoniowy, pedro ximenez, miody pitne, ocet balsamiczny, na koniec gorycz orzechów włoskich, osłodzonych lodami bakaliowymi. Bardzo przyjemny, dość długi, lecz chciałoby się jeszcze więcej.
Ocena - 7/10 - no to chyba mamy zwycięzcę tego drobnego przeglądu. Jak zwykle, okazuje się że sprawna beczka robi robotę. W ten sposób, ta nie tak stara przecież whisky ląduje na zaszczytnym drugim miejscu wśród najlepszych do tej pory spróbowanych przeze mnie Bowmorów (na około 25).
Wiek - 19 (20?)
Alkohol - 55,2%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/74985 ... e-1995-mos
410 - Bowmore The Devil's Casks III
Zapach - siarka, alkohol kręci w nosie, papryczki chili, nalewka na śliwkach, czekolada 99%, z tyłu kwiatowo. Z czasem na pierwszy plan wysuwają się rodzynki, krówki, koniak, czerwone owoce.
Smak - słodko, miodowo, sherrowo, mocno pikantnie, ewidentnie młodo. Po chwili do głosu dochodzą owoce (głównie truskawki), mentol, cukierki, choć pikantność dalej jest gdzieś w tle. Da się też wyczuć przez chwilę delikatną tekturowość.
Finisz - niuans kakaa, czekolada ciemna z chili, gorzkość drewna. Znowu - chciałoby się trochę dłużej.
Ocena - 5/10 - wielka szkoda, że trzecie wydanie straciło age statement. Mimo, że etykieta emanuje napisem, że beczki są "1st fill", to nie da się oprzeć wrażeniu, że zawartość została im wydarta o wiele za wcześnie. Za 10 lat, efekt mógłby być oszałamiający. Z drugiej strony - nie jest to zła whisky, choć też zdecydowanie nie warta swojej ceny.
Wiek - NAS
Alkohol - 56,7%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/72893 ... elease-iii
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
411 - Ardbeg Blasda
Zapach - po pomyjach wylewanych w internetach na tę whisky, spodziewałem się jak najgorszego, a w sumie jest ok. Ogórek zielony, dużo morskiego powietrza, trochę zboża, nieco metaliczności. Niestety aromat mocno płaski, ale na pewno nie odrzucający.
Smak - brzmi trochę jak 10yo bez torfu. Płaski, lekko wędzono-szmaciany, trochę przyprawowy. W sumie mało interesujący.
Finisz - wędzony boczek, mocno posolony poprocn, lekko piekący, z zalegającą perfumowością i dymem niskiej jakości papierosów.
Ocena - 3/10 - no kiepska whisky, choć warto spróbować jako ciekawostkę. Poziom podstawki.
Wiek - NAS
Alkohol - 40%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/3821/ardbeg-blasda
412 - Ardbeg Galileo
Zapach - mocno medyczny i pieprzny, karmelowy. Po kilku minutach dają o sobie znać jakieś nuty miętowo-ziołowe. Nafta, wodorosty, ostry cynamon, omszałe głazy, ryby, zbożowe spalone ciasteczka, jod.
Smak - bagnisty, mineralny, trochę winno-owocowy. Biały pieprz, skwaśniałe wino, ognisko, mentol, toffi. Pod koniec lekko jałowy i ordynarnie dymno-słomiasty.
Finisz - pola zboża w upalnym letnim słońcu, odrobina gorzkiej czekolady i przebłyski sherry, otulone ciepłym dymem cygarowym. Przez chwilę akcenyy zboża i mięty.
Ocena - 5/10 - chyba ostatni doroczny wypust Ardbega, który posiadał age statement. Nawet niezły.
Wiek - 12
Alkohol - 49%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/34525/ardbeg-galileo
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
413 - GlenDronach 12 Sauternes
Zapach - słodkie toffi, zielone jabłuszko, dojrzałe gruszki, może nawet jakieś melony, awokado. Lekki, przyjemny, prosty.
Smak - zaskakująco pełny i tłusty jak na w sumie podstawkę 12yo. Głównie owocowa, miodowo-rodzynkowa whisky z orzechowym akcentem.
Finisz - tytoń, biały cukier, krótki.
Ocena - 3/10 - w swojej kategorii bardzo fajna rzecz. W miarę pełna, bez złych nut, ale i bez jakiegoś szaleństwa.
Wiek - 12
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/61670 ... 2-year-old
414 - Kilkerran 12
Zapach - pestkowy, kwiatowy, świeże jabłko. Trochę przebija się drewno i cynamon.
Smak - z początku odrobinę dymny, dość pełny, delikatnie słony, gruszkowo-miodowy, jednorodny.
Finisz - tektura, rodzynki, niedojrzałe jabłko.
Ocena - 3/10 - może być, choć nie ma się tu nad czym rozpisywać. W sumie znowu, w swojej kategorii - podstawki - nie jest źle.
Wiek - 12
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/85213 ... 2-year-old
415 - Hazelburn 12
Zapach - łagodnie kremowy, dębowy, delikatnie morski, słodkawo-dębowy.
Smak - tłusty i - mimo rozcieńczenia - głęboki, z nieźle zaznaczonym akcentem dębowym. Wyczuwalne są beczki po sherry, nuty miodowe, zielone, słonawe. Idealny balans i fajna, nieprzytłaczająca żadnym elementem kompozycja.
Finisz - przyjemna drewniana gorycz z akcentem sherry.
Ocena - 4/10 - takie podstawki, to ja chętnie będę pijał.
Wiek - 12
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/10381 ... 2-year-old
416 - Springbank 18
Zapach - chlebowy, drożdżowy, winny, delikatnie torfowy, miętowo chłodny.
Smak - fajny miks delikatnej sherry, dymu, umiarkowanej pełni i dobrej jakości spirytusu. Whisky ułożona i elegancka, choć niczym nie zaskakująca. Wszystko jest tu na swoim miejscu i to zapewne tak, jak to sobie w Springbanku zaplanowali.
Finisz - niestety krótki, sztampowy, rodzynkowo karmelowy.
Ocena - 4/10 - niezła whisky, ale te nowe opakowania starych Springbanków OB, są naprawdę obrzydliwe.
Wiek - 18
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/86042 ... 8-year-old
417 - Springbank 12 Cask Strength batch 13
Zapach - winogrona, ciemne pieczywo, fermentujące piwo, nuta morskiego powietrza i gorący jabłecznik.
Smak - po alkoholowym ataku, rozczarowująco jałowa, z niekorzystnymi nutami rozpuszczalnikowymi i pikantnymi. Akord beczek po sherry pod koniec.
Finisz - wanilia, limonka, karmel. Krótki i płaski.
Ocena - 3/10 - wydaje się, że wraz ze wzrostem mocy, w tym batchu poziom poszedł w dół. Lub ja lepiej zapamiętałem poprzednie batche: dziesiąty był lepszy, a siódmy zapamiętałem, jako naprawdę przyzwoitą whisky - tymczasem tu jest co najwyżej średnio.
Wiek - 12
Alkohol - 56,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/85595 ... 2-year-old
418 - Longrow 18 Old Label
Zapach - fajny, perfumowo-zamszowy, choć torfu niewiele. Jest za to słoma, tytoń, trochę nut pestkowych i mineralnych.
Smak - na początku mocno torfowy, wręcz zwęglony, potem mineralny, skórzany, drewniany, z mocnym akcentem chlorowanej wody i wosku pszczelego. Mocno wytrawny, trochę zbyt wodnisty, ale w sumie przyjemny.
Finisz - średnio długi, za to intensywny; z początku drewno, znowu chlor, przechodzący w delikatne akcenty dymu i czerwonych owoców.
Ocena - 4/10 - Springbank raz po raz udowadnia, że da się jeszcze robić przyzwoite podstawki. Zobaczymy, jak wypadnie "new label"
Wiek - 18
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/22834 ... 8-year-old
419 - BenRiach 16
Zapach - jałowy, tekturowy, ślady zielonych jabłek i waniliny, chemia do czyszczenia łazienki.
Smak - ordynarnie płaski i banalny profil, jabłkowo-gruszkowy, zmęczone drewno, alkohol przebija się mimo jedynie 43%!
Finisz - niemal nieistniejący, ulotny ślad sherry na pół sekundy.
Ocena - 2/10 - whisky nie tylko obiektywnie bardzo słaba, ale nawet wśród swojej kategorii whisky wagi muszej, wypada blado.
Wiek - 16
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/81546 ... 6-year-old
420 - BenRiach 20
Zapach - poprawa jest znacząca; delikatny, rumowo-karmelowy, kwiatowy. Wciąż prosty i oczywisty, ale przynajmniej przyjemny.
Smak - cukrowy, krówkowy, z zielonymi nutami. Chyba nawet gdzieś tam przebija się akcent dębiny.
Finisz - krótki, drewno, wanilia, produkt czekoladopodobny.
Ocena - 3/10 - poziom wyżej niż 16yo, ale i tak bym nikomu nie polecał kupować pełnej butelki. Nawet za pół ceny.
Wiek - 20
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/84596 ... 0-year-old
421 - BenRiach Peated Quarter Casks
Zapach - mentolowy, szpitalny, popiołowy. Przynajmniej coś się tu dzieje.
Smak - mocno uwędzony na wierzchu, lecz jałowo landrynkowy pod spodem.
Finisz - słodko karmelowy, pieprzny, pikantny.
Ocena - 2/10 - to przyłożenie torfem sprawia, że whisky nie jest absolutną padliną. Przyznam szczerze, że spodziewałem się, że będzie gorzej.
Wiek - NAS
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/83495 ... rter-casks
422 - BenRiach Cask Strength batch 1
Zapach - cynamon, miód, bakalie, cukier. Ciepły, mało ciekawy, raczej nie zachęcający do wzięcia łyka.
Smak - bimbrowy, słodkawy, pestkowy, zaznaczony alkohol, toffi, kruche ciasto i ciasto drożdżowe, odrobina drewna.
Finisz - kremowy, pieprzny, krótki, wyróżnia się nuta kakao.
Ocena - 2/10 - podobno zawiera whisky od 8 po 12 letnie. Jeśli tak, użyte beczki musiały być naprawdę mizernej jakości. Propozycje Glendronacha jawią się przy tym jako płynne złoto.
Wiek - NAS
Alkohol - 57,2%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/79984 ... th-batch-1
423 - Kilchoman 100% Islay 5th Edition
Zapach - mnóstwo dymu, nalewka na płycie wiórowej, martwe, jałowe drewno, młodociane, zielone akcenty twardych, niedojrzałych gruszek. Będzie źle...
Smak - znowu kłęby dymu, skrywające prostacki, bimbrowy profil. Zboże, słoma, popielniczka, pikantność, suszona ryba.
Finisz - nudny, dymny, wysuszający.
Ocena - 2/10 - aż 2 to zaszczyt dla tej whisky. Miałem wątpliwą przyjemność degustować dwa wypusty z serii "100% Islay". Obydwa były na tak - nawet jak na jedyne 5 lat - nieprzyzwoicie niskim poziomie, że wolałbym chyba wypić jakiś burbon, niż ponownie wlewać to w siebie. Albo grappę.
Wiek - 5
Alkohol - 50%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/67713 ... -100-islay
424 - Kilchoman 2011 Single Cask 254/2011
Zapach - makowiec, ciasto drożdżowe na alkoholu, zioła, świeżość, ognisko. Mało złożony, ale w sumie jest ok.
Smak - bardzo młody, ostry. Siano, końska derka, bimber, pieprz.
Finisz - zwęglone drewno, szpital, wrzosowiska.
Ocena - 3/10 - finiszowane w beczce po PX (aż strach domyślać się przez jaki czas - dłużej, czy krócej niż Grant's sherry cask?). Po co? Nie wiem, bo i tak tego nie czuć. Już wolałem poprzednie beczki, gdzie bez zbędnego finiszowania, profil był ciekawszy i lepiej ułożony.
Wiek - 4
Alkohol - 58%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87652/kilchoman-2011
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
425 - Haig Club
Zapach - zbożowy, drapiący, wódczany. Aceton, marker permanentny, spirytus, chemikalia.
Smak - ohydztwo. Wodnisty, słodkawy, cholernie gryzący, chemiczny. Nawet nie płaski, lecz po prostu pusty. Tępa gorycz, kwas chlebowy, zatęchła ściera, karmelowa słodycz.
Finisz - biały cukier, wódka, suchy chleb.
Ocena - 1/10 - jedna z gorszych whisky jakie w ogóle piłem. Chyba już JW Red jest lepszy. W zapachu z początku przypomina niskiej jakości wódkę. Spróbowałem, gdyż będąc w Londynie, znalazłem w jednym z supermarketów miniaturkę za funta pięćdziesiąt. Po wzięciu kilku łyków i popełnieniu notki smakowej, trzeba było w końcu uczynić tę whisky pijalną: http://ekaloria.pl/wp-content/uploads-e ... utelka.jpg
Wiek - NAS
Alkohol - 40%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/56709/haig-club
Liczba postów: 2,613
Liczba wątków: 35
Dołączył: May 2014
Reputacja:
0
Jakąś karę miałeś :mrgreen: :?:
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Żadną, ciekawość okazała się zgubna
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
W końcu udało się przepisać notki z pierwszego dnia WLW. Stał on pod znakiem przeglądu Adelphi - Ci co mnie widzieli, wiedzą, że lwią część festiwalu spędziłem przed tym stoiskiem, racząc się niezłymi single caskami. Spróbowanych whisky było dużo więcej, jednak robiłem szczegółowe notki tylko z tych najciekawszych. Jeszcze ciekawsze, oczywiście wziąłem na wynos. :mrgreen:
426 - Hedonism Compass Box
Zapach - wanilia, kremowość, zioła, burbon. Lekko, prosto, bez pytań.
Smak - burbonowa, cukierkowo słodka, przyjemna whisky. Lekka, waniliowa, dość pełna, przyjemna.
Finisz - syrop cukrowy, słoma, zieloność. Dość krótko.
Ocena - 4/10 - jest to blended grain. Dziwię się, że nie dali age statement, jeśli prawdą jest, to co mi pani na stoisku powiedziała, że najmłodszym komponentem tego blenda są whisky 17 letnie. Najciekawsza whisky na stoisku CB (poza Flaming Heart), choć przyznać trzeba, że wszystkie dawały radę. Wszystkie były też o poziom lepsze, niż konkurencyjne blended malty od Duncana Taylora.
Wiek - NAS
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/22668 ... d-grain-cb
427 - Glen Elgin 1995 Adelphi #3228
Zapach - dość lekki, może nawet za lekki. Świeże jabłka, cytrusy, świeżość.
Smak - fajnie pełny, miodowo-gruszkowy. Akcenty kwiatowe, pomarańczowe, limonki, odrobina przypraw, na drugim planie kruche ciasteczka z cukrem.
Finisz - intensywny i w miarę długi, choć prosty: miód, tosty i owocowa kwaskowość.
Ocena - 5/10 - dobra lekka whisky na początek degustacji.
Wiek - 20
Alkohol - 49,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87807 ... in-1995-ad
428 - Clynelish 1996 Adelphi #11455
Zapach - w sumie jak to Clynelish z połowy lat 90 - miodowo-woskowa baza z akcentami morskiego powietrza, wanilii i owoców. Ten idzie z początku bardziej w stronę zielonego jabłuszka, z czasem w stronę pieczonych jabłek, jabłek w karmelu, dojrzałych gruszek, cynamonu, zbutwiałego drewna.
Smak - gęsty, dużo ciała, silne akcenty miodu, limonek, ciasteczek zbożowych i słonego popcornu. Z czasem dochodzą posmaki drewniane, czarny pieprz, curry.
Finisz - wosk, drewno, a po chwili pikantność, po czym dość szybko zanika.
Ocena - 5/10 - naprawdę porządna whisky, choć z drugiej strony nie aż tak dobra jak niektóre Clynelishe np z rocznika 1995.
Wiek - 19
Alkohol - 53,4%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88146 ... sh-1996-ad
429 - Glen Garioch 1998 Adelphi #3741
Zapach - słodkawy, rodzynkowy, opiekany, kakaowy. Na drugim planie bez i jakieś badyle.
Smak - po barwie spodziewałem się uderzenia sherry, tym czasem ta jest jakby na drugim planie. Dominuje pieprzność i syrop waniliowy, pojawiają się nieśmiałe nuty bimbrowe, oraz akcent syropu na kaszel.
Finisz - syrop na kaszel i czerwone owoce, zarówno z kwaśnej, jak i słodkiej strony, ponadto lekka tekturowość.
Ocena - 4/10 - z "darmowych" butelek robiła największą furorę, ale w mój gust raczej nie trafia. Ciekawa, choć dosyć toporna i nie bez wad łycha po sherry.
Wiek - 18
Alkohol - 56,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88343 ... ch-1998-ad
430 - Liddensdale 21 Adelphi No.10
Zapach - delikatny, harmonijny. Żaden akcent nie wysuwa się na pierwszy plan, wszystko jest na swoim miejscu. Morskie powietrze, plaster miodu, orzeszki ziemne, las iglasty, aromatyczne drewno.
Smak - pełna, tłusta, bogata i bardzo zbalansowana whisky. Mimo rozcieńczenia intensywna, dosyć drewniana, z morskimi akcentami, słodkimi, miodowymi wtrąceniami, nutami bakalii i śladem bananów.
Finisz - długi, intensywny, o tropikalnym charakterze: drewno i wanilia przeplatają się z ananasami z puszki i mango.
Ocena - 6/10 - whisky bez wad, zbalansowana, lekka, choć intensywna - idealny daily dram. Aha, to Bunnahabhain jest.
Wiek - 21
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/86865 ... e-no-10-ad
431 - Glenlivet 1978 Adelphi #13503
Zapach - pieczone jabłka, perfumy, likier z bzu, z czasem drewno, słodka śmietanka, nuty morskiej bryzy. Dostojny, wiekowy, choć prosty i bez drugiego dna.
Smak - dużo bardziej drewniana niż poprzedniczki, choć wciąż nieco drapiąca. Akcenty drewniane uzupełniane są przez nuty orzechów włoskich, miodu, ptasiego mleczka, nieśmiałych akcentów zielonych. W drugiej części pojawiają się wiórki kokosowe, kwiaty, wracają też orzechy włoskie.
Finisz - rześka kwasowość leniwie przetacza się w stronę drewnianych miodów. Długo, intensywnie, fajnie.
Ocena - 5/10
Wiek - 29
Alkohol - 52,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/9978/ ... et-1978-ad
432 - Linkwood 1990 Adelphi #9734
Zapach - z początku siarka przykrywa każdy inny aromat. Po dwóch minutach się ulatnia, a w whisky zaczynają dominować bardziej przyjemne zapachy: łąka pełna kwiatów, słój miodu, kwitnący bez, marcepan, gdzieś w tle plaża nad niespokojnym morzem, figi i proszek do prania.
Smak - długi, gęsty, z każdą chwilą intensywność narasta. Miodowe, bardzo słodkie akcenty rozwijają się w drewno z wyczuwalnym kompotem z suszonych owoców, pana cottą oblaną karmelem, tytoniem i akcentem roślinnym.
Finisz - rześki, kwaskowy, długi. Z początku agrest, truskawki, chłodna mięta i tytoń fajkowy, z czasem pojawia się szlachetny dąb i nieco przypieczony karmel.
Ocena - 6/10 - whisky butelkowana prawię dekadę temu i to wychodzi. Poziom wyżej niż każda z zaprezentowanych, współczesnych nastolatek.
Wiek - 17
Alkohol - 48%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4678/linkwood-1990-ad
433 - Breath of Highlands 1985 Adelphi #1066
Zapach - miodowo-morskie akcenty, fistaszki, dojrzałe śliwy, kakao, nerkowiec. Nie aż tak spektakularny, choć zapowiadający wielkość. Swoista cisza przed burzą.
Smak - wspaniale intensywna, gęsta, tostowa, owocowo świeża, dobrze zbalansowana. Poszczególne komponenty szybko następują jeden po drugim, zmieniając się jak w kalejdoskopie. Miód, lakiery, migdały, lekka słoność, miska suszonych owoców, drewno, figi i syrop cukrowy, budyń waniliowy, akcent rozpuszczalnej oranżady. Gdzieniegdzie pojawiają się wtręty zbożowe i morskie, nawet przez chwilkę niuans dymu. Podsumowując - smak taki, że proszę siadać.
Finisz - kleisty, mięsisty, lekko pieprzny, długi, drewniano-miodowy z miętą, owocową kwasowością i lekkimi nutami sherry na drugim planie.
Ocena - 7/10 - w roczniku 1972 pod tą nazwą krył się Royal Lochnagar. Czy w tym przypadku jest tak samo, niestety nie wiem, choć zazwyczaj, jeśli Adelphi butelkuje pod nazwą "Breath of ...", to za każdy region odpowiada prawie zawsze ta sama destylarnia. Można więc z pewną dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że w istocie jest to Royal Lochnagar.
Wiek - 22
Alkohol - 55,2%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/7887/ ... ds-1985-ad
434 - Inchgower 1980 Adelphi #14155
Zapach - mało widuje się tak przesiąkniętych przez sherry whisky. Od razu da się to wyczuć. Stare skóry, pasta do butów, siarka, przypieczony stek, sos sojowy, jeżyny, nafta, pedro ximenez, śmierdzące cygara, zatęchła stodoła, pleśniejące książki, wilgotna piwnica. Aromat przesiąknięty beczką, mocarny, niepokojący, masochistyczny :twisted: Chce się wciąż więcej i więcej; uwielbiam te klimaty. Po pięciu minutach nieco łagodnieje. Mięsiste sosy sojowe i zapleśniałe piwnice przechodzą w łagodniejsze balsamico. Pojawiają się laski wanilii, kremówka, mentol, pieczone kasztany, niuanse leśnych owoców. Cały czas towarzyszą nuty skórzane, pasty do butów, px.
Smak - płynna kontynuacja zapachu. W pierwszej fazie czuć lepkość, rześkość, ale i moc. Bardzo szybko się ona kończy i na pierwszy plan wychodzą kwaśne owoce, tytoń, nalewki, limonki. "Glendronachowość". Kwaśne akcenty z czasem również ustępują miejsca, tym razem słodkiej bazie. Teraz jest budyniowo, kakaowo, kremowo. Na koniec gorzko, jakby rozgryźć jakąś tabletkę. Do tego pojawia się drewno i ziarna kakaowca.
Finisz - rozpoczyna się potężną, wręcz chininową goryczą, kontrowaną momentami przez kwaskowość czerwonych owoców, lukrecję, drewno, ciemną czekoladę z wiśniowym nadzieniem. Z czasem łagodnieje, a dominować zaczyna ciemna czekolada, herbata i słodycz pedro ximenez.
Ocena - 8/10 - najprawdopodobniej najciemniejsza whisky jaką widziałem w życiu. Tak sobie porównuję w samplach, to jest ciemniejsza nawet od Glendronacha 1971. Wpływ beczki jest tu naprawdę obezwładniająco intensywny, mimo że 26 lat to nie jest jakoś niesamowicie długo. Whisky tak przesiąknięta beczką, że barwi szkło niczym sherry.
Wiek - 26
Alkohol - 59,8%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4152/ ... er-1980-ad
435 - Caol Ila 2003 Adelphi #301264
Zapach - fajna, młoda, rześka Islay. Dużo dymu, dużo morskiego powietrza, dużo popiołu. Nieskomplikowana, ale wydaje się mieć coś do zaoferowania poza mnóstwem dymu.
Smak - zgodnie z oczekiwaniami, mocno torfowa, młoda, ale też kremowo gładka. Świeża, ziołowa, delikatnie pikantna z silnym akordem opon.
Finisz - ozon, dym z ogniska, zwęglone drewno.
Ocena - 4/10
Wiek - 13
Alkohol - 58,9%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/88088 ... la-2003-ad
436 - Port Charlotte 2003 Blackadder #622
Zapach - bardzo ciemna czekolada z kawałkami żurawiny, dużo ziół, guma i oczywiście mnóstwo dymu, choć na szczęście nie jest on przytłaczający.
Smak - średnio pełny z solidnym torfowym uderzeniem na początek. Pojawia się gorzka czekolada, płynne kakao, sól, z czasem objawia się sporo wpływu beczki po sherry, pod postacią nut skórzanych, winnych i kwaskowych czerwonych owoców.
Finisz - dużo dymu, ponownie czerwone owoce i ponownie gorzka czekolada. Długi, ale to nie taka znowu rzadkość wśród agresywnej Islay.
Ocena - 5/10
Wiek - 12
Alkohol - 61,1%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/84521 ... te-2003-ba
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Drugi dzień WLW stał pod znakiem przeglądu Kavalana. Udało mi się załapać na darmowy bilet na masterclass. Tyle dobrego, bo szczerze mówiąc za bardzo mnie ten przegląd nie interesował i gdybym miał zapłacić za niego te 200zł, wyszedłbym strasznie zawiedziony. Okazało się, że u wszystkich tych nowych Kavalanów, jedyne co wyrywa z kapci to ich cena. Ponadto, pani prowadząca leciała przez temat tak szybko, jakby chciała jak najprędzej już odbębnić swoje i wyjść na kawę.
437 - Glengoyne The Teapot Dram batch 4
Zapach - dojrzały, choć wyczuwalnie młody, nieco narowisty. Oloroso, miody pitne, dużo sherry.
Smak - młoda, bimbrowata, pikantna, ale słodka whisky z intensywnym wpływem beczki po sherry. Brzmi jak bardziej kwaskowy, słodszy i kakaowy Abunadh.
Finisz - waniliowa słodycz, kwaśność, niedojrzała zieloność. Mocno, lecz krótko.
Ocena - 4/10 - dostępny podobno tylko w destylarni, czwarty batch Teapot Dram został stworzony z siedmiu beczek 1st fill oloroso. Podobno zawiera whisky 8-12 letnie.
Wiek - NAS
Alkohol - 58,7%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/67979 ... eapot-dram
438 - Kavalan Solist Manzanilla
Zapach - delikatnie perfumowany, truflowy, niezbyt widowiskowy. Rodzynki, biała czekolada, wióry dębowe, trochę koniakowo-rumowego charakteru.
Smak - ostry i pikantny, wyczuwalnie młody. Gotowane jabłka, karmel, cynamon, patyczki od lodów (ściągające drewno), czerwona porzeczka, szczypta soli. Na drugim planie niestety jałowa.
Finisz - kwaskowy z kremówką, nawet niezły.
Ocena - 4/10 - gorsza od próbowanych wcześniej Solistów i to wszystkich czterech podstawowych rodzajów. Wyczuwalnie młoda, z sezonowanej beczki. Nie wiem, czy ktoś tam na Tajwanie upadł na głowę, ale prawie 400€ za 5 letnią whisky brzmi jak nieśmieszny żart.
Wiek - 5
Alkohol - 57,8%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87328/kavalan-solist
439 - Kavalan Solist Amontillado
Zapach - owocowo-landrynkowy, mało ciekawy, bardzo prosty. Brzoskwinie z puszki, bakalie, brązowy cukier, kwaśne sherry.
Smak - nieco ciemniejszy od poprzedniego - ziołowy, z tyłu płaski, z nutami niedojrzałych orzechów włoskich. Pełniejszy, ale z bimbrowymi posmakami.
Finisz - średnio długi, nieco tekturowo styropianowy z wtrętami czekoladowymi.
Ocena - 4/10 - bardzo podobna do edycji Manzanilla i mam do niej te same zarzuty - z tyły płasko, zapach mało zajmujący, ewidentnie czuć tostowy charakter niezbyt aktywnej, ale mocno wypalonej beczki.
Wiek - 5
Alkohol - 55,6%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87327/kavalan-solist
440 - Kavalan Solist Moscatel
Zapach - rumowo-czekoladowo-lakierowy, z akcentem morskiego powietrza, rodzynek, kawy, tytoniu, mentolu. Sporo kwasowości, paloność, rodzynki z karmelem.
Smak - ponownie: bimbrowo niedojrzały, wypalony, tostowy, dosyć płaski, alkoholowy i mocno słodki. Poza tym nic się tu właściwie nie dzieje, jałowość. Pojawiają się jakieś landrynki i niedojrzałe orzechy włoskie.
Finisz - biały cukier, łodygi, średnio długi i średnio przyjemny. Landrynki, bimber, przebłyski winne, owoce.
Ocena - 4/10 - eh. W ślepym teście trzy pierwsze whisky byłyby praktycznie byłyby bardzo ciężkie do odróżnienia.
Wiek - 6
Alkohol - 56,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87329/kavalan-solist
441 - Kavalan Solist Pedro Ximenez
Zapach - słodki, wosk pszczeli, rodzynki i figi; alkohol kręci w nosie, morska woda, kakao.
Smak - słodsza, jednocześnie kwaśna, ostra, nieco bimbrowa, mało złożona, cukrowa. Czekolada mleczna, ptasie mleczko, drewno, siarka.
Finisz - kwaskowy, zielony, waniliowy, krótki, średnio intensywny.
Ocena - 4/10 - ostatnią nadzieją było, że słodka PX nada jakiegoś ciekawszego charakteru tej whisky. Cóż, okazały się one płonne. Wszystkie te cztery nowe Kavalany są robione na jedno kopyto, a ich cena jest wzięta z kosmosu. Trzy razy tańsze Solist Sherry i Bourbon cask oferują o wiele przyjemniejsze, choć również jednowymiarowe doznania.
Wiek - 5
Alkohol - 56,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/87330/kavalan-solist
Na koniec zostaliśmy jeszcze uraczeni zwycięzcą złotych medali i najlepszą whisky świata, a więc Vinho Barrique (o ta wersja: https://www.whiskybase.com/whisky/81566/kavalan-solist ). Nie wiem, czy tę z samplingu zapamiętałem dużo lepiej, czy faktycznie była inna, ale to co podali, okazało się najgorszą whisky masterclassa. Odrzucająco acetonowa, bimbrowa, świeża. Klej modelarski i zmywacz do paznokci przykrywają w niej wszystko inne.
Podsumowując - ciekawe doświadczenie, zawsze miło spróbować rzeczy, na które w inny sposób by się raczej nie wydało pieniędzy. Ciekawostką było jeszcze stanowisko Glenfarclasa, na które trafiłem akurat, gdy przynieśli resztki z Family casków. Rozmawiając z Georgem Grantem, miałem sposobność spróbować wszystkich pięciu single casków. Jest to też miejsce na małą dygresję. Kosztem całych 0 złotych i 0 groszy, spróbowałem wszystkich whisky z masterclassa Kavalana i Glenfarclasa, podróż przez dekady. Oczywiście o ile osobiście jestem z tego zadowolony, to pytaniem otwartym pozostaje, na ile jest to w porządku w stosunku do osób, które zapłaciły te wcale nie małe pieniądze (chyba 200 i 300zł). Tym bardziej, że Glenfarclas 1967 był wtedy sprzedawany za śmieszne 20zł za drama. Ale do rzeczy:
1967: https://www.whiskybase.com/whisky/44994 ... rclas-1967 - najlepsza z nich, choć wciąż rozczarowująca, jak na farklasa z lat 60. Wziąłem trochę na wynos, więc będę miał jeszcze sposobność dokładniejszego opisania. Wstępnie - 6/10
1979: https://www.whiskybase.com/whisky/75752 ... rclas-1979 - beczka 4 fill i to niestety wychodzi. Dosyć jałowy, choć wyczuwalnie stary i zbalansowany. Zabutelkowany chyba tylko dlatego, że alkohol zaczął zbliżać się do 40%. 5/10
1986: https://www.whiskybase.com/whisky/40728 ... rclas-1986 - generyczna whisky po sherry w niekoniecznie swojej najlepszej odsłonie 5/10
1989: https://www.whiskybase.com/whisky/75749 ... rclas-1989 - jak wyżej - 5/10
1995: https://www.whiskybase.com/whisky/35547 ... rclas-1995 - najsłabsza z nich, pojawiają się bimbry, olejki migdałowe, nie do końca ułożona - 4/10
|