Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Whisky i jej ceny
#1
Chciałbym tutaj zapoczątkować dyskusje na temat cen whisky. Rosną i rosną - gdzie jest w tym wszystkim jakiś umiar i nieprzekraczalna granica ?
Wiadomo, że podaż ma tutaj największe znaczenie, bo jak się ma atrakcyjna cena Glenfraclasa 40 yo do odpowiedników Glenfiddicha czy Balvenie ? Nie chcę mi się wierzyć , aby Balvenie 40 yo była tyle razy lepsza od wspomnianego Glenfarclasa...
Co w obecnych czasach jest normalną ceną a co nie ?
No i tak naprawdę jak Wy uważacie na to, aby nie stać się częścią tego wariackiego wyścigu cen ? Ile subiektywnie jesteście w stanie wydać na butelkę ?
Ja na przykład doszedłem do wniosku, że wydanie 2000 butelkę do szafy jest maksymalną kwotą jaką jestem w stanie położyć i więcej to już szaleństwo.
Oczywiście odrzucam tutaj zakupy typu kupuje za 5000 bo jest warta 8000. Chodzi mi tutaj bardziej o stronę kolekcjonerską niż spekulacyjną.
A co z butelkami do wypicia ? Odrzucając opcję samplowania, bo wtedy łatwiej jest przełknąć cenę - ale patrząc na typową konsumpcje jako całość to nie dam więcej niz 500... I to bardziej jako odświętny, okazjonalny zakup a nie codzienność oczywiście...
Odpowiedz
#2
Nie wiem ja w tym temacie raczkuję ale czytam, szukam tu czy zagraniczne strony, pewnie ta bańka prędzej czy później pęknie. W większości się płaci jak wszędzie za markę są na fali mają zbyt to coraz większym syfem napełniają butelki a ceny rosną. Z whisky jak z winami większość pije bo to modne a smaku i tak nie odróżniają, ale machinę nakręcają. Ja pije whisky ponieważ nie lubię się uchlać ale czasami lubię wypić szklaneczkę dla rozluźnienia i whisky wydaje się idealna, nie będę ukrywał z pepsi, z wodą a czasami samą, nigdy specjalistą nie będę więc walorów większości nie odróżnię więc szkoda aby na mnie marnowały się dobre trunki, dlatego skupiam się co jest w zasięgu moim cenowym tak do 200 zł za butelkę i starcza mi na dłuższy czas przy mojej intensywności picia hehe. Mam otwarte obecnie 3 butelki i tak na zmianę. Co do kolekcjonowania myślałem o tym ale nie zarobkowo bo ani mnie na to nie stać ani się na tyle na tym nie znam, co nie oznacza że tak całkiem nic. Tak jak jeden z kolegów z forum zbieram butelki Grants'a oczywiście nie jest do zbieranie dla zysku bo tu nie może być o tym mowy, mam sentyment do tego trunku, prawię wszystkie butelki są w moim zasięgu i sprawia mi to frajdę.
Odpowiedz
#3
Kolekcjonowanie Grantsa z pewnościa daje dużo radości, czemu nie...
A co do picia to trzeba po prostu czerpać z niego radość i tyle. Ostatnio Dave Broom w whisky magazynie pisał na ten temat.
Whisky można nawet pić z mlekiem...
Ale wracając do cen to w Twoim przypadku jest jeszcze Grants 25, który ma słuszną cenę. Czy jeśli będzie jedynym, który ci będzie brakował to skusisz się kiedyś na niego ?
Odpowiedz
#4
Nie tylko 25 bo 21 w glinianej butelce w Polskich sklepach coś ok 2tyś czy nawet wiele starszych wydań niektóre 18 też osiągają wysokie ceny, więc trochę tego jest
na początek zbierałem to co miałem pod ręką czyli okoliczne sklepy, teraz rozglądam się w internecie ale póki co także rodzimy rynek, jednak już z czystej ciekawości odwiedzam zagraniczne aukcje i portale( na razie poglądowo).
ja cale życie coś zbierałem (monety, paczki po fajkach puszki po piwie czy szale ukochanego klubu hehe) i nigdy nie miałem w zbieraniu frajdy jak mogłem iść i kupić sobie wszystko co dostępne bo ani w tym zabawy ani frajdy dlatego stopniowo idę od dolnej półki mam nadzieje dalej coraz wyżej
odpowiadając na Twoje pytanie nie będę się zabijał i obecnie po cenach sklepowych nie zakupię tych najdroższych butelek ale jeśli pokaże się okazja cenowa (to nawet teraz poważnie rozważę) lub będę miał cały dół i zostanie góra to zapewne wtedy się na nich skupię
Odpowiedz
#5
Nie wiedziałem do jakiego tematu wkleić a nie chciałem tworzyć nowego.
Widział ktoś: https://www.youtube.com/watch?v=oMWNV37ZuMY ??

Kij z degustacją, CO ZA SKLEP!!! Confusedhock:
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości