05-20-2016, 06:41 PM
251 - Caperdonich 1972 Duncan Taylor #6712
Zapach - delikatnie maślany i ziołowy, a nawet korzenny. Maliny, marihuana, proch strzelniczy, mięso w słodkim sosie, marmolada porzeczkowa, borówki.
Smak - pełny, tłusty, choć odrobinę tekturowy. Brzoskwinie, masło, po chwili subtelna gorycz - herbata, drewno, przyprawy. Pod koniec cukierki truskawkowe z delikatną pikantnością.
Finisz - wanilia, miód, dębina, piwnica.
Ocena - 6/10 - podobno legendarny rocznik dla tej destylarni. Whisky nie jest zła, choć oczekiwania były nieco większe.
Wiek - 35
Alkohol - 51,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/5612/ ... ch-1972-dt
252 - Ben Nevis 1975 Signatory The Prestonfield #7440
Zapach - jest moc. Potrzebuje chwili na otworzenie się. Perfumy, żelki pomarańczowe, dżem truskawkowy, gumka do ścierania, jakieś zioła. Z czasem ujawnia kolejne nuty - miód, wanilia, kokos, naleśniki z bitą śmietaną, gofry z polewą karmelową.
Smak - z początku nieco zbyt alkoholowy, ale gdy język przyzwyczai się już do mocy, ta whisky objawia swój piękny, głęboki, deserowy bukiet. Mamy tu marmolady jeżynowe i truskawkowe, żelki haribo, agrest, czerwone porzeczki, farbę olejną. Po kilkunastu minutach dominują poziomki i toffi.
Finisz - akwarela, lakiery, czerwona porzeczka, a na koniec rozgrzewająca kawa.
Ocena - 7/10 - jest bardzo dobrze. Piękny zmienny zapach, oraz głęboki i bogaty smak. Pewnie ocena byłaby wyższa, gdyby nie to, że w smaku na początku ta whisky jest nazbyt alkoholowa.
Wiek - 34
Alkohol - 62,6%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/17531 ... is-1975-sv
253 - Ben Nevis 1975 Signatory The Prestonfield #7439
Zapach - niestety uboższy od poprzedniego. Tartak, zmokłe drewno, trociny, drożdże, kompot śliwkowy.
Smak - tłusty, głęboki i smaczny, ale z dziwnymi nutami. Oranżada, krówki, taniny, pieprz. Trochę tekturowy i ściągający.
Finisz - kakao, aerozol, chili, czarna porzeczka.
Ocena - 6/10 - generalnie to nie jest źle, ale sąsiednia beczka była nieco lepsza. Tutaj kuleje zwłaszcza zapach. Na plus, dobrze przykryty alkohol, w przeciwieństwie do sąsiada.
Wiek - 34
Alkohol - 63%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/10782 ... is-1975-sv
254 - Glengoyne 1999 Malts of Scotland #13044
Zapach - siarka, lody truskawkowo-śmietankowe, likier wiśniowy, przejrzewające poziomki, mięta, zioła, wosk. Dziwny, ale ciekawy.
Smak - kremowy, bardzo intensywnie zamszowy, gryzący. Sklep z butami, gorzka czekolada, syrop na kaszel, borówki. Pod koniec wytrawny, wysuszający, odrobinę bimbrowy.
Finisz - lekki dymek, lody waniliowe, kakao,
Ocena - 4/10 - po intrygującym i dużo obiecującym zapachu, nastąpiło bolesne zderzenie z rzeczywistością.
Wiek - 14
Alkohol - 54,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/45810 ... e-1999-mos
255 - Glenrothes 1969 MacNeill's Choice
Zapach - ależ nietypowy. Zapach wieczoru na Teneryfie - delikatna morska bryza miesza się z wonnymi, tropikalnymi roślinami. Sauna aromatyczna, mięta, musujące kulki do kąpieli. Skondensowany i zmienny. Miód, bazylia, kostka rosołowa. Dalej kredki świecowe, sos bbq, olejki aromatyczne. Przyprawy korzenne, pączki z lukrem, babka cytrynowa, bita śmietana, a w końcu mydło w kostce i łąka pełna kwitnących kwiatów. Taki złożony i genialny zapach musi zapowiadać naprawdę wielką whisky.
Smak - maślany, tłusty i pełny, delikatnie kwaskowy. Zaczyna się od nut domowego kompotu i miodu, owoców leśnych i masła orzechowego. Potem na podniebieniu tańczą subtelne nutki burbonowych lakierów i kwasku cytrynowego. Ależ niesamowicie intensywnie, lecz jednocześnie nienachalnie. W końcu pojawiają się kremówki, herbatniki oblane czekoladą i herbata.
Finisz - o mamo... zaczyna się orzechowo - są włoskie orzechy i szkockie maślane ciasteczka, ale już po chwili przenosimy się na tropikalną wyspę - pojawiają się ananasy i mango, a do tego herbatniki. Potem znowu się zmienia; mamy delikatny akord drewinany, miętę i eukaliptus, migdały. Trwa bardzo długo, gaśnie powoli. Nieczęsto ma się do czynienia z takim finiszem. Chapeau bas.
Ocena - 9/10 - cóż mogę dodać... mógłbym się silić na jakieś wielkie słowa, jak bardzo jestem zauroczony tą pozycją i jak bardzo chcę pełną butelkę, ale chyba ocena mówi sama za siebie. Wystarczy, że napiszę, że jest to jak na razie jedna wśród pięciu najlepszych whisky, jakie kiedykolwiek piłem i zdecydowanie najlepsza leżakowana w beczce po burbonie.
Wiek - 31 (32?)
Alkohol - 53,4%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/12316 ... s-1969-mnc
256 - Macduff 2000 ?
Zapach - benzyna, sos sojowy, przyprawy. Kwaśna wiśnia, suszone śliwki, fermentujące wiśnie, proch strzelniczy, pieprz.
Smak - pikantna, trochę tekturowa, z nutami czekoladek z alkoholem. Intensywna, choć jednowymiarowa. Jedna z tych młodych bomb sherrowych.
Finisz - zbożowy, pieprzny, zakurzony, z nalewką śliwkową i czekoladą.
Ocena - 4/10 - ani na whiskybase, ani nigdzie indziej niestety nie znalazłem tej konkretnej edycji od niezidentyfikowanego bottlera. Znalazłem od innego, ale na 95% z tej samej beczki. Zgadza się bowiem wiek, moc, kolor, data destylacji i butelkowania. W tamtej edycji wyszło 120 butelek, w tej którą ja piłem 84, więc zapewne była to beczka dzielona.
Wiek - 10
Alkohol - 56,7%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/21948/2000-mt
257 - Glenburgie 1995 Aceo Limited
Zapach - zielone jabłuszko, szmatka, niedojrzałe gruszki, rodzynki.
Smak - kremówka, miód, niedojrzałe jabłko, rodzynki, płatki kukurydziane.
Finisz - odrobina sherry, kartofle z ogniska, bita śmietana.
Ocena - 4/10 - nie obraziłbym się, gdyby podstawki tak smakowały.
Wiek - 17
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/36311/1995-acl
258 - Longmorn 1969 Gordon&MacPhail #5293
Zapach - dżem truskawkowy, mięta, eukaliptus, farba malarska, drzewo sandałowe.
Smak - gęsty, lakierowy, waniliowy, perfumowany. Borówki, konfitura z owoców leśnych, maliny, landrynki owocowe. Fajnie intensywny i wielowymiarowy.
Finisz - malinowo-cukierkowy, długi.
Ocena - 7/10 - bardzo dobra whisky, choć brakuje iskry Bożej do wybitności.
Wiek - 39 (40?)
Alkohol - 59,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/9082/longmorn-1969-gm
259 - Speyside Region 1977 The Whisky Agency
Zapach - kwiatowa, delikatna, cukierkowa whisky. Róże, syrop na kaszel, kremówka, bez.
Smak - głęboka, drewniana, z nutami suszonych owoców - daktyle, figi i rodzynki, a na deser śliwki w czekoladzie.
Finisz - bita śmietana, ciemne pieczywo, piernik, dębina.
Ocena - 6/10 - bez pytań. Whisky łatwa w odbiorze, przyjemna, a jednocześnie bez ani jednej fałszywej nuty. Idealny daily dram.
Wiek - 38
Alkohol - 46,8%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/75519 ... n-1977-twa
260 - Bowmore Sea Dragon
Zapach - delikatnie perfumowany torf, morskie powietrze, maliny, paliwo.
Smak - głęboki, benzynowy, popiołowy. Nafta, wodorosty, biały pieprz. Woda morska. Pod koniec zmienia się bardziej w słodkim kierunku - pojawiają się nuty jagód i krówek.
Finisz - sos sojowy, lekki dymek, wosk, prażone jabłko, siarka.
Ocena - 6/10 - słyszałem, że przy ocenach tej whisky rozstrzał ocenowy jest niewiarygodnie duży - od 2,3 do 8,9. Uplasowałem się więc gdzieś po środku. Sea Dragon to dobry Bowmore, choć myślę, że gdyby nie kastracja, to mogłoby być 1-2 punkty więcej.
Wiek - 30
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4062/ ... sea-dragon
261 - Bowmore 1970 Signatory #4689
Zapach - torfowość gdzieś uleciała. Mamy tu głównie intensywną sherry z charakterystycznym, kwaskowym aromatem czerwonych owoców. Dalej nieco nafty, sos bbq, kredki świecowe, pieprz, kardamon i żelki malinowe. Dopiero z tyłu mamy gdzieś delikatnie popiołową nutkę.
Smak - mocna, wielowarstwowa i zmienna. Z początku dominują owoce leśne podsycone delikatną pikantnością, które po chwili ustępują bardziej islay'owym nutom - podkładom kolejowym, starym smarom i olejom, które to również po kolejnej chwili schodzą ze sceny, na której pojawiają się wrzosowiska, stare pniaki, dobre cygara i galaretki z owoców leśnych.
Finisz - ależ intensywny i długi. Z początku chili, pudrowe cukierki i wiśnie w likierze; później szlachetnie popiołowy, z oscypkiem z żurawiną, marmoladą jeżynowa i galaretką wiśniową.
Ocena - 8/10 - o i to jest stary, wybitny Bowmore. Whisky prima sort.
Wiek - 34
Alkohol - 56,6%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/973/bowmore-1970-sv
262 - Bowmore Voyage
Zapach - delikatne aromaty wrzosowe, naftowo-paliwowe, bzu i bitej śmietany.
Smak - ależ malinowa. Bardzo przypomina pod tym względem Bowmora 1988 z beczek po porto (opis na poprzedniej stronie), który jednak był bardziej subtelny i szlachetnie drewniany. Tu, profil jest wybitnie deserowy, z jeżynami, owocowymi marmoladami i galaretkami. Delikatnie perfumowany i dosyć pikantny.
Finisz - pojawia się delikatny akord drewniany, w towarzystwie dżemu malinowego.
Ocena - 6/10 - mimo, że właściwie jest to (albo raczej był) podstawowy NAS, to ta whisky jest bardzo przyzwoita. W sumie to naprawdę miłe zaskoczenie.
Wiek - NAS
Alkohol - 56%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/217/bowmore-voyage
263 - Port Ellen 15th Release
Pita porównawczo z 10th Release
Zapach - walczą ze sobą dwa profile - słodki i morski. Z jednej strony, whisky kusi nutami kremówek, bitej śmietany i budyniu śmietankowego, z drugiej mamy siano, dym cygarowy i soloną rybę. Porównawczo z 10th - piętnaste wydanie jest bardziej budyniowo-śmietankowe, dziesiąte bardziej świeże, kwaskowe, sherrowe. Potem dochodzą nuty skórzane, zamsz. Zapach jest chyba nawet ciekawszy niż w 10th Release.
Smak - od razu czuć whisky z Islay w najlepszym wydaniu. Popiół, woda morska, wodorosty, niesamowita intensywność. Następny akord bardziej świeży, owocowy i delikatnie mineralny. Mus truskawkowy, eukaliptus, mokra ziemia, guma, oscypek. Pod koniec wracają solidnie wędzone nuty. Bardziej słodka i stonowana, od rześkiej i owocowej edycji dziesiątej.
Finisz - jakbym się wodą morską zachłysnął. Bardzo słony, z wodorostami, ale już po krótkiej chwili pojawia się karmel, budyń waniliowy, dym z ogniska, pana cotta z wiśniami i świeża guma i tak to trwa, i trwa, i trwa... Kawał porządnego finiszu.
Ocena - 8/10 - bardzo ciężki wybór. Obydwie niemalże doskonałe, każda trochę inna. O ile 15th Release wygrywa w zapachu, tak w smaku nieco bardziej odpowiada mi 10th Release.
Wiek - 32
Alkohol - 53,9%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/73363 ... th-release
264 - Octomore 02.2 Orpheus
Zapach - kremowy, ziołowy. Alkohol trochę kręci w nosie. Przypalony karmel i przypalony spód od ciasta, masło, sernik z lukrem, a jednocześnie chłód mięty, chłodny nadmorski poranek i izolacja na kablu. Wspaniale kremowy, aksamitny.
Smak - solidnie medyczny, popiołowy, piekący. Są podkłady kolejowe, są stare oleje, jest palony plastik, a do tego jakieś zioła. Miłośnicy torfu będą zachwyceni.
Finisz - popiół, opony, świeży tytoń, nieco słodki.
Ocena - 7/10 - zaskakująco dobra whisky, jak na tak młody wiek. Najbardziej niesamowity jest zapach - ta aksamitność i głębia jest wprost zniewalająca.
Wiek - 5
Alkohol - 61%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/12204 ... on-022-140
Zapach - delikatnie maślany i ziołowy, a nawet korzenny. Maliny, marihuana, proch strzelniczy, mięso w słodkim sosie, marmolada porzeczkowa, borówki.
Smak - pełny, tłusty, choć odrobinę tekturowy. Brzoskwinie, masło, po chwili subtelna gorycz - herbata, drewno, przyprawy. Pod koniec cukierki truskawkowe z delikatną pikantnością.
Finisz - wanilia, miód, dębina, piwnica.
Ocena - 6/10 - podobno legendarny rocznik dla tej destylarni. Whisky nie jest zła, choć oczekiwania były nieco większe.
Wiek - 35
Alkohol - 51,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/5612/ ... ch-1972-dt
252 - Ben Nevis 1975 Signatory The Prestonfield #7440
Zapach - jest moc. Potrzebuje chwili na otworzenie się. Perfumy, żelki pomarańczowe, dżem truskawkowy, gumka do ścierania, jakieś zioła. Z czasem ujawnia kolejne nuty - miód, wanilia, kokos, naleśniki z bitą śmietaną, gofry z polewą karmelową.
Smak - z początku nieco zbyt alkoholowy, ale gdy język przyzwyczai się już do mocy, ta whisky objawia swój piękny, głęboki, deserowy bukiet. Mamy tu marmolady jeżynowe i truskawkowe, żelki haribo, agrest, czerwone porzeczki, farbę olejną. Po kilkunastu minutach dominują poziomki i toffi.
Finisz - akwarela, lakiery, czerwona porzeczka, a na koniec rozgrzewająca kawa.
Ocena - 7/10 - jest bardzo dobrze. Piękny zmienny zapach, oraz głęboki i bogaty smak. Pewnie ocena byłaby wyższa, gdyby nie to, że w smaku na początku ta whisky jest nazbyt alkoholowa.
Wiek - 34
Alkohol - 62,6%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/17531 ... is-1975-sv
253 - Ben Nevis 1975 Signatory The Prestonfield #7439
Zapach - niestety uboższy od poprzedniego. Tartak, zmokłe drewno, trociny, drożdże, kompot śliwkowy.
Smak - tłusty, głęboki i smaczny, ale z dziwnymi nutami. Oranżada, krówki, taniny, pieprz. Trochę tekturowy i ściągający.
Finisz - kakao, aerozol, chili, czarna porzeczka.
Ocena - 6/10 - generalnie to nie jest źle, ale sąsiednia beczka była nieco lepsza. Tutaj kuleje zwłaszcza zapach. Na plus, dobrze przykryty alkohol, w przeciwieństwie do sąsiada.
Wiek - 34
Alkohol - 63%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/10782 ... is-1975-sv
254 - Glengoyne 1999 Malts of Scotland #13044
Zapach - siarka, lody truskawkowo-śmietankowe, likier wiśniowy, przejrzewające poziomki, mięta, zioła, wosk. Dziwny, ale ciekawy.
Smak - kremowy, bardzo intensywnie zamszowy, gryzący. Sklep z butami, gorzka czekolada, syrop na kaszel, borówki. Pod koniec wytrawny, wysuszający, odrobinę bimbrowy.
Finisz - lekki dymek, lody waniliowe, kakao,
Ocena - 4/10 - po intrygującym i dużo obiecującym zapachu, nastąpiło bolesne zderzenie z rzeczywistością.
Wiek - 14
Alkohol - 54,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/45810 ... e-1999-mos
255 - Glenrothes 1969 MacNeill's Choice
Zapach - ależ nietypowy. Zapach wieczoru na Teneryfie - delikatna morska bryza miesza się z wonnymi, tropikalnymi roślinami. Sauna aromatyczna, mięta, musujące kulki do kąpieli. Skondensowany i zmienny. Miód, bazylia, kostka rosołowa. Dalej kredki świecowe, sos bbq, olejki aromatyczne. Przyprawy korzenne, pączki z lukrem, babka cytrynowa, bita śmietana, a w końcu mydło w kostce i łąka pełna kwitnących kwiatów. Taki złożony i genialny zapach musi zapowiadać naprawdę wielką whisky.
Smak - maślany, tłusty i pełny, delikatnie kwaskowy. Zaczyna się od nut domowego kompotu i miodu, owoców leśnych i masła orzechowego. Potem na podniebieniu tańczą subtelne nutki burbonowych lakierów i kwasku cytrynowego. Ależ niesamowicie intensywnie, lecz jednocześnie nienachalnie. W końcu pojawiają się kremówki, herbatniki oblane czekoladą i herbata.
Finisz - o mamo... zaczyna się orzechowo - są włoskie orzechy i szkockie maślane ciasteczka, ale już po chwili przenosimy się na tropikalną wyspę - pojawiają się ananasy i mango, a do tego herbatniki. Potem znowu się zmienia; mamy delikatny akord drewinany, miętę i eukaliptus, migdały. Trwa bardzo długo, gaśnie powoli. Nieczęsto ma się do czynienia z takim finiszem. Chapeau bas.
Ocena - 9/10 - cóż mogę dodać... mógłbym się silić na jakieś wielkie słowa, jak bardzo jestem zauroczony tą pozycją i jak bardzo chcę pełną butelkę, ale chyba ocena mówi sama za siebie. Wystarczy, że napiszę, że jest to jak na razie jedna wśród pięciu najlepszych whisky, jakie kiedykolwiek piłem i zdecydowanie najlepsza leżakowana w beczce po burbonie.
Wiek - 31 (32?)
Alkohol - 53,4%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/12316 ... s-1969-mnc
256 - Macduff 2000 ?
Zapach - benzyna, sos sojowy, przyprawy. Kwaśna wiśnia, suszone śliwki, fermentujące wiśnie, proch strzelniczy, pieprz.
Smak - pikantna, trochę tekturowa, z nutami czekoladek z alkoholem. Intensywna, choć jednowymiarowa. Jedna z tych młodych bomb sherrowych.
Finisz - zbożowy, pieprzny, zakurzony, z nalewką śliwkową i czekoladą.
Ocena - 4/10 - ani na whiskybase, ani nigdzie indziej niestety nie znalazłem tej konkretnej edycji od niezidentyfikowanego bottlera. Znalazłem od innego, ale na 95% z tej samej beczki. Zgadza się bowiem wiek, moc, kolor, data destylacji i butelkowania. W tamtej edycji wyszło 120 butelek, w tej którą ja piłem 84, więc zapewne była to beczka dzielona.
Wiek - 10
Alkohol - 56,7%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/21948/2000-mt
257 - Glenburgie 1995 Aceo Limited
Zapach - zielone jabłuszko, szmatka, niedojrzałe gruszki, rodzynki.
Smak - kremówka, miód, niedojrzałe jabłko, rodzynki, płatki kukurydziane.
Finisz - odrobina sherry, kartofle z ogniska, bita śmietana.
Ocena - 4/10 - nie obraziłbym się, gdyby podstawki tak smakowały.
Wiek - 17
Alkohol - 46%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/36311/1995-acl
258 - Longmorn 1969 Gordon&MacPhail #5293
Zapach - dżem truskawkowy, mięta, eukaliptus, farba malarska, drzewo sandałowe.
Smak - gęsty, lakierowy, waniliowy, perfumowany. Borówki, konfitura z owoców leśnych, maliny, landrynki owocowe. Fajnie intensywny i wielowymiarowy.
Finisz - malinowo-cukierkowy, długi.
Ocena - 7/10 - bardzo dobra whisky, choć brakuje iskry Bożej do wybitności.
Wiek - 39 (40?)
Alkohol - 59,3%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/9082/longmorn-1969-gm
259 - Speyside Region 1977 The Whisky Agency
Zapach - kwiatowa, delikatna, cukierkowa whisky. Róże, syrop na kaszel, kremówka, bez.
Smak - głęboka, drewniana, z nutami suszonych owoców - daktyle, figi i rodzynki, a na deser śliwki w czekoladzie.
Finisz - bita śmietana, ciemne pieczywo, piernik, dębina.
Ocena - 6/10 - bez pytań. Whisky łatwa w odbiorze, przyjemna, a jednocześnie bez ani jednej fałszywej nuty. Idealny daily dram.
Wiek - 38
Alkohol - 46,8%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/75519 ... n-1977-twa
260 - Bowmore Sea Dragon
Zapach - delikatnie perfumowany torf, morskie powietrze, maliny, paliwo.
Smak - głęboki, benzynowy, popiołowy. Nafta, wodorosty, biały pieprz. Woda morska. Pod koniec zmienia się bardziej w słodkim kierunku - pojawiają się nuty jagód i krówek.
Finisz - sos sojowy, lekki dymek, wosk, prażone jabłko, siarka.
Ocena - 6/10 - słyszałem, że przy ocenach tej whisky rozstrzał ocenowy jest niewiarygodnie duży - od 2,3 do 8,9. Uplasowałem się więc gdzieś po środku. Sea Dragon to dobry Bowmore, choć myślę, że gdyby nie kastracja, to mogłoby być 1-2 punkty więcej.
Wiek - 30
Alkohol - 43%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/4062/ ... sea-dragon
261 - Bowmore 1970 Signatory #4689
Zapach - torfowość gdzieś uleciała. Mamy tu głównie intensywną sherry z charakterystycznym, kwaskowym aromatem czerwonych owoców. Dalej nieco nafty, sos bbq, kredki świecowe, pieprz, kardamon i żelki malinowe. Dopiero z tyłu mamy gdzieś delikatnie popiołową nutkę.
Smak - mocna, wielowarstwowa i zmienna. Z początku dominują owoce leśne podsycone delikatną pikantnością, które po chwili ustępują bardziej islay'owym nutom - podkładom kolejowym, starym smarom i olejom, które to również po kolejnej chwili schodzą ze sceny, na której pojawiają się wrzosowiska, stare pniaki, dobre cygara i galaretki z owoców leśnych.
Finisz - ależ intensywny i długi. Z początku chili, pudrowe cukierki i wiśnie w likierze; później szlachetnie popiołowy, z oscypkiem z żurawiną, marmoladą jeżynowa i galaretką wiśniową.
Ocena - 8/10 - o i to jest stary, wybitny Bowmore. Whisky prima sort.
Wiek - 34
Alkohol - 56,6%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/973/bowmore-1970-sv
262 - Bowmore Voyage
Zapach - delikatne aromaty wrzosowe, naftowo-paliwowe, bzu i bitej śmietany.
Smak - ależ malinowa. Bardzo przypomina pod tym względem Bowmora 1988 z beczek po porto (opis na poprzedniej stronie), który jednak był bardziej subtelny i szlachetnie drewniany. Tu, profil jest wybitnie deserowy, z jeżynami, owocowymi marmoladami i galaretkami. Delikatnie perfumowany i dosyć pikantny.
Finisz - pojawia się delikatny akord drewniany, w towarzystwie dżemu malinowego.
Ocena - 6/10 - mimo, że właściwie jest to (albo raczej był) podstawowy NAS, to ta whisky jest bardzo przyzwoita. W sumie to naprawdę miłe zaskoczenie.
Wiek - NAS
Alkohol - 56%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/217/bowmore-voyage
263 - Port Ellen 15th Release
Pita porównawczo z 10th Release
Zapach - walczą ze sobą dwa profile - słodki i morski. Z jednej strony, whisky kusi nutami kremówek, bitej śmietany i budyniu śmietankowego, z drugiej mamy siano, dym cygarowy i soloną rybę. Porównawczo z 10th - piętnaste wydanie jest bardziej budyniowo-śmietankowe, dziesiąte bardziej świeże, kwaskowe, sherrowe. Potem dochodzą nuty skórzane, zamsz. Zapach jest chyba nawet ciekawszy niż w 10th Release.
Smak - od razu czuć whisky z Islay w najlepszym wydaniu. Popiół, woda morska, wodorosty, niesamowita intensywność. Następny akord bardziej świeży, owocowy i delikatnie mineralny. Mus truskawkowy, eukaliptus, mokra ziemia, guma, oscypek. Pod koniec wracają solidnie wędzone nuty. Bardziej słodka i stonowana, od rześkiej i owocowej edycji dziesiątej.
Finisz - jakbym się wodą morską zachłysnął. Bardzo słony, z wodorostami, ale już po krótkiej chwili pojawia się karmel, budyń waniliowy, dym z ogniska, pana cotta z wiśniami i świeża guma i tak to trwa, i trwa, i trwa... Kawał porządnego finiszu.
Ocena - 8/10 - bardzo ciężki wybór. Obydwie niemalże doskonałe, każda trochę inna. O ile 15th Release wygrywa w zapachu, tak w smaku nieco bardziej odpowiada mi 10th Release.
Wiek - 32
Alkohol - 53,9%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/73363 ... th-release
264 - Octomore 02.2 Orpheus
Zapach - kremowy, ziołowy. Alkohol trochę kręci w nosie. Przypalony karmel i przypalony spód od ciasta, masło, sernik z lukrem, a jednocześnie chłód mięty, chłodny nadmorski poranek i izolacja na kablu. Wspaniale kremowy, aksamitny.
Smak - solidnie medyczny, popiołowy, piekący. Są podkłady kolejowe, są stare oleje, jest palony plastik, a do tego jakieś zioła. Miłośnicy torfu będą zachwyceni.
Finisz - popiół, opony, świeży tytoń, nieco słodki.
Ocena - 7/10 - zaskakująco dobra whisky, jak na tak młody wiek. Najbardziej niesamowity jest zapach - ta aksamitność i głębia jest wprost zniewalająca.
Wiek - 5
Alkohol - 61%
WB - https://www.whiskybase.com/whisky/12204 ... on-022-140