Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Whisky do picia, chwalenia się czy modlenia?
#19
Jesli chodzi o mnie i whisky do picia to tylko podstawki, nie stac mnie na picie drogich wypustow (co nie znaczy ze bym nie sprobowal).
A biorac pod uwage ilosc destylarni ,sporo jeszcze picia mi zostalo.
Mam butelki kolekcjonerskie (inwestycyjne) ale nawet nie kusi mnie ich otwarcie, one maja tylko isc w gore i cieszyc rosnaca cena.
Stoja w zamknietej szafie zeby sie nie kurzyly , a jak chce pocieszyc wzrok to ja otwieram Big Grin
Co do chwalenia. Nie mam niestety znajomych z takim zamilowaniem a jedyna osoba podzielajaca ta pasje jest moja Żona.
Oczywisci teraz sytuacja troszke sie zmienila bo jest to forum i mam was :lol:
Ta pasja faktycznie pochlania sporo kasy , a nie jest jedyna.Do tego dochodzi fotografia ,podroze i zegarki.
Czy do modlenia?
Napewno nie, aczkolwiek nasze podejscie do whisky zmienilo sie bardzo po wizytach w destylarniach. Po takiej wizycie naprawde nabiera sie szacunku do tematu(polecam).
I pewnie dlatego znow ciagnie nas do Szkocji ,zaglebienia sie w temat (moze w te wakacje).
Takze jak widac ja jestem raczej zbieraczem fascynatem a nie "pijakiem" :lol:
Pozdrawiam Grzegorz

[Obrazek: MFW+drinking+whisky+Apple+Juice+_420e695...05c4f8.gif]

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=boanuwUMNNQ">http://www.youtube.com/watch?v=boanuwUMNNQ</a><!-- m -->
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości