Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Whisky Live Warsaw 10-11.10.2015
Mówiąc o gwieździe masz na myśli …?
Odpowiedz
Bowmore devil's cask 3
Odpowiedz
Bowmore chyba jednak ciut młodszy niż jego poprzednicy, nie był taki zły choć w moim odczuciu również nie zasłużył na miano gwiazdy.
Za to bez żadnej ściemy i z czystym sumieniem mogę przyznać, że gwiazdą festiwalu był Kavalan... a konkretnie jego 4 wersje po sherry.
Jurek&Daniel również kawał dobrej roboty, brawo Panowie!
Odpowiedz
Dzięki za rozjaśnienie, bowmore nie udało się kupić butli, ale sampla mam u siebie.
Odpowiedz
Kowal2706 napisał(a):Dzięki za rozjaśnienie, bowmore nie udało się kupić butli, ale sampla mam u siebie.

No niestety, dużo ich nie było, więc pierwsi z kolejki skorzystali, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko trzeba go wypatrywać w sklepie Ballentines.
Odpowiedz
Festiwal na pewno na plus jeśli chodzi o atmosferę, którą tworzyli ludzie. Dużo znajomych twarzy, z którymi szło pogadać i pośmiać się czasem do łez Smile Organizacyjnie lepiej niż rok tomu, bo powierzchnia troszkę inna, no i możliwość spania hotelu na miejscu (choć cena kawki lub małego piwa zabijała Big Grin ). Jeśli idzie o samą whisky, to ja jestem ciut zawiedziony, ale Rafał bardzo dobrze to ujął - Festiwalowy zarząd musi kolejne edycje wypośrodkowywać, tak aby znalazło się na nich i coś dla początkujących, co jest bardzo ważne, żeby zachęcić nową falę fanów rudej, ale także musi być asortyment dla tych, którzy już co nieco wypili. Jeśli o zawiedzenie chodzi, to nie że był jakiś dramat, ale spodziewałem się więcej zaskakujących stoisk i wypustów na nich, zwłaszcza po kilku perełkach w zeszłym roku.
Klasycznie Daniel z Jurkiem wyjaśnili temat - brawo! Wink Butle tam stojące przenosiły w czasie.
Całkiem fajne stoisko Wina-MP, stoisko Szwedzko-Islandzkie, nieśmiałe stoisko Paul John z Indii i jak się okazało przed samym moim wyjazdem - stoisko SMWS z newmake Ardbega i fajnymi 30-latkami w butlach. W niedzielę po większym rozluźnieniu wystawców dało się im skubnąć lepsze wypusty.
Generalnie bardzo przyjemnie spędzony weekend z kieliszkiem w dłoni. Liczę na to, że w przyszłym roku Festiwal rozwinie się jeszcze i zaspokoi wszystkich na 100%.

PS. Bowmorek niestety słabiutki jak dla mnie..
Odpowiedz
Zgadzam się z Kamilem z tym że dla mnie trochę za dużo ludzi i momentami zbyt ciasnawo byłoSad. No i słaba wentylacja powodowała w " głównej sali " dość wysoką temperaturę.Co według mnie też było istotnym problemem podczas raczenia się tym bursztynowym nektarem.
Odpowiedz
Ja również potwierdzę. BestWhiskyMarket to na, chyba w sumie udanym, festiwalu WWL była klasa dla siebie i tak jak napisał Tomek, jedyne stoisko dla osób zaawansowanych. Dzięki Panowie.

Moim zdaniem, festiwal nie zmieni swojego charakteru (a przynajmniej nie prędko) i pozostanie raczej imprezą umożliwiającą w doskonały sposób rozpoczęcie przygody z single maltami. Poprzednio jak i tym razem była to platforma umożliwiająca poznanie szerokiego asortymentu wypustów destylarni, oraz (jak wszyscy zauważyliśmy - głównie za sprawą Daniela i Jurka) nabycia świadomości, że istnieje jeszcze coś takiego jak IB. Moim zdaniem właśnie to jest celem WWL a jeżeli to się zgadza, to nic pewnie nie ulegnie zmianie.

Ja był bym skłonny powiedzieć nawet, że festiwal ubiegłoroczny był lepszy. Może nie pod względem samego pomieszczenia, choć jak pisaliście sobotnie warunki były nie najlepsze, jednak wydaje mi się, że w zeszłym roku prócz Daniela i Jurka był jeszcze Duncan Taylor, był Samaroli a też LMDW miało znacznie lepszą ofertę. Szału też nie było ale zawsze jest to trochę szerszy wachlarz i większy wybór.

Ja byłem tylko wczoraj i powiem wam, że w przyszłym roku zrobię chyba tak samo. Będę to traktował głównie jako okazja do spotkania się i pogadania w przyjemny sposób, chwilowo (Kamil & Adrian) niemalże pękając ze śmiechu. Rewelacja Panowie - Dzięki. Wczoraj było to doskonale możliwe bez żadnego ścisku czy przepychania się.

Dziękuję zatem wszystkim za bardzo przyjemne spotkanie na festiwalu i równie przyjemną drogę powrotną na dworzec PKP, gdzie po zajęciu miejsca (w odpowiednim pociągu) odpłynąłem błogo budząc się dopiero na miejscu. 8-)

Było dobrze!
Pozdrawiam
Odpowiedz
Impreza jak dla mnie świetna. Klimat był genialny, tworzony głownie przez nas czyli pasjonatów whisky Wink. Dużo podstawek do spróbowania, sporo różnych wynalazków jak np: whisky z Finlandii. Niestety dla bardziej zaawansowanych dużo nie było oprócz stoiska Daniela, które było największe oraz najbardziej zróżnicowane BRAWO!. Mam nadzieję ze w przyszłym roku będzie większy wybór w whisky jakich nie znamy. Jeżeli za rok znowu się spotkamy z taką liczbą podstawek bez żadnych ciekawych wypustów to będzie po prostu słabo.

Najlepszą whisky jaka próbowałem na imprezie jest dla mnie Kavalan Sherry Cask po prostu poezja. Jednakże jeszcze mam sample więc wszystko może się zmienić Big Grin.
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.whiffofwhisky.pl">www.whiffofwhisky.pl</a><!-- w -->
Odpowiedz
Witajcie koledzy!
Przede wszystkim dziękuję wszystkim za dobre słowa . Dziękuję za odwiedzenie naszego stoiska i za miło spędzony czas. Z naszego punktu widzenia było świetnie. Czekaliśmy na tę imprezę cały rok i staraliśmy się do niej dobrze przygotować pod względem butelek. Z tego co widzę i słyszę to udało nam się w jakiejś części Wam dogodzić. Staramy się ciągle podnosić poprzeczkę i uatrakcyjniać naszą ofertę ale to wymaga czasu i pieniędzy...ale powolutku idziemy do przodu. Dziękujemy Danielowi i Grzesiowi za dobrą robotę medialną. Już od dziś przygotowujemy się do kolejnej edycji Whisky Live Warsaw, mam nadzieję, że nas zaproszą Smile , a teraz do roboty bo nowe ślicznotki z Malts of Scotland właśnie wjechały ! Wink
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości