Zrozumiałem chyba wszystko odpowiednio, tylko patrząc przez pryzmat własnego doświadczenia, widzę sprawę trochę inaczej. Z założenia uważam, że wszelkie działania tego typu powinny posiadać realne cechy usprawniające. Póki co nie widzę ich w takim rozwiązaniu.
Przecież każdy z nas posiada jakąś taką listę. U niektórych jest ona fizycznie spisana, u innych tkwi w głowie. Stworzenie takiej wspólnej listy tutaj miało by dać dokładnie co (?)
Neptune napisał(a):....
po prostu bierzemy ją i samplujemy...
cubus napisał(a):... by można było podejmować szybkie decyzje o zakupie bez konieczności otwierania samplingu na forum.
czyli, że osoba organizująca sampling może w ciemno kupować bez wcześniejszego rozeznania tematu na forum bo od tego rozeznania będzie ta lista??
Lista w takim układzie musiała by być obowiązująca finansowo dla każdego i kto sie wpisał ten musi wziąść udział, w ustalonym wczesniej na tej liście terminie, w samplingu danej, w tej chwili dostępnej, pozycji z listy!! Czyli lista powinna być administrowana i aktualizowana na bierząco i nie ma opcji rezygnacji bo wtedy cała konstrukcja bierze w łeb.
Zastanówcie się Panowie, jak szybko nam zmieniają się warunki nie wspominając już o dużej fluktuacji forumowiczów. Dzisiaj mogę wziąć udział w wypasionym samplingu butli X ale jutro może się okazać, że mój sąsiad wlał mi ją do kieliszka, więc dla mnie z tej wspólnej listy odpada ta jedna pozycja.... czyli musiał bym dać znać, że ja w tej jednej pozycji odpadam a ktoś musiał by to zaktualizować. Co z uczestnictwem w różnych degustacjach, festiwalach itp (?) .... Wszyscy wszystko musieli by na bieżąco aktualizować czy jak ?? Wydaje mi się to niemożliwe, więc sprowadzi się to do tego, że pomimo listy i wcześniejszych deklaracji będziemy się wzajemnie dopytywać o potwierdzenia co dla kogo jak i w jakim zakresie jest aktualne... ergo, wrócimy do dzisiajszego prostego rozwiązania, paradoksalnie tracąc przy tym wszystkim więcej czasu.
cubus napisał(a):... wyobrażam to sobie jako luźną listę butelek, które wiem, że zejdą na samplingu i tylko tyle. Lista whisky które wszyscy chcą i które uda się z grubsza zamknąć...
Lista nie da ci moim zdaniem, m.in. ze względu na wyżej podane powody, żadnego faktycznego obrazu a już tymbardziej gwarancji, że coś zejdzie a coś nie. Brackla 1976 CA nie zeszła, Glen Garioch 1971 zeszła! Po drodze było kilka topowych pozycji (potencjalnie z listy) jak np. Tobermory 1972 GL - w cenie ca 40 zł / 20 ml - temat upadł, Glengoyne 1972 TWA - w cenie ca 25 zł / 20 ml - temat upadł !!! Nad niektórymi innymi forum męczyło się kilka tygodni...
Brak jednolitego i stałego poziomu zainteresowania i gotowości do działania jest cechą grup zorganizowanych powierzchownie a każde forum jest właśnie taką grupą. Przypomnij sobie nasze rozmowy w ramach tematu TTOW Club i np. naszą rozmowę sprzed dwóch dni na temat tego czym żyje forum.
Neptune napisał(a):....
Jeśli cena, jak za naszego Glen Gariocha....
Oznaczało by to cenę ok. 800 Eur przy potencjalnej aktualnej cenie 1300 Eur. Chyba zbyt piękne, żeby mogło być możliwe. MoS niestety ma wzięcie a Glengoyne, o którym mowa, to ich najwyżej oceniony wypust i jednocześnie drugi najwyżej oceniany Glengoyne w ogóle - jeżeli wierzyć WB.