Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Warsaw Whisky Fest 2014 25-26 października
Edd napisał(a):...na stoisku szalałem aż mi się sucho zrobiło w ustach od gadania (przepłukałem Pultaczem 17yo...

...ze zgniłej beczki Wink
Odpowiedz
Snoop nie ma sprawy Wink na długo zawitaliśmy w kąciku japońskim może dlatego się nie złapaliśmy hehe. My wyszliśmy grubo po 18 w sumie jak wiele osób. Dzięki wszystkim za okazję zamienienia chociaż kilku słów Big Grin
Edd mam ze 2/3 forki z Waszego stoiska, Pultacz ładnie wyszedł, żałuj niedzieli bo było spokojniej.
Odpowiedz
snoop napisał(a):malthead dobrze, że wróciłeś cały i zdrowy bo degustowałeś jak szalony Wink (koleś od Samaroli w niedzielę mówił, że tęskni za Tobą Big Grin )

... mnie się też na płacz zbierało jak się żegnałem z jego butelczynami

:lol:
Odpowiedz
snoop napisał(a):
Hazelburn napisał(a):Witajcie Panowie,Dzięki za odwiedzenie naszego stoiska, zapisaliśmy się już na następny rok Smile Przygotujemy jeszcze lepszy towar Smile

Za rok rozbije namiot obok waszego stoiska Big Grin


ja zamieszkam pod waszą ladą Big Grin
Odpowiedz
107E Confusedhock:
http://www.whisky.fr/bunnahabhain-2003-artist-4.html
Odpowiedz
K@mil napisał(a):107E Confusedhock:
http://www.whisky.fr/bunnahabhain-2003-artist-4.html

Samplujesz? Wink
Odpowiedz
Bunna zamówiona na gorsze czasy Wink
Odpowiedz
Bartek napisał(a):Czy ktoś ostatecznie miał okazję próbować tej PE od Dajrektora ?

morgan miał okazję, ale jakoś nie skakał pod sufit (może za dużo klopsików zjadł Wink )

Oj tak klopsiki zrobiły robotę.
Z PE zostałem zaskoczony z partyzanta więc nawet się nie przygotowałem. Smile a z miłą chęcią bym posiedział z nią na spokojnie bo napewno warto . ( dzięki Daniel )

Super spotkanie i oby w następnym roku było jeszcze lepiej. Kilka pozycji naprawdę solidych .
Ale później wkleje fotkę flaszki co nie wielu chaiło spróbować Smile
"coco jambo i do przodu"
Odpowiedz
Więcej klopsów next time! Smile
Z PE faktycznie nie miałeś nawet chwili żeby sięnad nią pomodlić Smile
Bartek, brałeś bezpośrednio z fr? Do UK przesyłkę brałeś?
Odpowiedz
To może trochę podsumuję, jak wyglądał festiwal z mojej strony. Jak wiecie nie piłem i byłem tylko w sobotę do 18, więc wiele rzeczy mogło ujść mojej uwadze (chłopaki już wspominają Bunnę od LMDW - jak ja tam byłem nie mieli whisky,CI 30, jakiś Laphroaig), a na inne byłem bardziej uczulony.
A więc:
1. Jeśli udawałbym się na festiwal tylko w celu napicia się ciekawych whisky, przerabiając już wcześniej podstawki i trochę wersji od IB, to było tylko jedno stoisko warte uwagi - Bestwhiskymarket.com oraz jedno ciekawe DT. Oczywiście Mariano Italiano od Samaroli też był oryginałem, ale whisky które przywiózł (i to że o każdej mówił to samo) mnie nie powaliły. Ogólnie widać było, że część wystawców znała się i żyła tym, a część z łapanki, potrafiąca tylko odklepać utarte regułki.
2.Plusem było to, że można było poznać i porozmawiać z dużą liczbą forumowiczów, bo do tej pory znaliśmy się w wiekszości tylko pod nikami. Jeśli ktoś ma jakieś biznesowe aspiracje, to pewnie też mógł się ogarnąć. Swoją drogą ceny butelek whisky botlingowanych przez Stilnovisti to jakiś absurd (200 funów za 8-letniego Ledaiga), więc ciekawe ile sobie życzą za beczki.
3. Jak już wspomniałem taki festiwal, to super rzecz dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę i mogli w jednym miejscu, za w sumie niewielką kasę popróbować wielu rzeczy i nabrać sampli (ja też uzupełniłem braki)
4.Brak na stoiskach OB jakiś ciekawszych wersji w casku bądź edycji SC, było bardzo dużym minusem - szczególnie że organizator (czytałem kiedyś cytaty z niego) upiera się, że OB jest najlepsze, a kilkudziesięcioletnie IB to tylko dla wydziwiaczy.
4. Bardzo mało miejsc do posiedzenia i porozmawiania. Ogólnie wydaje się, że ogranizatorzy nie spodziewali się takich tłumów, bo w sobotę koło 16 już ciężko było przecisnąć. A im później tym gorzej, bo jeszcze trzeba było uważać na zataczających się kolesi, którzy raczej nie przybyli by odkrywać nowe smaki. A zbombać się za 65 pln, nie wychodzi całkiem drogo.
5. Brak burgerów Smile, które ktoś tak polecał i ogólnie mały wybór jedzenia.
6. Nie wiem jak oceniacie Master Classy. Bo z Kavalana ludzie ogólnie nie byli zadowoleni (Ci z którymi rozmawiałem). Swoją drogą tak reklamowaną wersję peated można było dostać tylko z piersiówki Pana Changa, a nie od uroczych Tajwanek Wink.

To tyle z mojej strony. Jeszcze raz zaznaczam, że to tylko subiektywna ocena, bo z tego co widzę trochę mnie ominęło.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 13 gości