Liczba postów: 2,202
Liczba wątków: 41
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
0
Bartek napisał(a):Szkoda czasu... Uigeadaila sobie kupcie. to aż tak źle ?
A Bartek próbowałeś tego mocniejszego 55 % ? Jak tak to była różnica czy ten mocniejszy też jest słaby dla Ciebie bo mi podszedł i się zastanawiam jaka jest różnica między nimi.
"coco jambo i do przodu"
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Że ta whisky jest co najwyżej średnia, potwierdzi chyba każdy z forum, kto był na Adbeg night. W ogóle te doroczne wypusty Ardbega staczają się po równi pochyłej. Perpetuum z 2015 był chyba lepszy, lub na podobnym poziomie co DC, Auriverdes z 2014 był lepszy od Perpetuum, Ardbog z 2013 (ostatni z dorocznych wypustów, który naprawdę mi smakował) był lepszy od Auriverdesa. Wypustów z lat 2012 i 2011 niestety nie piłem, ale po opiniach wysnuwam wniosek, że Galileo był zapewne lepszy od Ardboga, a Alligator lepszy od Galileo. Airigh nam Beist był bardzo spoko. Blasdę uznajmy za wypadek przy pracy i wyjątek potwierdzający regułę :mrgreen: Także aż strach pomyśleć, co wydadzą za rok
Obydwie wersje DC mam i pewne nadzieje, że cask strength w wersji dla comittee uratuje sprawę. Na pewno wstawię porównanie, ale to za kilka dni, bo ileż można pić?
Liczba postów: 2,845
Liczba wątków: 52
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
1
Powiem Ci Morganie, że strasznie wodnisty, nijaki, nic szczególnego... zwłaszcza, że miało być najciemniej ever ever a w moim odczuciu mniej jest sherry w Darku niż w Ugi. Nie było jeszcze czasu żeby porównać go do wersji komitowej. Wydaje mi się, že po prostu zwykłemu DC brakuje mocy.
Czasem zastanawiam się jaki świat byłby piękny gdyby Ardbeg swoje budżety marketingowe poświęcał na beczki...
Liczba postów: 2,202
Liczba wątków: 41
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
0
Aj aj szkoda. Ale co prawda to prawda że Ugi daje radę
Ja jeszcze tego slabszego nie próbowałem to się nie wypowiem. Ale coś czuję że macie rację
"coco jambo i do przodu"
Liczba postów: 2,935
Liczba wątków: 115
Dołączył: Nov 2014
Reputacja:
0
U Rubena kastrat wypadł nieźle: http://www.whiskynotes.be/2016/ardbeg/ardbeg-dark-cove/
Nie widziałem jednak u Niego testu wersji Committee więc znów nie ma porównania. Chyba kupię DC i porównam obie wersje
Liczba postów: 2,613
Liczba wątków: 35
Dołączył: May 2014
Reputacja:
0
Cytat:Ardbeg Dark Cove 55,0% Committee Release bottle code L64707 15011245 6,5/10
https://www.whiskybase.com/whisky/79815 ... -dark-cove
zapach- izolacja kabli, terpentyna, kreozyt, papa na dachy
smak- słodycz, gęsta, skondensowana, mięsista, smoła w płynie, świeżo wylany asfalt.. ach moje ulubione klimaty zapamiętane z Laphroiga
finisz- bardzo długi, ciepły, dym, płynna smoła, torf, przyprawy delikatnie szczypią w język
uwagi: chyba nie jestem do końca obiektywny w ocenie wobec tego Ardbega.. ale co mi tam.. dla mnie jest po prostu pyszny :twisted:
.. to chyba miałem "pomroczność jasną" :mrgreen:
Liczba postów: 2,845
Liczba wątków: 52
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
1
Bartek to ten komitowy w csie a my tu o kastracie rozmawiamy.
Z Rubenem już kilka razy przytrafiło mi się nie zgodzić więc to nie taka duża niespodzianka. Może DC jest dobry tylko picie go na Ardbeg Night sprawiło, że go nie doceniłem
Liczba postów: 2,613
Liczba wątków: 35
Dołączył: May 2014
Reputacja:
0
Nie ja się nie śmieję, ja tak raczej na poważnie rozmyślam.. może urok chwili lub dnia, sam już nie wiem. Mnie naprawdę osobiście zaskoczył pozytywnie, byłem przekonany że będzie tak jak zwykle przy kolejnym wypuście, po prostu bardzo kiepsko. Najlepiej jakbym jeszcze raz spróbował, ale nie mam niestety już sampla.. zresztą tego nie komitetowego też bym z chęcią spróbował
Choć na dzień dzisiejszy jestem przekonany iż z chęcią bym zakupił całą butelkę tego komitetowego do kolekcji jeśli by tylko chciał ktoś zorganizować zakupy
Liczba postów: 193
Liczba wątków: 8
Dołączył: May 2015
Reputacja:
0
Właśnie napełniłem kieliszek nowo-otwartą 10-ką i nie wierzę . W niczym nie przypomina tego, co zapamiętałem z poprzednich wypitych butelek, wodnisty, płaski, nawet finisz nie ten. Ostatnia butelka, która mi smakowała, pochodziła z 2013 r. Zastanawiam się tylko, czy ten zawstydzający zjazd jakości należy wiązać właśnie z rokiem butelkowania, czy może np. jest tak, że ta akurat butelka pochodzi z polskiego marketu, a pozostałe które piłem, ze stref bezcłowych na zachodnich lotniskach... Wiem, że to trąci teorią spiskową, ale nie umiem sobie wytłumaczyć inaczej tego, że bardzo dobra whisky tak gwałtownie przestaje być sobą. Swoją drogą, muszę uczciwie przyznać, że Uigedail i mój ulubiony Corryvreckan trzymają poziom, a być może jestem w tym odosobniony, do corocznych wypustów nie mam zastrzeżeń, chociaż Dark Cove piłem tylko w wersji komitowej.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 6
Dołączył: Feb 2016
Reputacja:
0
ktoś go bedzie samplował- mam na mysli DC ? Chetnie przytuliłbym setke
|