Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Drogi Tomku
Nie oczekuję żadnego klaskania powiekami i nie twierdzę, że należy do końca swoich dni zostać przy balvenie 12 i ardbegu 10. Nie wiem także skąd wziąłeś owe "obrzydliwe i stare IB", bo jednymi z najlepszych SM jakie dane mi było do tej pory pić były właśnie IB. I z nich także notki tu wstawię i to już niedługo. Chyba, że to nie miał być cytat ze mnie, wówczas przepraszam.
Jeśli chodzi o tego nieszczęsnego Tobera, czy jakąkolwiek inną whisky do 300€; to żeby była jasność - pisałem to z perspektywy zupełnego nowicjusza, który do tej pory żłopał balentynę z lodem, dopiero co wszedł na forum i chce się dowiedzieć czegokolwiek o lepszej whisky. Po prostu śmiem twierdzić, że jeśli zobaczy, że jedyne whisky godne uwagi zaczynają się od 1500zł, to się nie wiem... zniechęci? Dlatego uważam, że oprócz drogich, ocierających się o perfekcję whisky, warto opisać też może nieco gorsze, ale dalej strawne whisky, które są tańsze i przede wszystkim szerzej dostępne.
A co do ostatniego zdania - pytanie bez żadnej uszczypliwości - co rozumiesz poprzez zweryfikowanie? Że za wysokie wystawiam, czy jak?
Liczba postów: 2,355
Liczba wątków: 97
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
8
O IB pisałeś coś podobnego, robiąc delikatny podjazd do BOW. Nie mogę teraz znaleźć tego postu.
Co do whisky, które narazie opisujesz, to tak jak napisałem - fajnie że te notki wstawiasz (dla nowicjuszy). Ale na forum jest teraz dużo osób, które zabrnęły już dużo dalej (smakowo i portfelowo), więc opisy takich rarities, też są bardzo przydatne. I mam nadzieję, że będą przydatne coraz bardziej, bo to będzie oznaką rozwoju.
Co do ocen to nie mówię, że są wysokie czy nie, bo to twoje oceny Tylko obawiam się, że czasem może zabraknąć skali . Sam jak zacząłem oceniać miałem spróbowanych około 100 butelek, po czym większość poszła później o około 2 pkt w dół.
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Zapewne z tym podjazdem miałeś na myśli to:
Neptune napisał(a):Być może, choć oszołomy są akurat wszędzie. Jeśli chodzi o whisky, to na szczęście nie ma ich na tym forum, ale też znajdą się w sieci ludzie, którzy zmieszają cię z błotem za picie podstawki. Bo przecież należy pić jedynie niezależne +30yo single caski w cask strength, z zamkniętych destylarni. Aha, i żeby kosztowały 1000 euro minimum. Może nieco przerysowałem całą sytuację, ale dalej utożsamiam się z tym zdaniem. Zauważ, jednak, że nie twierdzę, że picie starych i drogich whisky jest złe. Mam świadomość, ze to właśnie pośród tych single maltów są ukryte perełki; że to wśród nich jest największa szansa na znalezienie najwyśmienitszej whisky świata. Ba, sam chętnie się ich napiję, ale jako, że na razie piłem prawie wyłącznie max 25yo OB, to jedynie takie mi pozostają do opisywania. Co moim zdaniem nie jest żadną ujmą, bo najlepsze w takim razie przede mną.
A co do ocen, to najwyższa nota jaką bym do tej pory wystawił to 7, maksymalnie 7,5/10 (jeśli chodzi oczywiście o trunki, które do tej pory piłem), właśnie coby zostawić sobie ten spory margines błędu, na whisky wybitne. Być może nasze nieporozumienie bierze się stąd, że ja próbuję upchnąć na jednej skali wszystkie whisky. Tak więc nie dziwi, że skoro ma się na niej zmieścić JW Red, to podstawowy Glenlivet dostał 3/10.
Zresztą, 3/10 to przeciętna whisky którą wypija się bez żadnego grymasu na twarzy. I moim zdaniem, Glenlivet 12 taki jest. Nie ma piania nad kieliszkiem, ani żadnych ochów i achów, ale da się wypić bez żadnego obrzydzenia. 2/10 to już whisky słaba, którą wypada czymś rozcieńczyć.
Liczba postów: 2,355
Liczba wątków: 97
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
8
Dlatego mówię, że to Twoje oceny i w przyszłości będziesz to musiał sobie ogarnąć
Zobaczysz o czym mówię jak wlejesz sobie do kieliszka farclasa 15 i tego z 1980 (a od niego jest jeszcze trochę lepszych).
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Kontynuując wątek podstawek:
13) Glenfiddich 18
Zapach - Przyjemny, lecz nieskomplikowany. Przyprawowy, miodowy, z nutką mięty i dębiny.
Smak - Z początku uderza drewnem i miodowo-cynamonową słodyczą. Później... później właściwie smak się nie zmienia. Słabnie tylko stopniowo. Od początku do końca jest to bardzo delikatna whisky.
Finisz - Bardzo krótki i gorzkawy.
Ocena - 2,5/10 - Czuć, że jest to whisky nieco starsza. I w sumie tyle. Wydaje mi się, zresztą, że taki miał być jej odbiór. Bo poza wrażeniem wyeksponowania nut drewnianych, w tym trunku nie dzieje się właściwie nic; choć przyznam, że pije się przyjemnie.
Alkohol - 40%
Cena - 230zł
WB - http://www.whiskybase.com/whisky/39761/ ... 8-year-old
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
14) Laphroaig 10
Zapach - torf, jod, stara skóra, dym, szpital i bandaże. Bardzo mocny i charakterystyczny zapach. Można go jedynie pokochać, albo znienawidzić.
Smak - smolisty, dymny i skórzany. Jest dość intensywnie, choć brak tu głębi.
Finisz - dość długi, dymny.
Ocena - 3,5/10 - chyba najbardziej zatorfiona whisky, jeśli brać pod uwagę podstawki. Przyzwoity malt, z dobrym stosunkiem jakości do ceny.
Alkohol - 40%
Cena - 140zł
WB - http://www.whiskybase.com/whisky/36/lap ... 0-year-old
Liczba postów: 2,613
Liczba wątków: 35
Dołączył: May 2014
Reputacja:
0
4,5/10.. moja miłość..
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
Ale 4,5 to bardzo dobra whisky. Tyle, że... są lepsze
... jak na przykład:
15) Lagavulin 16
Zapach - solidnie torfowy, ale w nieco inny sposób, niż podstawowy Ardbeg, czy Laphroaig. Tutaj, dym jest dużo bardziej ułożony, elegancki. Na drugim planie mamy miętę pieprzową, trochę jodu, a także przypalone mięso.
Smak - Z początku jedynie dymny; lecz znowu, nie w tak nachalny sposób, jak młodziaki z sąsiednich destylarni. Później uderza rześką słodyczą, za którą doszukać się można stonowanej goryczy drewna, jakichś ziół, oraz nutki słonej.
Finisz - niezbyt długi, słonawy, z nutą pieczonej szynki.
Ocena - 5/10 - klasyka z Islay. Przyzwoity malt w przyzwoitej cenie. Znaczy się do czasu, bo widziałem, że w niektórych sklepach ta whisky była przynętą na jelenie, z ceną powyżej 400zł.
Alkohol - 43%
Cena - 240zł
WB - http://www.whiskybase.com/whisky/51469/ ... 6-year-old
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
16) - Aberlour A'bunadh batch 44
Zapach - Ostry, nawet ze sporym dodatkiem wody. Początkowo rum, czekolada i nugat, później herbata, koniak i cynamon.
Mała uwaga - do tej whisky należy dolać minimum 1/3 wody i odczekać 5-10 minut, gdyż inaczej, większość zapachów maskuje drapiący spirytus.
Smak - potężny i słodki. Czuję kandyzowaną pomarańczę, karmel, nieco gorzkiej czeklady i znowu koniak. Niestety czuję też młodość i płaskość tej whisky. Cask strength sporo pomaga, ale nie ukrywa faktu, że nie jest to w pełni dojrzały malt.
Finisz - długi, cynamonowo-koniakowy.
Ocena - 3,5/10 - przyznam, że nie do końca rozumiem sens wymieniania tej whisky w każdym zestawieniu najlepszych maltów budżetowych i stawiania jej w jednym rzędzie z butelkami takimi jak Ardbeg Uigeadail, czy Glendronach 15. Czyżby to było podyktowane sentymentem za legendarnymi ponoć batchami sprzed kilku lat? Na to wychodzi.
Żeby nie było - nie jest to whisky zła. Zwyczajnie uważam, że za trzy stówy nie jest to jakaś perełka, na cześć której warto piać peany.
Alkohol - 59,7%
Cena - 300zł
WB - http://www.whiskybase.com/whisky/37896/ ... h-batch-44
Liczba postów: 1,567
Liczba wątków: 19
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
17) Kilchoman 2008 Single Cask for M&P Poland.
Zapach - Średnio-intensywny torf, a za nim zapach masła, ziemi, mięty, oraz aromatycznej, ziołowej sauny. Oprócz tego klimaty medyczne(dentysta), a także nuta kwiatów. Po dziesięciu minutach pojawia się ulotna nutka pieczeni i trakcji kolejowej.
Smak - W przeciwieństwie do poprzedniej pozycji, tę whisky da się pić z przyjemnością bez rozcieńczania. Ponownie - torf nie jest tu zbyt intensywny, gdyż od razu, oprócz niego czuć zioła i bandaże.
Finisz - Długi i rozgrzewający z nutami aromatycznej pieczeni i oscypka.
Ocena - 5.5/10 - To jest whisky, która pokazuje, że młody malt także może być smaczny. Złożonością, bogactwem aromatu i smaku bije na głowę nie jedną 1x YO. Wady? Był to single cask, więc raczej już nie dostaniemy.
Wiek - 5 lat
Alkohol - 59,9%
Cena - 450zł
WB - http://www.whiskybase.com/whisky/43947/kilchoman-2008
|